Co wam w uszach gra?

Zaratustra · Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 8:28 am Temat postu:

Bolesław Mruz. Fajny bo nie marudzi jak posty pisze Laughing

nothing · Wysłany: Nie Wrz 24, 2006 12:50 pm Temat postu:

od rana slucha TODAY IS THE DAY.....masakra

Today Is The Day - Sadness Will Prevail
2002 Relapse Records

Oto kolejny, tym razem podwójny, etap krucjaty Wielebnego Steve'a Austina i jego kompanów (bo o "normalnym" zespole w przypadku TITD nie ma mowy). Warto przypomnieć, że to teksańskie trio wystartowało z pozycji ciężkiego, nawiedzonego duchem King Crimson noise'u, by z upływem czasu skierować się ku ...psychodelicznemu metalowi. Od ostatniego studyjnego krążka grupy minęly już 3 lata, stąd być może nieco nadmiernie przerośnięta forma dzieła - dwie i pół godziny muzyki, niczym rekompensata za oczekiwanie. Czy warto było? Początkowo miałem nieco mieszane uczucia... Sporo tu przerywników, fortepianowych interludiów, instrumentalnego jamowania i wsamplowanych monologów filmowych. Nie brakuje, rzecz jasna, metalowego jazgotu charakterystycznego tylko dla TITD. Płyta odkrywa swe zalety dopiero po kilku przesłuchaniach, trzeba do niej docierać, co ma swoj urok. W końcu ciekawiej jest docierać do tych "trudniejszych" pozycji... [7]

12.04.2003
[Szelak]

Gość · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 8:33 am Temat postu:

Sia-breath me stosowne do obecnego nastroju
Scarlett

Gość · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 2:11 pm Temat postu:

dzis bede sobie sluchac Deftones - Deftones.....od soboty nie sluchalam muzyki Shocked

niezly odwyk

the patient · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 5:12 pm Temat postu:

The Mars Volta - Amputechture staram się zrozumieć ich muzykę i przekonać się do nich. To będzie długi proces.

Manica · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 5:20 pm Temat postu:

Tak, ja za pierwszym razem wywaliłam z dysku wszystkie płyty Smile

Ale czasem taka hałaśliwa, energetyczna muzyka sie podoba, tylko żeby dali sobie spokój z tymi improwizacjami na koncach utworow, sa meczące...

the patient · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 6:25 pm Temat postu:

The Mars Volta - Vicarious Atonement mam faze na punkcie tego utworu.

lady of the flowers · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 7:52 pm Temat postu:

APC - Mer de Noms (wreszcie coś mi brzęczy w uszach Rolling Eyes

)

Scarlett · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 8:04 pm Temat postu:

APC-3 libras

j · Wysłany: Pon Wrz 25, 2006 9:04 pm Temat postu:

Toola słucham.. zna ktoś? :>

nothing · Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 8:05 am Temat postu:

KOMBAJN - 8 pietro

Album zawiera dwanaście opowiadań o animowanym życiu ludzików, którym Bóg dał szanse przeżyć kilka minut... dźwięki zachwycające się powietrzem jesiennym i dużo nikotynowego dymu.

Tak kombajniści ze Świebodzina mówią sami o sobie: "Gramy, bo lubimy.[...] Staramy się tworzyć muzykę płynącą prosto z serca. Słowa naszych piosenek wyrażają sposób, w jaki odczuwamy otaczającą nas rzeczywistość." Autorami tekstów jest Marcin Zagański [Zagan]. Historia zespołu zamieszczona na oficjalnej stronie przedstawia się tak: KOMBAJN DO ZBIERANIA KUR PO WIOSKACH - Organizm o tej nazwie powstał w 2001 roku na jednej z polskich, przykrytych śniegiem wiosek o nazwie Nowy Dworek. Założycielem zespołu był Tomasz Brażewicz-Dosiółko, a wraz z nim Marcin Zagański, Artur Mazur i Leszek Łątkowski, czyli ludziki, które po prostu się spotkały... Rok później do grupy dołączył Paweł Koprowski. Początkowo nie mieli wielkich planów. Celem była zamiana chemicznych doświadczeń, które wciągają do środka, na doznawanie rzeczywistości i opisywanie jej językiem nutek i literek oraz manipulowanie realnością i uelastycznianiem jej dźwiękami - literkami tak, by była jak najbardziej znośna i przyswajalna.. Jeśli chodzi o inspiracje muzyczne i założenia w stosunku własnej muzyki, zawsze były one tak samo różne jak sami członkowie zespołu i nie ograniczały się do jednego nurtu. W dużej mierze tworzenie i granie uzależnione było i jest od stanów i emocji, w jakim znajduje się pięciu chłopców z dynamitu. Nazwa, która stała się przyczyną milionów znaków zapytania, jest odzwierciedleniem maszyny do wymiany i zbierania uczuć, wrażeń, myśli oraz przetwarzaniem ich na swój własny język. Mechanizm ten pomaga w odkodowaniu własnego świata, buntując się jednocześnie przeciwko uniwersalnej dosłowności doznań każdego ludzika na tym świecie. Poprzez swą alogiczność ma uaktywniać uczucia i myśli nienazywalne i niedotykalne do tej pory przez Odbiorcę, a przede wszystkim wzbudzać cokolwiek, co posiada zabarwienie emocjonalne, a nie jest tylko automatyzacją codziennego odczuwania.

lady of the flowers · Wysłany: Wto Wrz 26, 2006 10:04 am Temat postu:

nic...a gdzieniegdzie miauczenie kota Laughing

nothing · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 8:08 am Temat postu:

Sleepytime Gorilla Museum

from Grand Opening and Closing

Scarlett · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 9:08 am Temat postu:

Właśnie skończyło się Alone-Pearl Jam i Alice in chains na żywo Cool

Teraz Sia -breath me No poprostu się zakochałam w tej piosence Wink

the patient · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 9:11 am Temat postu:

psy dają koncert na dworze:(

Manica · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 10:20 am Temat postu:

Carrantuohill Very Happy

Zaratustra · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 6:55 pm Temat postu:

Jakieś "You Lied" leci.

Scarlett · Wysłany: Śro Wrz 27, 2006 7:40 pm Temat postu:

Gloria Estefan-Conga Laughing

Zaratustra · Wysłany: Czw Wrz 28, 2006 7:23 am Temat postu:

Ich zwoje- Dokąd iśeś Polśko

Scarlett · Wysłany: Czw Wrz 28, 2006 7:49 am Temat postu:

przyśpiewka ludowa o tytule Mr Jones Laughing