R i v e r s i d e

redbox · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 5:13 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Właśnie widzę torrenta do niej. Ściągnę, ale i tak kupię oryginała. Zresztą jeszcze nie wiem czy to nie jest jakiś fake Wink

nothing · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 5:26 pm Temat postu:

a no maja ciekawe Idea

Vai · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 5:26 pm Temat postu:

Ja znam 3 miejsca, z których spokojnie można zdownloadować, ale to PM, jak ktoś chce

redbox · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 5:32 pm Temat postu:

Cztery minuty mi zostały Smile

. Słuchał już ktoś ? Chętnie przeczytam pierwsze opinie.

Vai · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 5:36 pm Temat postu:

Napiszę opinię jak przesłucham. Za jakąś godzinę

p. · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 7:09 pm Temat postu:

dawać szybko inne źródła bo torrenty.org nie działają mi, chociaż mam tam konto

redbox · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 7:22 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

powinno działać, znalazłem to na lascie

p. · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 7:31 pm Temat postu:

dzięki człowiek

Vai · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 7:45 pm Temat postu:

Po przesłuchaniu płyty raz uznałam, że muszę zrobić to raz jeszcze, by wypracować sobie odpowiednie zdanie, a nie być może pochopną opinię. Za pierwszym razem, gdy dziewiąta piosenka dobiegła końca, myślę sobie: nic się nie zmieniło, stare, znane Riverside, muzyka typowa dla nich. I w istocie tak jest. Jednakże zauważam, że ta płyta jest najbardziej agresywna (mimo paru spokojnych kawałków) ze wszystkich pozostałych. Ta agresywność przykuła moją uwagę, czekałam na ostrzejszy Riverside i doczekałam się. Za najlepszy kawałek uważam track 5, "Parasomnia", jest milutki, iście nieposkromiony. Co by tu jeszcze dodać... Hm, uważam, że ta płyta jest świetnie wyważona muzycznie, tzn. można na niej usłyszeć spokojniejsze utwory, a także i te ostrzejsze, mimo że występują obok siebie tworzą dobrą całość. Płytka, jak każda szanująca się płytka, zaczyna się doskonale, środek jest zdecydowanym uniesieniem w górę, przy końcu jest względny spokój, a potem zespół zabiera nas w "Ultimate Trip", a to przeżycie pozwala stwierdzić, że nie można koło tej płyty przejść obojętnie. Nie zniechęcajcie się po pierwszym przesłuchaniu, oczywiście będzie to dla Was obca, dziwna nowość, ale nastawienie do płyty zmieni się z czasem, tego Wam życzę. Tym samym kończę tę, być może pierwszą na świecie (lol), nieoficjalną, bezczelną recenzję na miesiąc przed ukazaniem się płyty. W przyszłości zostanę piratem.

przyTOOLny · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 8:30 pm Temat postu:

oj oj niewiem czy oszukiwac czy poczekać na premiere płyty:/

Vai · Wysłany: Nie Sie 19, 2007 8:38 pm Temat postu:

Stało się...

przyTOOLny · Wysłany: Pon Sie 20, 2007 2:46 pm Temat postu:

Nie powiodło się właśnie ściągam Ale obiecuje że jak tylko (bodaj 24 września) się ukaże lece zakupić

lady of the flowers · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 4:34 pm Temat postu:

ściągnęłam z podanego tutaj linka, ale nie mam klucza.
ratujcie ;( mam głód na Riverside.

redbox · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 4:41 pm Temat postu:

lady of the flowers · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 4:50 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 5:02 pm Temat postu:

Manica · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 7:41 pm Temat postu:

Oj Lady, klops Razz

lady of the flowers · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 8:59 pm Temat postu:

nie ma tam już tego, aaaa Crying or Very sad

nothing · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 9:55 pm Temat postu:

ja sciagnalem z MININOVA jest tam kilka torrentow od niedzieli Cool

redbox · Wysłany: Wto Sie 21, 2007 10:56 pm Temat postu:

Ja wielkim fanem Riverside nie jestem, ale ten album jest naprawdę dobry. Przyjemnie się go słucha. Dużo ciekawych momentów np. refren w Cybernetic Pillow - uwielbiam Smile