Ashes Divide

redbox · Wysłany: Pon Maj 26, 2008 6:12 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ashes Divide akustycznie. W sumie to kaszana Smile

.

Manica · Wysłany: Pon Maj 26, 2008 7:40 pm Temat postu:

Całkiem spoko

stansfield · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 9:22 am Temat postu:

Gdyby nie brak Maynarda to mogłaby być spokojnie kolejna płyta APC, te same klimaty. Ale trzeba przyznać że Billy też całkiem nieźle radzi sobie ze śpiewaniem Smile

toolowiec · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 1:19 pm Temat postu:

Oj nie nie... na próżno tam szukać magii płyt APC wg. mnie, po raptem kilkunastu przesłuchaniach stwierdzam, że to przeciętny album. Ot takie zwykłe momentami rockowe piosenki, czasem bardziej idące w nastrój, częściej w melodię...

Co do wokalu Howerdella - tak. Bardzo dobry głos, przypominajacy barwę Keenana.

redbox · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 2:24 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 2:34 pm Temat postu:

Ja tyż

toolowiec · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 3:19 pm Temat postu:

Chodziło mi oczywiście o płyty APC z ich własnym repertuarem. CHoć, eMotive też wolę od AD, co zrobić taki lajf Wink

lady of the flowers · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 6:12 pm Temat postu:

ja wolę AD od Emotive zdecydowanie Smile

redbox · Wysłany: Pią Maj 30, 2008 9:36 pm Temat postu:

W tej kwestii wszyscy jesteśmy zgodni Wink

.

Subterranean · Wysłany: Sob Maj 31, 2008 3:09 am Temat postu:

Howerdell łączy ludzi Smile

lady of the flowers · Wysłany: Nie Cze 01, 2008 8:38 am Temat postu:

faktycznie jego barwa głosu jest podobna do maynardowej Smile

trzeba przyznać, że zrobił postęp w stosunku do eMotive, na którym zdaje się udziela się samodzielnie na wokalu w paru kawałkach...(nie przepadam za płytą, więc nie wiem, w których dokładnie, ale wiem, że tam coś śpiewał)
no i ogólnie czuć feeling apc, ale troszkę jednak brakuje do tego klimatu... Rolling Eyes

Subterranean · Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:27 am Temat postu:

A mi klimatu apc nie brakuje, bo to jest Ashes Divide a nie APC Smile

lady of the flowers · Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:29 am Temat postu:

no niby tak, ale trochę zalatuje apc-owym stylem, sam przyznaj Razz

dark-deal · Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:36 am Temat postu:

a ja nie mam pojecia co w AD jest wartego uwagi...gust.

Subterranean · Wysłany: Nie Cze 01, 2008 9:36 am Temat postu:

No ciezko zeby nie zalatywało toż to Billy nasz kochany^^

stansfield · Wysłany: Śro Cze 04, 2008 9:41 am Temat postu:

Przesłuchałem płytkę jeszcze parę razy i muszę jednak przyznać, że rzeczywiście jest to "płytsze" granie niż APC. To co najlepsze w Ashes Divide to właśnie te momenty, które przypominają APC - jak na moje ucho najwięcej takich jest w kawałku Enemies. Reszta jest ok, ale tylko ok.

Subterranean · Wysłany: Śro Cze 04, 2008 1:28 pm Temat postu:

Jak dla mnie to najlepsze są momenty przypominające... pink floyd z Too Late (czy jakoś tak dawno nie słuchałem) na czele.

Carmen · Wysłany: Sob Cze 28, 2008 10:18 pm Temat postu:

Ale jajca.. Pamiętacie Adam Monroe'a? Tego od:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
itd.
Teraz wchodzę na jego stronę i komunikat:

I'm currently on tour with Billy Howerdel's new project ASHES dIVIDE.

Please check out [link widoczny dla zalogowanych] or [link widoczny dla zalogowanych] for more info, blog, pics, and tour dates.

Hope to see you at a show!

Dobrze, że się udało chłopakowi, a jeszcze pamiętam, jak miał tylko kilka komentarzy na profilu.. I pewnie Maynarda poznał, mogliby coś razem zaśpiewać Wink