Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alice in Chains
Manipura
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Twin Peaks
|
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 6:37 pm Temat postu: |
|
Subterranean napisał: | Nigdy za grungem nie przepadałem.... |
Natomiast w moim wypadku grunge przez długi czas był najważniejszą muzyką w moim życiu, teraz powoli to się zmienia, akurat jestem w takim cholernie durnym wieku, kiedy wszystko przewraca się do góry nogami, ale wątpię żebym kiedyś odrzuciła AiC, czy Pearl jam, tak jak zrobiłam to z Nirvaną.
Do płyt, które wstrząsnęły moim światem chciałabym jeszcze dodać Brave Murder Day Katatonii i Above Mad Season
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Nie Paź 19, 2008 7:18 pm Temat postu: |
|
No cóz każdy ma swój gust, to wszak nic złego
Płyt które mną wstrząsneły jest całę mrowie i gdybym miał je wymienic wszystkie to hohoho... ale konstruje liste na rymie, to moze kiedys ie uda: na razie pierwsza trójka to dwie ścianki i jeden coil... ale...
Dziś po raz setny ogladałem The Wall Parkera i Floydów. Tym razem ze swoją dziewczyną. I oboje ryczeliśmy na tym filmie, słuchając tej muzyki. Takich płyt jak The Wall PF, Fragile Yes, Court ... Kc czy Rust Never Sleeps Neila Younga już sie nie robi. A to tak naprawde są płyty wszechczasów.
Formuła rocka się wyczerpała. Ostatnia nowinka czyli "post-rock/post metal" umarła praktycznie już gdy powstała. 100 takich samych płyt dziennie pfff...
Muzyka która teraz nabiera wartości, rozwija się to wszelkie avangardy i elektronika, taki fennesz chcoiażby. Sludge też czasem pokazuje ciekawe rzeczy, choć to zalezy co przez niego rozumieć...
Jeśli by szukać (moim zdaniem) płyt naprawde wartościowych wydanych w latach 90/2000 to hmm.. jest kilka takich pozycji, ale to jak dla mnie nie jest kaliber starych klasyków... a są to (te wspólczesne płytki) chociazby
-Priest=Aura- Church (wolę Starfish z pięknym Reptile, ale mówimy o latach 90)
-Division Bell -Pink Floyd (mimo wszytko piekne płyta i duzo lepsza od Lapse)
-Amused to Death -Watersa (trochę na przekór, ale jednak, zmysł kompozycyjny, piekne liryki i ładunek emocjonalny tu wygrywają)
-Białe Wakcje i pw. Dni Wiatru Ścianki (szkoda ze te płyty są tak mało znane)
-War Stories Unkle (zdecydowanie najpiękniejsza rockowa płyta ostatnich lat)
i kilka innych - łatwiej o obecnych zespołach powiedzieć w kwestii pojedynczych utworów niż całych płyt. IMHO.
-zastanwiałem sie nad Toolem albo Dream Teatherem, ale nie, ta muzyka jednak szybko opuściłą moje strzechy, choć uważam ja za bardzo wartościową... ale to jednak nie to... Ta muzyka jest jednak kalkulowana, zimna, nie mowie ze nie jest piekna, ale mało w niej plastycznosci (no dobra pól lateralusa i momenty w 10 000 days, skleić by z tego można faktycznie płytę legendę... ale...) To jest ten sam problem co z nowym Pendragonem. Pure to naprawde piekna płyta z cudownymi momentami (szczególnie w pierwszej piosence i Comatose), ale jest chłodna. Wykalkulowana. Nie nie tyle nieszczera, tylko... Brak jej boskiej iskry, płomienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 1:37 pm Temat postu: |
|
Hehe no ja mam właśnie dokładnie odwrotne spostrzeżenia, przynajmniej jeśli chodzi o Tool'a, bo z DT się zgodzę, ale no właśnie, każdy ma swoje prywatne odczucia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 1:45 pm Temat postu: |
|
Tool - Lateralus zdecydowanie.
Pink Floyd - Meddle ( głównie chodzi o konkretny utwór )
Z czasem napiszę kolejne płytki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2008 3:25 pm Temat postu: |
|
Carmen napisał: | Hehe no ja mam właśnie dokładnie odwrotne spostrzeżenia, przynajmniej jeśli chodzi o Tool'a, bo z DT się zgodzę, ale no właśnie, każdy ma swoje prywatne odczucia |
heh wiesz tu też pewnie jednak wiek, jak i muzyka jakiej sie słuchało odgrywa pewną rolę
Pacjent pewnie chodzi o Echoes? No tak... ale poza Echoes i Ootd na tej płycie raczej nie ma nic porywającego- fajne jest san tropez w sumie, nijakie fearless, średnie pillow of winds i beznadziejny seamus... hmmm
Jako całość piosenki plus suita znacznie lepiej działa wg mnie Atom heart mother z orkiestrą symfoniczną
Ze starszych pozycji to mógłby tony wymieniać nie tylko z rocka progresywnego.. taka jedyneczka The Doorsów, obie Joy Division czy Floodland sisters of mercy... te płyty będą wieczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 7:59 am Temat postu: |
|
Coś takiego jak dla Ciebie PF, dla mnie Tool.. Wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Paź 21, 2008 2:18 pm Temat postu: |
|
No... Coś w tym stylu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LizardQueen
Magnum in Parvo
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 9:27 pm Temat postu: |
|
No więc kiedyś dawno dawno Pink Floyd "The Wall"
Nieco później Placebo "Without You I'm Nothing"
Ale najbardziej wstrząsnął mną kilka lat temu "Dirt" Alice in Chains. Czegoś TAKIEGO wcześniej nie słyszałam. I myślałam, że nie usłyszę...
Dopóki nie poznałam "Lateralusa"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 10:43 pm Temat postu: |
|
To posłuchaj se closer to the Edge Yes albo Reda KC jeśli wolisz coś ciężkiego, ewentualnie Relayera Yes jeśli lubisz jazz... dopiero poznasz jak jest siał muzyki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dev
Anahata
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: stamtąd
|
Wysłany: Wto Lis 25, 2008 10:53 pm Temat postu: |
|
ja skorzystam z porady ; ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
travkov
Magnum in Parvo
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mamy.
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 8:52 am Temat postu: |
|
Pink Floyd - Dark Side of the Moon to raz. Wstrząsa moim światem za każdym razem jak słucham.
Dwa: Mogwai - Hawk is Howling
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
smykusmyk
Magnum in Parvo
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 9:10 am Temat postu: |
|
Peter Gabriel "Passion"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 10:25 am Temat postu: |
|
travkov napisał: | Pink Floyd - Dark Side of the Moon to raz. Wstrząsa moim światem za każdym razem jak słucham.
Dwa: Mogwai - Hawk is Howling |
Ciemna strona jest przereklamowana generalnie.
Co do Passion -jako soundtrack fajne, ale osobno.... Takie "3" Gabriela o wiele imho lepsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
smykusmyk
Magnum in Parvo
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 10:56 am Temat postu: |
|
Subterranean napisał: | travkov napisał: | Pink Floyd - Dark Side of the Moon to raz. Wstrząsa moim światem za każdym razem jak słucham.
Dwa: Mogwai - Hawk is Howling |
Ciemna strona jest przereklamowana generalnie.
Co do Passion -jako soundtrack fajne, ale osobno.... Takie "3" Gabriela o wiele imho lepsze. |
Dobrze, że IYHO
p.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
travkov
Magnum in Parvo
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mamy.
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 11:30 pm Temat postu: |
|
Być może jest przereklamowana, ale słuchałem jej już jak byłem mały, więc chcąc nie chcąc słuchanie Dark Side implikuje wspomnienia najlepsze jakie mam
Z innych Floydów to uwielbiam jeszcze Atom Heart Mother i jeszcze Ummagummę, i Piper at the Gates of Dawn, i Animals... I kurde... Wiele innych. Właściwie to wszystkie są świetne. Pink Floydzi są świetni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Mar 09, 2009 11:52 pm Temat postu: |
|
To fakt. Floydzi są świetni. Ja preferuje raczej WIWH i Division Bell oraz wszystko przed Dak side. Od Animals do Final Cut to raczej Roger Waters niż Floydzi- ale też wybitnie choć znacznie mniej progresywnie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
travkov
Magnum in Parvo
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mamy.
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 12:18 am Temat postu: |
|
Oj tak, ich wczesne płyty to magia. Uwielbiam tą niby-niepoważną, szczerą twórczość... I te dziwne dźwięki jak m.in. w "Pow r Tor h" zawsze poprawia mi humor. Wish you were here też zajebista, choć zdecydowanie smutniejsza. Division Bell póki co słucham chyba najmniej, ale pewnie to z czasem się zmieni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 12:56 am Temat postu: |
|
travkov napisał: | Oj tak, ich wczesne płyty to magia. Uwielbiam tą niby-niepoważną, szczerą twórczość... I te dziwne dźwięki jak m.in. w "Pow r Tor h" zawsze poprawia mi humor. Wish you were here też zajebista, choć zdecydowanie smutniejsza. Division Bell póki co słucham chyba najmniej, ale pewnie to z czasem się zmieni |
DB to taka płyta, dość szczególna dla mnie. Żeby się w nią czuć trzeba trochę posmakować życia i z niejednej strony, może nawet bardziej tej złej niż dobrej... hmmm.... Widać w tym rękę starych mistrzów, tak bym to ujął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Namiestnik
Magnum in Parvo
Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Poznań
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 10:03 am Temat postu: |
|
Najbardziej mną wstrząsnęła Aenima - Tool. Muzyka Joy Division, zwłaszcza w połączeniu z filmem "Control", i płyta Loreeny McKennitt - Parallel (coś tam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
smykusmyk
Magnum in Parvo
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Mar 10, 2009 10:11 am Temat postu: |
|
Namiestnik napisał: | Muzyka Joy Division, zwłaszcza w połączeniu z filmem "Control" |
Film mnie zdenerwował, ale muzyka jest rzeczywiście ponadczasowa.
P.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|