Ambienty/minimalism/Drony wszelakie

Subterranean

No właśnie...

VULP-0013 is Natural Snow Buildings’ first release of 2010, the free-for-download double LP The Centauri Agent! On part one, the 41 minute “Our man from Centauri” sets the stage, a cosmic, sprawling opener with themes that continue on into “The accidental remote viewer”, before fizzling out into static. Part two is comprised of nine beautiful and intense tracks (particular stand-outs including “The Psychic Circle/Uchronia”, “The storm of resurrection”, and “Solar flares”). Lovely and intricately woven as ever, while frequently heading off into new and challenging sonic territory, Mehdi and Solange have created yet another very special work of musical art with The Centauri Agent!
Download here: [link widoczny dla zalogowanych]
—-Tracklisting—-
Part One:
1-Our man from Centauri
2-The accidental remote viewer
Part Two:
1-The Psychic Circle/Uchronia
2-Black holes
3-The storm of resurrection
4-Moscow signal
5-Phantom twin
6-Stuttering probe
7-Solar flares
8-Emergency network farewell broadcast
9-Memories found in a bill from a small animal vet

dev · Wysłany: Sob Kwi 03, 2010 11:01 am Temat postu:

Nadja - Autopergamene [2010]

Tracklist:
1. You Write Your Name In My Skin
2. You Write My Name In Your Head
3. You Write Your Name In My Blood

[link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 8:30 am Temat postu:

nowa Nadja ma mistrza

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 04, 2010 8:58 am Temat postu:

ciagnem

(to trochę obsceniczne, ale co tam Razz

)

toolowiec · Wysłany: Śro Maj 19, 2010 2:26 pm Temat postu:

Jakoś mnie to nie przekonuje, powtarzają sie Panowie. Ilość kosztem jakości w ich przypadku, pewnie z 2 płyty jeszcze wysmażą w tym roku, liczę na to że z lepszym skutkiem.

Subterranean · Wysłany: Śro Maj 19, 2010 2:35 pm Temat postu:

A mnie nowa Nadja się podoba, fajnie zbudowana przestrzeń we wszystkich trzech utworach.

Subterranean · Wysłany: Pią Lis 19, 2010 10:12 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nowy Earth już niedługo ! Smile

Alice in Chains · Wysłany: Sob Lis 20, 2010 12:51 pm Temat postu:

aa!! Sub, podrzuć linka jak będzie Smile

Subterranean · Wysłany: Sob Lis 20, 2010 1:18 pm Temat postu:

No postaram się, jakby ktoś chciał jakąs płytke ich to mam cała dyskografię gdzieś (cyfrową oczywiście ). CIekawe czy Carlson dalej będzie szedłw psychodelie czy wróca do miazgi dronami Smile

lachmyta · Wysłany: Sob Lis 20, 2010 1:22 pm Temat postu:

tak jakby w temacie: Steve Reich w przyszłym roku na Sacrum Profanum
[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Sob Lis 20, 2010 2:08 pm Temat postu:

O Reich

Szkoda że nie beda grali Desert music - nie wiem co ludziom się nie podoba w tym utworze.

toolowiec · Wysłany: Nie Lis 21, 2010 12:29 pm Temat postu:

Poprzednia mi bardzo dobrze zrobiła, toteż mam spore oczekiwania względem nówki Ziemi. Zacny band, najbardziej lubię chyba Hibernaculum, będące preludium do tego łagodniejszego wcielenia Earth znanego z The Bees Made Honey.

Subterranean · Wysłany: Nie Lis 21, 2010 3:11 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Heh znajomy storzył pierwszy utwór Ping pong - core Smile

Subterranean · Wysłany: Wto Lis 23, 2010 8:24 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

stare-nowe demówki earth Smile

No earth to wogóle dośc róznorodny band. I kontrowersynjny (głównie przez założyciela).

Ten styl o którym mówisz, slow blues czy drone blues - zaczeli praktykowac już jakoś na Pentastarze. Earth to jeden z moich ulubionych zespołów, ze względu na róznorodnośc materiału ciezko by mi było wyróznić jedną płytkę.

Lubię bardzo Honey i Hibernaculum, ze względu na ich klimat io ekspresję. No i poza Earth nikt tak nie gra.
Ale tez czysto dronowy okres jest boski szczególnie pierwsza epka z majestatycznym Ouroboros is Broken.

No a przecież najbardziej eksperymentalne Phase Three i stonerowy Pentastar tez dają radę. Hex xo prawda czasem trochę nuzy, ale też bywa piekny.

No a splity z sun o)) czy Tribes of Neurot?
Magia Smile

toolowiec · Wysłany: Wto Lis 23, 2010 9:41 pm Temat postu:

Muszę zlokalizować te splity, szczegółnie z Sunn mnie ciekawi; zawsze czułem silne powinowactwo między tymi bandami. W temacie Sunn O))) jeszcze to muszę dodać, że pokochałem bezgranicznie tych gości za sprawą ubiegłorocznej płyty, która jest PRZEMISTRZOWSKA.

Subterranean · Wysłany: Wto Lis 23, 2010 10:16 pm Temat postu:

No Sunn o))) wywodzi się prosto od Earth, Carlson zresztą stworzył drone metal, więc nic dziwnego Smile

ostatnia płyta słonecznych to mistrzostwo faktycznie... Cydonia ! Wink

toolowiec · Wysłany: Śro Lis 24, 2010 3:32 pm Temat postu:

Ostatni numer (Alicja) jest moim skromnym zdaniem najlepszą rzeczą jaką słoneczka popełniły i przy okazji jedną z najpiękniejszych kompozycji jakie słyszałem Smile

Był czas, że słuchałem tylko tego kawałka kilka h dziennie heh

Po tej płycie dostałem niezłego fioła na punkcie ich twórczości i tak dzisiaj bardzo lubię jeszcze Flight of the Behemoth, obie białe, Oracle; przymierzam się do Black One i kooperacji z Boris.

Subterranean · Wysłany: Śro Lis 24, 2010 5:30 pm Temat postu:

Black One dzis własnie chłonąłem - zajebiste. Klimaty bardzo szatańskie Smile

Jakoś w Borisa nigdy nie wszedłem za głeboko - te rockistowskie fragmenty mnie trochę drażnią i nie do końca kumam o co z nimi chodzi wogóle.

A ich akcja z Marzbowem... No Merzbow do mnie nie trafia juz zupełnie.

MightyRavendark · Wysłany: Śro Lis 24, 2010 5:46 pm Temat postu:

Jeżeli już ktoś wspominał o tym zespole, to wybaczcie, nie chce mi się przeglądać wszystkich stron od początku, ale:
The Angelic Process.
Jak dla mnie najbardziej dołująca muzyka świata. I do tego piękna. 'Crippled Healing' świetne dla zapoznania się z ich twórczością.

toolowiec · Wysłany: Śro Lis 24, 2010 7:54 pm Temat postu:

Haha Weighing Souls with Sand wielbię nad życie.

Szkoda, że tak potoczyła się historia tego zespołu (śmierć lidera) i to po nagraniu takiego arcydzieła. Ale to są bardziej klimaty ala Godflesh/Nadja. Mniejsza o to Weighing mnie za każdym razem nokautuje - cudowne brudne brzmienie, soniczny jazgot, potężna ściana gitar i muzyka pełna desperacji, przygnębienia. Aha, i rzecz, która najbardziej wyróżnia ten album z otoczenia - piękne, melancholijne melodie Wink