Ashes Divide

ivan · Wysłany: Pią Mar 21, 2008 4:57 pm Temat postu:

I video oczywiście do The Stone:

http://www.youtube.com/watch?v=MfbQSi6_8RY

redbox · Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 12:19 am Temat postu:

Podobno już jakiś przeciek jest Smile

.

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 5:47 pm Temat postu:

Powiem jedno: płyta kopie zadek. Spodziewałem sie wiele. Ale nie aż tyle.

jova · Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 12:46 am Temat postu:

Można w tym temacie liczyć na linka do jakiegoś zipa lub rara? Very Happy

Zdaje mi się, że Stone w wersji z teledysku brzmi trochę lepiej (wyraźniej) niż wersja dostępna w profilu myspace?

Carmen · Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 12:20 pm Temat postu:

Sprawdź pocztę Wink

lady of the flowers · Wysłany: Pon Kwi 07, 2008 6:14 pm Temat postu:

no po dwóch przesłuchaniach powiem, że dobra rzecz, dobra Wink

brena · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 6:55 am Temat postu:

good stuff

jova · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 3:17 pm Temat postu:

Bardzo przyjemna płyta. W porównaniu do APC nawet jeszcze bardziej popowa i łatwiejsza w odbiorze. Kawałki szybko wpadają w ucho, ale nie nudzą. Przyznaję, że brakuje mi trochę jakichś głębszych piosenek w stylu "The Noose" lub "The Package", ale i tak jest dobrze.
Jeszcze raz dziękuję Carmen! Cool

Carmen · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 4:47 pm Temat postu:

Cała przyjemność po mojej stronie Cool

A podziękowania najbardziej i tak należą się Subowi, bo to on wygrzebał linka, ja tylko przekazuję Smile

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 5:31 pm Temat postu:

No cóz... jak wiasomo kontakt ze mną oznacza zalanie tona muzyki dziennie... ale i moje linki sie z nikąd nie biorą więc podziękowania należą się uploderowi kimkolwiek jest Smile

Carmen · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 5:55 pm Temat postu:

I jego matce, w końcu go zrodziła Smile

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 6:41 pm Temat postu:

I Bogu

Zaratustra · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 7:25 pm Temat postu:

Co to ma wspólnego z projektami pobocznymi Tool? Billy nie ma z nim nic wspolnego poza tym ze zdaje sie byl kiedys technicznym. Jakbysmy tu mieli ładować projekty poboczne projektow pobocznych to bysmy sie poprojektowali (teraz chodzi mi o APC gdzie było w sumie chyba z 7 muzyków).

Zły dział Smile

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 7:30 pm Temat postu:

Obudził się Razz

toolowiec · Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 7:41 pm Temat postu:

Jest nieźle, da się wyczuć skojarzenia z APC, lecz na szczęście nie są nachalne. Nie ma tyle przestrzeni, więcej rockersów klasycznych. Jeśli już upierać się przy A Perfect Circle to więcej MdN niż dwójki.

Wiosło Howerdella i jego brzmienie też jest rozpoznawalne. Billy wypracował swój charakterystyczny styl, sporo barw o dure'owym rodowodzie. Przestrzenne plamy, łagodne pasaże, mocne riffy; kto polubił jego grę na Mer de Noms powinien być content.

Co do wokalu - to w kilku momentach bardzo mi przypomina Keenana, takiego powiedzmy z eMOTIVe'a, może to autosugestia ale są pewne podobieństwa... BTW gościu ma świetny głos.

Całość fajna, spontaniczna i energiczna. Billy mówił, że podczas nagrywania nie kombinował i swoje partie przy 2, 3 podejściu rejestrował. Wyszło świeżo, z feelingiem i energetycznie. The Stone - typuje radiowy hicior Cool

.

Generalnie dobry stuff. Wink

ps. Zarazek dobrze pisze, powinno wylądować w innych zespołach ... w sumie tam tego szukałem Rolling Eyes

the patient · Wysłany: Śro Kwi 09, 2008 1:52 pm Temat postu:

Płytka mi po raptem 5 przesłuchaniach przypadła do gustu. Na razie rządzi kawałek Ritual

Subterranean · Wysłany: Śro Kwi 09, 2008 4:01 pm Temat postu:

Płyta miód.

redbox · Wysłany: Śro Kwi 09, 2008 9:50 pm Temat postu:

Carmen · Wysłany: Czw Kwi 10, 2008 12:56 pm Temat postu:

Zatem dzięki kieruję również ku Tobie Razz

No, koniec Very Happy

ivan · Wysłany: Pią Kwi 18, 2008 9:25 pm Temat postu:

Wreszcie mogę coś napisać o płytce Billy'ego. Nie będzie to może żadna lawina słów, ale kilka zdań sklepię Wink

. Po pierwsze, okładka - nie podoba mi się wcale, wydaje mi się niedopracowana, do tego czcionka z nazwą kapeli jest dla mnie lekką porażką. Ale najważniejsza jest muzyka!. I tu album nawet broni się nieźle. Pierwsze wrażenie było takie, że płyta wydawała mi się nijaka, nic zupelnie nie mogło przykuć mojej uwagi. Prócz singla - The Stone to naprawdę przbojowy kawałek i trudno obok niego przejść bez tupania w rytm stopą Razz

. A co z resztą? Denial Waits i Too Late, to dla mnie w tym momencie najlepsze dźwięki z tego albumu, zresztą pozostałe utwory wcale nie odstają od nich. Jest naprawdę dobrze. Może nie tak, jak APC, ale z czystym suminiem mogę dać AD notę 7,5/10 Very Happy