Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
toolowiec
Manipura
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czewa
|
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 5:15 pm Temat postu: Candlemass |
|
Zakładam temat o tym jakże zacnym, klasycznym acz chyba niezbyt docenianym (może w ogóle mało znanym) na forum bandzie. Bardzo sobie cenię i szanuję twórczość szwedów Wszak to w mniejszym/większym stopniu pionierzy doom metalu i sporo cenionych tutaj kapel ze współczesnej sceny czerpie z ich dorobku.
W skrócie dysko i sub. notki:
EDM - świetna
Nightfall - bardzo dobra
Ancient Dreams - dobra
Tales of Creation - zajebista
Chapter VI - dobra
Dactylis Glomerata - genialna
From The 13th Sun - dobra
Candlemass - bardzo dobra
King of the Grey Islands - dobra
Death Magic Doom - kijowa
Teraz kilka słów o samej muzyce - pierwsze 4 płytki to już kanon doom metalu, a w szczególności jedynka - Epicus, Doomicus, Metallicus (pue fucking doom!). Album powstał w 1986 r. zawiera 6 ciężkich, mrocznych kompozycji osadzonych w stylistyce Black Sabbath, którym kapela zdefini0owała styl doom metalowy. Jest to jedyna płyta z pierwotnym wokalistą Candlemass - Johanem Langvistem. Już przy Nightfall z 1987 r. zmienia go "grubas" Messiah Marcolin, facet o jednym z najbardziej niepowtarzalnych głosów w muzyce metalowej. Jego barwa dodała muzyce szwedów patosu, głębi o jakiejś sakralnej aury
Zarówno Epicus jak i Nightfall to jedne z ważniejszych płyt gatunku. Marcolin nagrał z zespołem kolejne dwa krążki Ancient Dreams(1988) i wyborne Tales of Creation (1989) - bardziej epickie i progresywne płytki, po czym rozstał się skłócony z resztą załogi.
Następcą mianowano Thomasa Vikstroema, z którym Panowie w 1992 r. wysmażyli najbardziej heavy metalową płytkę w dotychczasowym dorobku - Chapter VI, całkiem dobrą jednak o mistrzowskiej formie z Tales można zapomnieć.
Komercyjna klapa Chapter spowodowała ciszę w obozie wikingów na długie lata. W międzyczasie pożegnano Vikstroema na jego miejsce przyjmując Bjoerna Flodkvista w 1997 r. Rok później zespół z nowym krzykaczem wyraźnie zmienia stylistyczną woltę i nagrywa znakomite "Dactylis Glomerata", w opinii wyżej podpisanego jedną z najlepszych płyt metalowych lat 90-99. Muzyka stała się bardziej narkotyczna, psychodeliczna i odjechana.
Kolejny album From The 13th Sun nosi wyraźne piętno fascynacji pierwszymi płytami Black Sabbath - niektóre kawałki brzmią jak odkopane, niepublikowane nagrania sabbs z pierwszych prób.
W 2005 r. powraca tłuścioch Marcolin z którym kapela wraca do stylistyki znanej z lat 80-tych, słychać też że band nie stoi w miejscu i czerpie wzorce choćby ze sceny stoner rockowej (Black Dwarf). Ciężki charakter Messiaha spowodował kolejny rozbrat grubego z kapelą. Na jego miejsce przychodzi Robert Lowe znany z innej, cenionej doomowej kapellki solitude Aeternus. Z nim w 2007 r. nagryają całkiem fajny, old schoolowy muzycznie King of the Grey Islands i jedyną wtopę w dysko - ubiegłoroczny Death Magic Doom.
Bewitched
www.youtube.com/watch?v=-3uvf0cn0jo
At the Gallows End
www.youtube.com/watch?v=EqOM4Ak4E44
Karthago
http://www.youtube.com/watch?v=lPMmZIUbffs
I Steel See the Black
http://www.youtube.com/watch?v=9jPS6v5vOEw&feature=related
Black Dwarf
www.youtube.com/watch?v=8th_3AoTm_E
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|