Dream theater

the patient · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 3:17 pm Temat postu:

słyszałem i jestem przerażony.

Carmen · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 9:00 pm Temat postu:

Dlaczemu dlaczemu? Very Happy

Nie chce mi się ściągać Very Happy

Subterranean · Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 8:11 am Temat postu:

the patient · Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 9:28 am Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 9:32 am Temat postu:

To może lepiej daruje sobie odsłuch,...;/

the patient · Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 10:50 am Temat postu:

Wiesz, na razie dwa kawałki wyciekły.... w tym pierwszy o 2 minuty ucięty... nie no są ciekawe motywy nie powiem, ale poczekamy na całość.

the patient · Wysłany: Śro Maj 20, 2009 4:37 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] zgadzam się z recenzentem... dodam też że nie kupię nowej płyty... i chwała dla kogoś to sprawił że usłyszałem ten album przed zamówieniem płyty bo wydałbym 74zł za 3 płytki i bym płakał jak dziecko że na gówno wydałem kasę a tak kupię sobie riverside i archive:D

temu zespołowi już podziękujemy... Jadę na ich koncert to będzie koncert pożegnalny z tym zespołem....

Carmen · Wysłany: Pią Maj 22, 2009 9:15 pm Temat postu:

Mocne słowa, ale zasłużone Sad

Subterranean · Wysłany: Pią Maj 22, 2009 10:31 pm Temat postu:

Nie ma co kwasić miny , ten zespól dobrej płyty od czasów Metropolis pt II nie nagrał, coraz wieksze klocki ino sadząc, na przegranej pozycji byli już oddawana, postawili na biznes nie muzyke no i dobra ich sprawa.

Pacjent jak chcesz czegoś w stylu Dream Teather dobrego z tego roku posłuchaj sobie takiego zespół- Scale The Sumit, nie żeby to była rewelacja ale płyta dużo lepsza od ostatnich dokonań onanistów z DT Smile

Moonchild · Wysłany: Czw Paź 22, 2009 7:22 pm Temat postu:

słucham sobie własnie Another Day. kurna no, tak sie mówi, że to pozerzy i onaniści, ale Images i Awake to jesnak były płyty wyjebiste i chociaz już nie jestem wielkim fanem DT to wspomniany another day ma bardzo wysoka pozycje w mojej prywatnej liście najładniejszych ballad.

Carmen · Wysłany: Pią Paź 23, 2009 2:15 pm Temat postu:

No, Another Day fajne, jak cała płyta tak jak piszesz zresztą Smile

Subterranean · Wysłany: Pią Paź 23, 2009 2:22 pm Temat postu:

Jakby nie ten okropny wokal to było by fajne... niecierpie takich piskaczy.

Carmen · Wysłany: Pią Paź 23, 2009 2:54 pm Temat postu:

Heheh, a masa ludzi jara się właśnie jego oktawami Smile

the patient · Wysłany: Wto Gru 29, 2009 10:53 am Temat postu:

Sub w innym temacie:
"Zresztą co tu ukrywać: 6 degrees to płyta wraz z która umarł prawdziwy Dream Theater"

6 degrees.. nie jest takie złe... w sumie to pierwsza studyjna płyta dt jaką słyszałem. Ale fakt od tej płyty zaczynają schody w duł jeśli chodzi o dokonania tej że grupy. A ostatnia płyta to już to totalna porażka roku.

Subterranean · Wysłany: Wto Gru 29, 2009 10:56 am Temat postu:

Na Train of thought i Octavarium mieli jeszcze przebłyski- momentalne... ale po Metropolis pt II ... szkoda gadać, zespól zmarnował swój potencjał.

the patient · Wysłany: Czw Wrz 09, 2010 2:19 pm Temat postu:

Perkusista Mike Portnoy postanowił rozstać się z grupą Dream Theater.

Muzyk opublikował list, w którym wyjaśnia powody swej decyzji.

- Zaraz napiszę coś, czego nigdy sobie nie wyobrażałem - czytamy w oświadczeniu muzyka. - Po 25 latach zdecydowałem opuścić szeregi Dream Theater - zespołu, który założyłem, prowadziłem i kochałem przez ćwierćwieku. Dla wielu będzie to prawdziwy szok. Wielu pewnie nie zrozumie, ale wierzcie, nie była to pochopna decyzja. To kwestia, z którą mierzyłem się od roku.

- Nie zrozumcie mnie źle - kontynuuje bębniarz. - Kocham chłopaków z Dream Theater z całego serca. Są moimi drogimi przyjaciółmi, ale czuję, że bardzo jest nam potrzebna przerwa. Dream Theater to moje dziecko, którym zajmowałem się od 1985 roku 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 12 miesięcy w roku. Nigdy nie robiłem sobie wolnego. To była nieustanna odpowiedzialność i praca po godzinach w wymiarze, o którym ludzie nie zdają sobie sprawy. Zrozumiałem jednak, że Dream Theater zaczyna mnie wypalać. Dlatego muszę odpocząć od Dream Theater, by móc pozostać w przyjaźni z resztą zespołu i zachować ducha i inspirację Dream Theater. Od blisko 20 lat tkwimy w cyklu nagrywanie/płyta/trasa. Kilkumiesięczne przerwy bez wątpienia były pomocne, ale miałem nadzieję, że reszta grupy się ze mną zgodzi, iż "zawieszenie działalności" na jakiś czas jest nam potrzebne. Niestety, koledzy mają inne zdanie i wolą kontynuować, niż zrobić sobie przerwę na jakiś czas. Chociaż ciężko będzie mi myśleć o Dream Theater bez Mike'a Portnoya (do diabła, mój ojciec wymyślił tę nazwę), nie chcę stać im na drodze, dlatego postanowiłem się poświęcić i po prostu odejść, by nie robić nic wbrew ich woli. (...) Życzę chłopakom wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że muzyka, którą wspólnie stworzyliśmy przetrwa jeszcze długo. Jestem dumny z każdej płyty, jaką nagraliśmy, każdej piosenki, którą napisaliśmy i każdego koncertu, który zagraliśmy. Przepraszam wszystkich zawiedzionych fanów Dream Theater. Naprawdę starałem się, jak mogłem znaleźć inne wyjście.

info z nuta.pl

Od dwóch płyt krzyczę aby zrobili sobie z 5 lat przerwy w nagrywaniu to by dobrze zrobiło. Mike miał pomysł przerwa, bardzo by to pomogło. Dziwi mnie zachowanie reszty kapeli... nie kupuję tego... Sprzedasz płyt spadnie ostro, podejrzewam.

Zaratustra · Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:47 am Temat postu:

MightyRavendark · Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 7:34 am Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=7BKmnlvO47E&feature=related
ku pamięci Razz

Carmen · Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 8:27 pm Temat postu:

Chcą grać pewnie głównie dla kasy, biorąc pod uwagę, że lata świetności mają na razie za sobą, a właśnie teraz mogą się doigrać problemów. Dreamy bez Mike'a to nie ten sam kaliber..

brena · Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 8:36 pm Temat postu:

kiedyś przesłuchałam jakąś płytę drim tjeter, ale nie polubiłam. zrobię drugie podejście, ale polećcie mi jakiś najlepszy krążek, coś mega Smile

może źle wtedy trafiłam