Filmy

the patient · Wysłany: Czw Paź 22, 2009 4:36 pm Temat postu:

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - na podstawie książki Stieg Larsson pod tym samym tytułem. Wiadomo książka lepsza:P Sporo pominięte, wiele pobieżnie pokazane. Lecz mino wszystko dobrze się oglądało.
6+/10

Zaratustra · Wysłany: Pią Paź 30, 2009 2:33 pm Temat postu:

Zimno na dworze, pora za jakies filmy się brać. Ostatnio trochę oglądałem na Interscenario, bardzo fajny "Mój nauczyciel", zaznajomiłem się tez w końcu z Odą do Radości, która była rewelacją 2005 roku (przedramatyzowany totalnie, szczególnie środkowa historia, ale poza tym chwyta mocno). Poza tym sporo filmów klasy B, pare miernych propagandowych dokumentów no i Trier nowy, do teraz nie wiem co myśleć o Antychryście, trochę chwyta, znacznie bardziej wkurza, jak wszystkie prawie filmy dunskiego samozwanczego geniusza.

W sumie to więcej było tego jeszcze, obu Żuławskich w ostatnim miesiącu oglądałem namiętnie, nowy świetnie się zapowiadający (ale jeszcze nie świetny) no i stary psychol który z filmu nas film coraz bardziej mnie zaskakuje. Ostrze kły teraz na ten film

[link widoczny dla zalogowanych]

i na Dystrykt 9 o którym wcześniej pisaliście. Nie wiem co ludzie widza sensacyjnego w dokumentalnym s-f, ja widziałem coś takiego chyba 2 lata temu, z tym, że to był krótki metraż i w dodatku z marną jakościa na youtube... ale nieszkodzi. No i krótkometrazy się naoglądałem...ech będzie oglądania.

To jest ponoc bardzo dobre: [link widoczny dla zalogowanych] Laughing

widziałem że Sub oceniałeś

Subterranean · Wysłany: Sob Paź 31, 2009 7:23 am Temat postu:

Hmmm no ja ostatnio łykam Greenawaya w ilościach masowych za to. Z tego co widziałem to moim faworytem jest "Brzuch Architekta" ale "ZOO" też zajebiste.

poza tym: Tetsuo, Człowiek z żelaza.

Trochę się zawiodłem bo miałem nadzieje na więcej mroku, ale w gruncie rzeczy to się okazało taka surrelaistyczną komedią, to całe dzieło japońskiej awangardy. Zajebista muzyka, zdjecia i kostiumy, megaśny początek i epicki koniec który tkwi mi w głowie cały czas. W srodku troche przegięte proporcje momentami film się sypie, ale generalnie bardzo dobry.

Odlot oglądałem oczywiście z moja drugą połowa. FIlm świetny, pierwsza bajka (taka hit 3D), w tak poważnym tonie- w sumie az sie zdziwiłem ze w filmie dla dzieci mozna w tak gładki sposób pokazać problem bezpłodność, śmierć czy konsekwencje agresji. Co mnie jeszcze zadziwiło, chyba pierwsza bajka Pixara gdzie leci krew (w paru scenach ale jednak) a główny zły ginie (i nie jest to postać zabawki, czy robaczka a prawdziwy człowiek) i to be z nawrócenia na końcu.
Poza tym film to niesamowity momenatmi popis wyobraźni, bije od niego oryginalnością, no i przede wszystkim śiwetnym poczuciem humoru. Wybitność Smile

Co do dystryktu: to traktuj go nie jako dokument czy jakiś manifest, tylko jako kino akcji, gdzie głowny bohater bawi się działem grawitacyjnym w swoim mechu. To jest dwód ze kino w stylu Termimator czy Obcych nie zginęło, ze ciekawą, choć nie wybitną jakąś fabułe z motywami sf, da sie połączyć z momentami zabawnym, a momentami porywającym akcją filmem przygodowym. Owszem jest tu sporo nieścisłości i jest to film w gruncie rzeczy moralizatorski. Ale jest swietnie zrealizowany i jednocześnie i swiezy i w odpowiednich proporcjach wracający do kina trhiller/sf/przygoda z przełomu lat 80/90.

A ta krótkometrażówka to zapewne ALive in Joburg- D9 to jej rozszerzenie właśnie Smile

Zaratustra · Wysłany: Sob Paź 31, 2009 3:55 pm Temat postu:

No to Odlot jest na mojej liście pozycji obowiązkowych Smile

A co do krótkometrazówki - to nie to widziałem! Smile

Ale bardzo cięzko mi idze znalezienie tamtego filmu. Chyba go nie linkowałem na forum bo go widziałem w czasie dłuższej przerwy od forum... zapytam sie wieczorem znajomego bo chyba on mi linka wysyłał.

To był specyficzny film, zdaje się ulice Londynu, albo jakiegos miasta większego ala Wielka Brytania, samotny koles - akcje widzimy z jego perspektywy, jego oczami. Przypomina to troche taką "drżąca kamerę" jak jakis dokument z manifestacji, I tak snujemy sie po opuszczonym, zniszczonym mieście, az tu nagle nadlatują statki i sieją rozwałkę... w kolejnych kadrach widzimy jak ucieka przed żołnierzami w kostiumach takich no... na epidemię, (pamiętam scenkę jak ukrywał się w autobusie pełnym trupów) gonią nas, potem pamiętam dostajemy się do jakiejś bazy wojskowej... pamiętam, że wykonane to było rewelacyjnie, i właściwie tylko po to ten film zrobiono, żeby tak wyglądało . Znajde to podesle, jak zapamiętałem to znaczy że było fajne raczej Smile

Subterranean · Wysłany: Sob Paź 31, 2009 8:31 pm Temat postu:

No to czekam..a le kojazy mi sie z Boylem bardzo Smile

Zaratustra · Wysłany: Nie Lis 01, 2009 4:41 pm Temat postu:

10/10 ode mnie, nowy film (polski) w top najlepszych filmów jakie widziałem. Arcydziało Shocked

[link widoczny dla zalogowanych]

I kurna znowu trzeba jakiegoś Edwarda Żebrowskiego poznać. Samemu trzeba kulture poznawać, niestety, nikt nam w odkrywaniu takich dzieł nie pomaga. No ja polecam, dwa razy wczoraj obejrzałem, mimo, że zacząłem oglądac o 1 w nocy mając kupe roboty. I dzisiaj na okrągło powtórki ze scen. Wielkie kino. I kolejną książke Lema trzeba obadać.

Moonchild · Wysłany: Nie Lis 01, 2009 5:10 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Nie Lis 01, 2009 7:59 pm Temat postu:

No ba szpital przemienienia klasyka Smile

Ja dzisiaj zboczną historię kina Żiżka obejrzałem. Polecam Smile

the patient · Wysłany: Pią Lis 06, 2009 5:59 pm Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=ZBGeErufQdY

Film "Ink" opowiada o tajemniczych siłach toczących bój o nasze dusze podczas snu – jedne zsyłają na nas okropne koszmary a drugie oferują kojące marzenia senne. Pewnej nocy ośmioletnia Emma zostaje porwana i uwięziona w krainie Snu – od tego momentu rozpoczyna się walka o jej niewinną duszę.

Zaratustra · Wysłany: Sob Lis 07, 2009 1:00 am Temat postu:

Bardzo odpychający trailer.

Subterranean · Wysłany: Sob Lis 07, 2009 10:34 am Temat postu:

Chyba sobie daruje seans :ze zwiastunem - sam opis już mnie odepchnął)

the patient · Wysłany: Sob Lis 07, 2009 12:23 pm Temat postu:

Wrogowie publiczni <<--- 8/10

Moonchild · Wysłany: Sob Lis 07, 2009 4:07 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Nie Lis 08, 2009 11:36 am Temat postu:

Nie wiem będę może za niedługo to oglądał ale raczej wyrosłem z filmów z Jhonnym Depem.

Zaratustra · Wysłany: Nie Lis 08, 2009 7:19 pm Temat postu:

Hmm... Bardzo fajnie się patrzyło na Marion Cotillard, było kilka naprawdę dobrych scen, i naprawdę wiele włożono w to, żeby odwzorować lata 30, ale zmarnowano to wszystko, według mnie. To może miało być kino gangsterskie ale wyszedł sensacyjniak, z pieknym Deepem po jednej i pięknym Balem do granic po drugiej stronie (obrzydliwe prawda?), dramatyzm też raczej dla niewymagających, łon kocha łona też, ale dupa (jak zwykle).

Szykuję się na [link widoczny dla zalogowanych] bo mi mówią że dobre jest.

Subterranean · Wysłany: Nie Lis 08, 2009 7:22 pm Temat postu:

Mefistoteles 26 · Wysłany: Czw Lis 12, 2009 12:46 am Temat postu:

Dystrykt 9

Powiem tylko tyle... Kupa z mlekiem. Krewetki to ja lubię w barszczu po tajsku.. a nie popi*****ające po ekranie i wpieprzające kocie żarcie.

-666/10

Powoli się szykuje na wyjście do kina na to arcydzieło co to non stop reklamują w pudle (2012). Oby to było warte moich pieniędzy Razz

Carmen · Wysłany: Czw Lis 12, 2009 3:06 pm Temat postu:

Aaa to jak rodzinka ucieka autkiem, które z kolei ucieka przed odrywającym się asfaltem Laughing

A potem przelatują samolotem wśród spadajacego gruzu, pewnie co by ocalić z kosmosu planetę.. Ale nie no efekty zajebiste się wydały co by nie mówić, waham się nawet też czy nie pójść, ale tylko ze względu na nie, bo podejrzewam historia zażenuje każdego Wink

Po to było zamieszanie z końcem świata, już zaczyna nabijać się kasa kasa kasa...

Subterranean · Wysłany: Czw Lis 12, 2009 3:09 pm Temat postu:

Nic w tym dziwnego, a i 2012 nie powstało z żadnej innej okazji niż celebracja efektów. Taki gatunek już.

Zaratustra · Wysłany: Czw Lis 12, 2009 7:15 pm Temat postu:

Ja bym chętnie zobaczył jakiś film o apokalipsie, ale nie wojenny, nie z wybuchającym watykanem i statuą wolności, nie z bohaterem/bohaterami którzy ratują ludzkość, nie z zombie i ufo, nie żadne jestem legendą albo planeta małp, ale z jakimiś żywymi postaciami, z jakąś historią, strachem, i absurdem codzienności w obliczu nieuniknionej katastrofy, to jest temat na film którego jeszcze nie widziałem. Zawsze muszą być jakieś dwa grosze wprowadzone z wyżej wymienionymi. Jest podobo taki film, niskobudżetowy, gdzie bohaterami jest garstka osób, która ocalała ... akcja toczy sie w jednym miesjciu, dookoła widok katastrofy, wielka mgła, a cały ten film skupia się na głównych bohaterach, nie mam pojęcia co to za tytuł, i nie mam żadnych innych informacji, ale wolał bym w taką amatorkę zainwestować niż w kolejne efektowne eksplozje Rolanda Emmericha czy Michaela Baya

Moon dostałem na płycie ale napęd mi się spieprzył w laptopie... A i mega film polecam: [link widoczny dla zalogowanych] w ogóle Linklatera wypada polecić bo gościu zrobił w tej dekadzie jedne z ciekawszych filmów (chociaz wiele osób może zmęczyć nadmiar stosowania dialogów przez tego Pana niekiedy).