Czy Tool waszym zdaniem sie rozwija czy stoi w miejscu

Rysio Snajper · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 6:08 pm Temat postu:

to tylko moja subiektywna ocena, bardzo chce by sie zminiła...

p. · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 6:23 pm Temat postu:

spokojnie

zawsze takie zmiany będą szokiem.

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 3:07 pm Temat postu:

Może to wyda sie głupie, ale czasem zastanawiam się, czy na 10 000 days Tool nie odważył sie na większy krok niż przy przejściu na AEnimę... ta płyta to jest niemal inna bajka, poza kilkoma charakterystycznymi dźwiekami, które, nie da sie kryć czasem słuchać na AEnimie w spiewie Maynarda... albo już całkiem zgłuchłem... Maynard przeszedł absolutna metamorfozę, nie da sie ukryć Wink

Junkie · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 3:39 pm Temat postu:

e ja tam nic takiego nie widze...Tool najwiencej zmian zrobił w brzmieniu...porównaj styl z Opiate i Latelarusa...a w spiewie Maynarda jakichs metamorfoz nie widze... .. . .

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 3:41 pm Temat postu:

Junkie · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 3:42 pm Temat postu:

mega LOL ? niezbyt rozumiem...Maynard nie przeszedł zadnej metamorfozy tylko dobrze wykorzystuje swój głos ( Third Eye, The Pot, T&L, Rosetta Stoned... )

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 4:26 pm Temat postu:

No to fakt...potrafi różnie spiewać... co nie zmienia faktu, że The Pot to już całkowita "rewolucja". śpiewa jak piosenkarka Laughing

Junkie · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 4:43 pm Temat postu:

a fiddle and the drum z Emotive... ?

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 4:45 pm Temat postu:

Junkie · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 4:46 pm Temat postu:

ale tez tak "inaczej" Smile

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 4:50 pm Temat postu:

Toolik · Gość

A może panom z Toola skończyły się pomysły.Taka mozliwosć istnieje.No posłuchajcie takiego Roseta Stoned.To dziwne,że plagiatuja samych siebie dosłownie te motywy są zywcem wyjęte z wcześniejszych płyt a zwłaszcza z Aenimy.Nie chodzi mi tu o konwencje w jakiej ten kawałek jest utrzymany,ale o dosłowny autoplagiat.Może utwór pochodzi z wczesniejszych lat nie wiem.Jednak jak na Toola to dziwne.Ja wiem,że Wings...to rzecz ciekawa i tak nie grali wczesniej,ale kawałki Vicarious,Roseta Stoned są strasznie podobne do wczesniejszych dokonan.W innych numerach tez znalazłem kilka podobnych elementów także takich,które zaczerpneli od innych kapel.Ja nie twierdzę,ze im nie wolno tylko dziwi mnie to bardzo.W koncu to Tool i nawet taki Lateralus czy się komus podobał czy nie był całkowicie inny od Aenimy a Aenima była(wogóle to była volta) inna od wcześniejszych płyt itd.Chciałbym podkreślić,ze nie jest to wyraz mojego narzekania ja sie tylko dziwię.Wogóle brakuję tym kawałkom na 10,000 Days jakiegos ciekawego zakończenia np.Jambi poczatek interesujacy świetny bas a póżniej ciągnie się to bez pomysłu.I tak jest z innymi kawałkami na płycie.Podsumowując kryzys twórczy?Czy całkowicie przemyslana sprawa? Wydaje mi sie,ze to pierwsze.W końcu każdy ma prawo nagrac słabszy album jak to napisał recenzent na [link widoczny dla zalogowanych] ta płyta sie podobała,ale tak jak ja stwierdził,że nie jest to najlepsza dokonanie Toola.Zreszta sami przeczytajcie.

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 01, 2006 7:23 pm Temat postu:

Jeeeeeeezuuuuuuu.... Exclamation

Junkie · Wysłany: Czw Cze 01, 2006 8:02 pm Temat postu:

dokładnie zaratustra...dokładnie...

the patient · Wysłany: Pią Cze 02, 2006 4:31 pm Temat postu:

Każdy zespół na którejś z kolei płycie zawiera elementy charakterystyczne dla zespołu.

luhashe_ · Wysłany: Wto Cze 13, 2006 7:14 pm Temat postu:

ja tam nie kwestionuje czy się rozwijają, bo wybitnie na muzyce się nie znam. jednak płyta mi się podoba i nawet gdyby mieli stać w miejscu tworząc świetne piosenki and more Twisted Evil

... to mmmm... mogą jak dla mnie nawet się nie rozwijać Wink

a może z Tool'em to jak z człowiekiem.. dorastali i ich rozwijanie było bardzo wyraźne.. z czasem kiedyś trzeba się powoli starzeć, a to nie oznacza brak rozwijania.. umysłowego..
pzdr bo zaraz coś palne..

Zaratustra · Wysłany: Wto Cze 13, 2006 7:59 pm Temat postu:

Bawi mnie jedno, 10 sekund początkowych Vicariousa przypomina Pushit (trooooche), 5 ostatnich Schizm- i CAŁY KAWAŁEK JEST ZGAPA ZE SCHIZMA. Toż to trzeba mieć słuch! Ach i i Jambi i The Pot tez, jakims cudem, zgapy. Maaaało tego, Intension w ogole nie istnieje, no ale na szczescie nie zapomnieli o ładnej ćwiarce płyty, tj wings+10 000 days. Ale co? No co? Autoplagiat Exclamation

the patient · Wysłany: Wto Cze 13, 2006 8:13 pm Temat postu:

nie ma na świecie zespołu co nie plagiatuje siebie.

Zaratustra · Wysłany: Wto Cze 13, 2006 8:20 pm Temat postu:

Tak, szczegolnie Mozart nagrywal ZAWSZE CO INNEGO. I przetlumacz to toolikowi Laughing

Toolik · Gość

dobrze juz dobrze wyluzuję.Fakt ile mozna pisac o tym samym to juz robi sie nudne i wkur....!Ok zwyczajnie sie dziwie bo przeczytałem kiedys jak Jones mówił,ze po Aenimie bedą grali jak Einsturzedeneubauten.Zawsze jednak mogli zmienic podejście.Jednak myslałem,ze sa wiekszymi ekperymentatorami ale to tez jest jakis eksperyment.Finito na ten temat