Filmy

Zaratustra · Wysłany: Wto Sie 11, 2009 2:06 pm Temat postu:

To dopiero kandydat... zapewnie przychodzi wszystkim też na myśl Anderson... kij wie kogo wybiorą, ale projekt raczej dojdzie do skutku, kryzys jest, a Warner czuje zapewne kase w nazwisku Kubricka.

Mnie zaciekawiło stwierdzenie S.K. , że nie jest w 1995 roku mozliwe stworzenie wiarygodnego filmu o Holokauście. Bo że nie chciał kręcić filmu po "Liście..." rozumiem, bo wyglądałoby to na odcinanie kuponów. Ale "wiarygodne" może oznaczać - prawdziwe, szokujące, brutalne, a nie nadmuchane i pompatyczne.

Ile jeszcze kurna projektów miał Kubrick? Poza tym z Napoleonem, nad którym pracował ponoć dwie dekady, i A.I. ?

Subterranean · Wysłany: Wto Sie 11, 2009 4:56 pm Temat postu:

Sporo, na Wikipedii nawet jest sporo wymienionych. proponowano mu nawet sfilmowanie władcy pierścieni.

Zaratustra · Wysłany: Wto Sie 11, 2009 11:18 pm Temat postu:

O Kurna Tolkienowo - Kubrickowo - The Beatlesowy twór, nie ogarniam jak to można było planować Shocked

Subterranean · Wysłany: Śro Sie 12, 2009 7:01 am Temat postu:

Chyba mocno wtedy ćpali... Very Happy

Zaratustra · Wysłany: Nie Sie 16, 2009 12:16 am Temat postu:

To mogą nie być żarty...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Nie Sie 16, 2009 7:36 am Temat postu:

Zwykły Trolling - codziennośc filmwebowska.

Zaratustra · Wysłany: Nie Sie 16, 2009 11:00 am Temat postu:

Oj nie, zwykły trolling to pitolenie w stylu 1/10dno!!!!!111! tutaj mamy element twórczości artystycznej

Schorzenie · Wysłany: Pon Sie 17, 2009 7:35 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Pon Sie 17, 2009 10:26 pm Temat postu:

Peter Jackson skończył się po Braindead.

Choć producentem nadal jest niezłym - District Nine zapowiada się interesująco choć wbrew pianiom wszelakim nie widzę w tym żadnej oryginalności.

A poza tym czekam na Moon z Rockwellem. Ciekawe czy dadzą to u nas w kinie.

Carmen · Wysłany: Pon Sie 17, 2009 10:44 pm Temat postu:

O, ktoś mi nawet ostatnio coś wspominał o Martiwcy, tytuł zachęca Very Happy

Subterranean · Wysłany: Pon Sie 17, 2009 10:50 pm Temat postu:

Bad Taste chyba ciut lepszy, ale Martwica to klasyka, i kto nie oglądął ten wiele traci Smile

Carmen · Wysłany: Pon Sie 17, 2009 11:07 pm Temat postu:

A tam, się nadrobi Wink

Carmen · Wysłany: Czw Sie 27, 2009 9:43 am Temat postu:

Oglądnęłam Trade, bo chciałam przekonać się m. in., czy Bachleda potrafi jeszcze coś zrobić oprócz dziecka ze sławnym aktorem, i niestety zawiodłam się. Nie spodziewałam się niczego wielkiego, wiem, że film nie był żadnym wielkim wydarzeniem na rynku, ale miałam nadzieję, że może okaże się pozytywnym zaskoczeniem. Nic z tego- chyba dlatego tak mało oglądam- raz na jakiś czas niepotrzebnie oglądnę gniota i potem odrzuca mnie na kilka mcy. Wydaje się, że co by nie stworzyć, sama tematyka robi takie wrażenie, że nie jest łatwo ogarnąć się po oglądnięciu, a ten film nie spowodował żadnych refleksji oprócz tych, które zawsze miałam myśląc o handlu ludźmi itd. Mizerna gra aktorska (może dlatego, że ogólnie nie było żadnego większego zamysłu na bohaterów), Bachleda jako tako, ale zbyt naiwnie zagrała jak dla mnie, ponadto pominę fakt, że nie wiem czy występowała chociaż przez pół filmu, a myślałam, że miała główną rolę. Historia naciągana, nierealistyczna, podkolorowana. Dziewczynom udało się uciec i zamiast wydzierać się i prosić o pomoc, dzownią do rodziny? Pedofil kupuje odurzone narkotykami dziecko i idzie z nim wpieprzyć obiad wśród przypadkowych ludzi? Bohaterka dowiaduje się, że jej ukochane dziecko również zostało porwane i właśnie w tym momencie podejmuje decyzję o samobójstwie? A wcześniej zamiast uciekać i wrócić do rodziny zakłada, że najlepszy będzie telefon z budki telefonicznej, kiedy gonią ją jej porywacze. A, i odniosłam wrażenie że brat młodszej porwanej przez całą akcję filmu miał większy fun z całej sytuacji niż był przerażony tym, że ktoś chce skrzywdzić jego ukochaną siostrę. Najśmieszniejsze, że sama ciężka tematyka z pozoru może podbić wartość filmu, wystarczą dobre środki przekazu i może być bardzo uderzający film, a powstał cienki gniot, amerykańska bajka. I w sumie nie wiem po co się nad nim rozwodzę, takich słabych filmów wyjdą w Ameryce jeszcze miliony, ale chyba po prostu niepotrzebnie spodziewałam się czegoś więcej. Mogłabym jechać po tym i jechać, ale nie ma sensu, więc - Amen Wink

Dałabym gdzieś 3/10 bo oceniamy film, a nie temat, a film był zwyczajnie słaby.

Zaratustra · Wysłany: Sob Sie 29, 2009 6:57 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Nie Sie 30, 2009 1:56 am Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Nie Sie 30, 2009 6:19 am Temat postu:

Ogladałem ten film Smile

mam go nawet na płycie. chcesz Zarazek ? Smile

Zaratustra · Wysłany: Nie Sie 30, 2009 10:25 am Temat postu:

Pewnie że chce! Z tym, że, rozumiem, ciężko go dorwać na necie? (nie sprawdzałem, nie mam miejsca na dysku Very Happy

)

Subterranean · Wysłany: Nie Sie 30, 2009 1:43 pm Temat postu:

No nie łatwo.. wrzuce ci na rapida i dam linki Wink

fajny film Smile

Zaratustra · Wysłany: Nie Sie 30, 2009 1:57 pm Temat postu:

Oo! Dzięki Smile

nothing · Wysłany: Pon Sie 31, 2009 3:24 pm Temat postu: