Patton/Fennesz Warszawa, Proxima (29.02.2008)

Mike Patton

Patton ponownie w Polsce Smile

!!!!!

nothing · Wysłany: Nie Sty 06, 2008 12:14 am Temat postu:

uhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh trza smigac

nothing · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 12:40 am Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 6:16 am Temat postu:

superaśne... raczej n ie bede ;/

nothing · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 11:12 am Temat postu:

a ja tak

Subterranean · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 12:24 pm Temat postu:

ty i tak jesteś na wszystkim Razz

Mike Patton · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 8:58 pm Temat postu:

Nothing a wiesz co cie czeka ??? Jak nie wiesz to zobacz sobie moje clipy z Fennesz/Patton z zeszłego roku - bardzo nie przystępna muzyka Smile

Oczywiście ja melduję się obowiązkowo Smile

Subterranean · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 9:19 pm Temat postu:

ja tam nie mam oporów w słuchaniu tego typu muzyki:D Ba ja ją kocham Very Happy

A podejżewam że Nothing tym bardziej Very Happy

jak już napisałem niestety bata nie ma nie dam rady ;/

nothing · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 11:01 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Czw Sty 17, 2008 11:06 pm Temat postu:

Endless summer rządzi Very Happy

Mike Patton · Wysłany: Czw Lut 28, 2008 7:39 pm Temat postu:

To kto jutro melduje się w Proximie ?

Carmen · Wysłany: Sob Mar 01, 2008 11:49 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mike Patton · Wysłany: Sob Mar 01, 2008 5:36 pm Temat postu:

Warszawa - Proxima (29.02.2008)

Byłem już pod Proximą po 12. O tej godzinie jeszcze nikt nie czekał pod Proximą oprócz Tomasza Zwijacza z naszego forum Także było nas dwóch Pózniej dołączyła do nas moja znajoma i koleżanka Tomka...Czekaliśmy na Pattona aż do 18 (Tak na marginesie Patton z Fenneszem przylecieli samolotem 2 h wcześniej...) Przyjechał wynajętym przez klub samochodem ledwo co podeszliśmy w ich stronę i odrazu nam zwiali, bo byli pewnie spóznieni... Godzina 19:20 (mieli wpuszczać od 19...) A pod Proximą przykry widok, bo zaledwie garstka ludzi (może niecała setka:( ) Myślałem , że frekwencja na koncercie będzie żałosna i jak to zobaczy Patton to już nigdy do nas nie przyjedzie Ale naszczęście się myliłem koncert z minuty na minutę się opózniał a do Proximy przybywali kolejni ludzie, jak zaczął się koncert to klub pękał w szwach:) Patton miał dobry humor żartował do publiczności itd. to było chyba spowodowane zbyt dużą ilością spożytego piwa podczas koncertu:) (pił Tyskie:) ) Myślałem , że polska publiczność wygwizda ten duet , ale nic podobnego po każdym kawałku biła brawo a jak zeszli ze sceny to skandowali Patton/Fennesz, Patton/Fennesz, Patton/Fennesz... Fajnie , że skandowali oboje artystów, bo jakby skandowali tylko Patton, Patton, Patton... To Fenneszowi byłoby zapewne przykro... Patton z Fenneszem chyba dobrze się bawili, bo wyszli na bisy aż 2 razy !!! Jedynie do czego można się przyczepić to długość setu, bo było to dokładnie 52min. Ale Patton z Fenneszem dają bardzo krótkie koncerty. Dla porównania jak byłem w zeszłym roku na ich koncercie w Austrii to koncert trwał zaledwie 45min. (na marginesie dodam , że warszawski koncert był o niebo lepszy:) ) A we Fracji jeszcze było gorzej , bo zeszłoroczny koncert trwał tam zaledwie 37min... Komu się koncert mógł nie podobać ? Zacytuję samego siebie, bo gość na onet.pl napisał , że " Dobrze, że tak krótko to trwało. Może i komus się takie jęczenie podoba, ale ja i moi znajmoi już raczej podarujemy sobie kolejne koncerty Pattona."
A ja mu odpowiedziałem:
" No i dobrze, że ty i twoi koledzy nie pójdziecie na kolejny koncert Pattona im mniej pseudo fanów Pattona którzy są zapatrzeni tylko w Faith No More tym lepiej , niech na koncerty Pattona chodzą prawdziwi fani !!!
Ps. Trzeba było się dowiedzieć jaką muzykę serwują Fennesz/Patton a pózniej dopiero iść na koncert, a nie iść w ciemno z nadzieją ,że może zaśpiewa Easy..."

Na końcu Patton powiedział "See You Soon" Oby to see you soon nie trwało kolejne 3 lata:( Po koncercie z grupką fanów czekaliśmy przed tylnym wyjściem aż wyjdzie Patton i mimo grózb ochrony, że jeżeli nie odejdziemy to nas rozgonią (co za żałośnicy...) To wkońcu wyszedł do nas Patton a co powiedział możecie sobie usłyszeć w moim ostatnim clipie
Dostałem autograf na mojej ulubionej płycie roku 2007 czyli Tomahawk "Anonymous" a odemnie Patton dostał płytę z muzyką góralską kto wie może mu aż tak odbije, że nagra z kapelą góralską płytę he he he. Nagrałem cały koncert, wrzuciłem kilka clipów na youtube, więc życzę wam miłego oglądania

Ps. Na koncercie był Nergal wokalista Behemoth (Urusł w moich oczach tą obecnością na koncercie:) )

Ps. 2 Pozdrowienia dla mojej znajomej BRYGIDY , Tomka Zwijacza z forum i jego koleżanki, PMF (ze starego forum o Pattonie na gery.pl) Darka i jego kumpla z Nysy, Moniki z Warszawy i jej chłopaka i dwóch dziewczyn z Torunia, które stały koło mnie...

A tu macie kilka moich clipów z koncertu:

Part I [link widoczny dla zalogowanych]

Part II [link widoczny dla zalogowanych]

Part III [link widoczny dla zalogowanych]

Part IV [link widoczny dla zalogowanych]

Part V [link widoczny dla zalogowanych]

After show with polish fans

A ja już nie mogę się doczekać kolejnego koncertu Pattona z Zu, jadę już w czwartek do Holandii na ten gig

Mike Patton · Wysłany: Nie Mar 02, 2008 7:36 am Temat postu:

Zapomniałem dać linka jeszcze do :

After show with polish fans :

[link widoczny dla zalogowanych]

Carmen · Wysłany: Nie Mar 02, 2008 8:17 am Temat postu:

Fajnie fajnie Smile