Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 7:38 pm Temat postu: |
|
Bzdura, akurat Strugackich w tym filmie tyle co kot napłakał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 9:29 am Temat postu: |
|
Złote Globy razdano
NAJLEPSZY FILM - DRAMAT
"Avatar"
NAJLEPSZY FILM - KOMEDIA LUB MUSICAL
"Kac Vegas"
NAJLEPSZA AKTORKA W DRAMACIE
Sandra Bullock ("The Blind Side")
NAJLEPSZY AKTOR W DRAMACIE
Jeff Bridges ("Crazy Heart")
NAJLEPSZA AKTORKA W KOMEDII LUB MUSICALU
Meryl Streep ("Julie i Julia")
NAJLEPSZY AKTOR W KOMEDII LUB MUSICALU
Robert Downey Jr. ("Sherlock Holmes")
NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY
"Odlot"
NAJLEPSZY FILM ZAGRANICZNY
"Biała wstążka"
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA
Mo'Nique ("Precious: Based on the Novel "Push' by Sapphire")
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY
Christoph Waltz ("Bękarty wojny")
NAJLEPSZA REŻYSERIA
James Cameron ("Avatar")
NAJLEPSZY SCENARIUSZ
Jason Reitman i Sheldon Turner ("W chmurach")
NAJLEPSZA MUZYKA
Michael Giacchino ("Odlot")
NAJLEPSZA PIOSENKA
"The Weary Kind" ("Crazy Heart")
NAJLEPSZY SERIAL DRAMATYCZNY
"Mad Men"
NAJLEPSZY FILM TELEWIZYJNY LUB MINI-SERIAL
"Grey Gardens"
NAJLEPSZY SERIAL KOMEDIOWY LUB MUSICAL
"Glee"
NAJLEPSZA AKTORKA W SERIALU DRAMATYCZNYM
Julianna Margulies ("The Good Wife")
NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU DRAMATYCZNYM
Michael C. Hall ("Dexter")
NAJLEPSZA AKTORKA W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Toni Collette ("United States of Tara")
NAJLEPSZY AKTOR W SERIALU KOMEDIOWYM LUB MUSICALU
Alec Baldwin ("Rockefeller Plaza 30")
NAJLEPSZA AKTORKA W FILMIE TELEWIZYJNYM LUB MINI-SERIALU
Drew Barrymore ("Grey Gardens")
NAJLEPSZY AKTOR W FILMIE TELEWIZYJNY LUB MINI-SERIALU
Kevin Bacon ("Podróż powrotna")
NAJLEPSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA W SERIALU, MINI-SERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM
Chloe Sevigny ("Trzy na jednego")
NAJLEPSZY AKTOR DRUGOPLANOWY W SERIALU, MINI-SERIALU LUB FILMIE TELEWIZYJNYM
John Lithgow ("Dexter")
Filmweb
Nie ejst źle i w sumie bez zaskoczeń - cieszy ze Hurt locker został pominięty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Śro Sty 20, 2010 8:12 pm Temat postu: |
|
Avatar to dramat? Nie ironizuję, ale w życiu nie powiedziałabym że to ten gatunek
Nie był gorszy niż się spodziewałam i niech to już będzie komplement. Historia hm.. no takiej się spodziewałam, a i biorę poprawkę, że trudno by w filmie sjąs fiksją poznawać dajmy na to dzieje Henryka VIII, to z założenia gorsza czy lepsza bajka. Przesłanie, nawet jeśli tanie, nie tak nachalne i infantylne jak w takim 2012 reklamowanym z równie dużym rozmachem. Dało się to zjeść i nawet nie poczułam prawie 3h.
Druga sprawa, ta już absolutnie na plus.. Dostałam to, na co liczyłam. Mało oglądam, więc może i łatwiej mnie zachwycić, ale muszę przyznać, że zaprezentowany świat- marzeń, piękna,ilzuji rzeczywiście był niesamowity. Mówię zwłaszcza o pierwszej częsci, godzinna popisówka walki jak zwykle mnie znużyła, ale plastyczność obrazu na początku była wspaniała.. Jeśli miałabym pójść drugi raz to tylko dla wrażeń estetycznych (no, nie dziwota jeśli o ten film chodzi, heh). Nabrałem nawet ochoty na jeszcze więcej takiego kina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 7:21 am Temat postu: |
|
A bękarty wojny to dramat? Władca Pierścieni to dramat
Nazwa jest myląca, teoretycznie chodzi o film problemowy, a nie taki w którym problem jest pretekstem do ludycznej zabawy. Rozróznienie sztuczne i tak naprawdę nie wiele filmów by się załapało do tej definicji w stanie czystym. Dlatego żeby uniknąć kontrowersji oscary przyznaje się już generalnie za film fabularny i animowany .
Pewien rys, zaledwie rys istnieje w Avatarze i jak pokazuje oryginalna wersja scenariusza film w założeniach miał być dużo poważniejszy i bardziej rozbudowywać fabułę w tym kierunku. Oczywiście Cammeron miał świadomośc tego że jak zrobi taki film, to wpływy będą o wiele niższe a i jeszcze mu nie daj boże dowalą więcej niż PG-13 i będzie klapa finansowa.
Swoją drogą najbardziej mnie cieszy nagroda dla Kac Vegas bo to naprawdę zabawny film
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 5:06 pm Temat postu: |
|
eeebać Złote Globy i Oskary. To to samo jest. Zbyt rzadko mnie zaskakują, tak było w 2008 jak konkurowały ze soba There Will Be Blood i No Country For Old Man, albo w 1999 jak Matrix został zmiażdżony przez naprawde dobre kino Sama Mendesa. Albo w 1993 roku czy 1994 roku (chyba nie musze mówić jakie filmy triumfowały?), w latach 80 i 70 oscary były ważne, i często skandaliczne, dzisiaj jedynym skandalem było wybranie Brokeback Mountain czy uhonorowanie Penna za Obywatela Milka, ale to tylko prototyp jaj a nie prawdziwe jaja Akademii jakiejś tam.
Bardziej wolę lookać na złote i niezłote palemki w Cannes, bo tam nie wybierają ze względu na rozmach, kasę, celebrytów, przez to nie przepływa podejrzana kasa i rozsyłane taśmy za friko, oczywiście to pic na wodę jest, bo żadna komisja na świecie nie jest w stanie obejrzeć kilkuset tysięcy (?) filmów jakie światło dzienne ujrzało w danym roku, czy mięsiącu nawet, więc jak tutaj nagradzać filmy...nie da się. Poza tym kto nagradza. Parę lat temu jak w Cannes wygrał Old Boy to widziałem podnieconego Tarantino którzy wrzeszczał: Złotu mu, złoto! A na plakacie widniał podpis: to najbardziej Tarantinowski film jaki widziałem. A inne nagrody? Siedzą sobie jacyś niespełnieni reżyserzy, pierdzą w stołek i w sumie nie dziwię się, że tak mało polskich filmów w całej historii było nagradzanych. Komu by się chciało oglądać tyle filmów. Przecież to nie psychopaci. Kilku przypadków jednak wybaczyć nie można, nigdy i nikomu. A przynajmniej ja nie przebaczam... mimo że uważam że tego typu nagrody, ogólnoświatowe, są ważne, żeby promować to co dobre.
Poza tym nagrody filmowe to nie konkurs Chopinowski, nie ma tak, że komisja ogłasza nie przyznania jakiejś nagrody (sorry, słabo było w tym roku jak na nasz gust), po prostu MUSI coś dostać nagrodę. I zdarzają się Piękne Umysły, Angielscy Pacjenci, i inne chujstwa, które stawiane były na piedestale. 11 Oscarów na 3 części WP i Titanica to był strzał ze skutkiem śmiertelnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 5:47 pm Temat postu: |
|
Do pięknego umysłu jak Rona Howarda nie nawadze nawet się przekonałem. Oczywiście to jest film przereklamowany, przehypowany, przeceniany itd. Ale aż takim chujstwem nie jest wg mnie.. taki film 7/10
Oscary i Globy wiadomo - liczy się promocja i ilość kasy wyłożona na gwiazdorskie domy starców w holywood. Ale w przeciwieństwie do ciebie nie interesuje mnie tez Cannes od jakiegos czasu... Ostatnie decyzje dość skutecznie odstręczyły mnie od tego festiwalu (nagrody dla braci Dardenne, Farnheit 9/11 itd. ). Za dużo bufonady .
Generalnie nagrody filmowe dla mnie jakimś wielkim wyznacznikiem nie są, aczkolwiek jest jakaś magia która przyciąga mnie do oscarowej gali, więcej w tym próby sprawdzenia swoich typów, niż szczerego doppingu jakichś dzieł/dziełek.
W tym roku niestety gala ma dla mnie duży minus, mianowicie - jak juz mówiłem/pisałem Moon Duncana Jonesa to film który na mnie wywarł (mimo kilku niedoróbek) ogromne wrażenie, prawdziwe kino sf, bla bla bla. Otwóż Moon zabraknie z prozaicznego powodu na oscach - sony pictures poskąpiło pieniędzy na płyty z filmem dla dycyentów. Przykre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 9:16 pm Temat postu: |
|
Tja, czytałęm o tym motywie z Moon. Spokojnie dostałby kilka nominacji, choćby za muzykę
Co do Cannes u mnie jest wręcz odwrotnie. Nie podobało mi się zwycięstwo Moore'a, jesli już to nie protestował bym za Zabawy z bronią niż za Busha, w ogole nie lubie takiego upolitycznienia.
Jednak nagradzane filmy w Cannes zawsze prawie są najlepsze, jakie widzę w danym roku. Absolutnie zmiótł mnie film 4 miesiące, 3 tygodnie 2 dni, Deszcz czy wiele innych filmów, które jak bym miał robić roczne rankingi, znajdywały by się na szczycie moich skromnych list... a nie słyszałbym o tych filmach gdyby nie Cannes właśnie. Wyobrażasz sobie Lyncha na gali rozdania oscarów? W Cannes triumfował (za dzikość serca zdaje się). to nie do pomyślenia w żadnym innym festiwalu, jak sądzę. Często podobają mi się wygrane filmy np. na festiwalu w Wenecji. Nie kryję też satysfakcji jak słyszę, że takie Źródło (nie Bergmana) jest wygwizdywane na takich festiwalach, wiem wiem, złośliwy jestem, to pewnie snobizm
edit: beatiful mind ma rozmach, ale jest beznadziejny z kilku powodów. Pierwsze trzy:
-Russel Crowe
-Russel Crowe
-Russel Crowe (po tym filmie jak widzę kolesia dostaję sraczki niekontrolowanej)
następne to fakty, na których opiera się film, zbyt nachalne przeamerykanizowanie formy, dialogi, średni scenariusz i takie tam. Najlepiej poczytać co sam Nash uważa o filmie, a ma zdanie chyba gorsze ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zaratustra dnia Czw Sty 21, 2010 9:22 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:00 am Temat postu: |
|
Mnie Crowe zaczął przerażać trochę później, w BM był jeszcze do przyswojenia.Mnie raziła bardziej howardowskośc tego filmu. Co Nash na temat filmu uważa cóż raz mówi tak, raz tak - im dalej od premiery tym gorzej. Ale czy to jest jakiś wyznacznik? W takim razie Clockwork Orange albo Lśnienie Kubricka tez są do kitu bo autorzy oryginalnych historii potępili je w czambuł.
co do Lyncha
"Lynch has received three Academy Award nominations for Best Director, for his films The Elephant Man (1980),[1] Blue Velvet (1986),[2] and Mulholland Drive (2001),[3] and has also received a screenplay Academy Award nomination for The Elephant Man"
Wikipedia bo wikiepdia ale jednak fakt 3 nominacje i jeden oscar to jednak nie tak mało, a na gali chyba zazwyczaj się zjawia bo jest w komisji (dostał oscara ).
Wenecja jak najbardziej in plus - choć nie rozumiem faworyzowania tam Anga Lee - ale to chyba dlatego że jego filmy do mnie nie trafiają wogóle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 1:18 pm Temat postu: |
|
Nash krytykował prezentacje środowiska naukowego, piętnował w pewnym momencie wszystko w tym filmie... nie porównywałbym tego do pretensji pisarzy do reżyserów, bo takowe zawsze są Swoją drogą słyszałem dwie wersjie odnośnie Clockwork Orange, w jednej film sie podobał, ale posprzeczano się o kasę... a co do Lyncha, nie wiedzialem, widac malo wiem o tym rezyserze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 4:59 pm Temat postu: |
|
Pamietam wywiad w polityce tuz po zdobyciu oscara przez Bm, w którym to Nash mówił jak to doskonale uchwycono jego problemy itd. Cóz jedno niby drugiego nie wyklucza, ale... jednak anlogioa wg. mnie trafna, ale fakt mozna by się spierac.
tez słyszałem tą wersje, ale raczej skłaniałbym się ku tej w której poszło głownie o zakończenie filmu i pokpienie przez Kubricka lingwistycznej strony dzieła (akurat tu oburzenie Burgessa mnie nie dziwi bo wszak on ksiązki pisał głownie jako eksperymenty lingwistyczne i pewnie myslał ze to cos co będzie centrum ekranizacji... hmm... )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lachmyta
Manipura
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 7:00 pm Temat postu: |
|
Ominąłem sporo wywodów z tego tematu, z braku czasu , może pojawił się ten film ale polecę:
Argentyńczyk Marcelo Pineyro chłodnym okiem zagląda pod podszewkę korporacyjnego świata. Pokazuje grupę rywalizujących ze sobą kandydatów na pracowników firmy. Poddani serii dehumanizujących testów, wymyślonych przez departament zasobów ludzkich korporacji, walczą ze sobą popadając w paranoję podejrzliwości, lęku i zdrady. Doskonali aktorzy stworzyli wiarygodne portrety najczęściej spotykanych w tym środowisku ludzkich typów. Są zimni, wyrachowani i pozbawieni skrupułów. Reżyser pokazuje, jak strategie "naturalnej" selekcji w rzeczywistości pozbawiają kandydatów ludzkiej godności, nie pozwalają ujawnić i wykorzystać tkwiącego w nich potencjału.
[opis dystrybutora]
śmiało stawiam: 10/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 8:10 am Temat postu: |
|
Słyszałem..a le mam w pamięci fajowy Shaun of The Dead który ciężko będzie pobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 8:44 am Temat postu: |
|
zombieland całkiem mi się podobal. relaksujący i mało wymagający film. koncowka kiepskawa. tak czy inaczej - w kilku momentach jest zabawnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lachmyta
Manipura
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 10:37 am Temat postu: |
|
Shaun of the dead to zombie-wymiatacz.
No może jeszcze Martwe Zło 2 : >
Ostatnio oglądałem Kac Vegas, niby kolejna 'amerykańska komedia' z jednego z 3 najpopularniejszych typów (1)on rzuca ją, ale chce to naprawić , 2) czasy studenckie, akademiki, 3) alkohol + amnezja ) ,ale spodobało mi się , tak, że jestem skłonny daĆ 7,5/10
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lachmyta dnia Czw Sty 28, 2010 10:41 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 1:08 pm Temat postu: |
|
Hehe, no Shaun of The Dead fajowy był.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 3:07 pm Temat postu: |
|
Kac Vegas, sporo osób mówi że ten film warty uwagi jest aż obadam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 3:39 pm Temat postu: |
|
Dajcie mi tytuły jakichś fajnych filmów francuskojęzycznych. Najlepiej dramaty i coś w tym stylu, ale inne też mogą być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lachmyta
Manipura
Dołączył: 25 Lip 2008
Posty: 662
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 3:52 pm Temat postu: |
|
Doberman! (francuski, ale nie pamiętam po jakiemu szprechali)
Nieodwracalne też po francusku chyba.
aktualnie to bardziej iberyjskie kino sprawdzam ; >
i jeszcze braterstwo wilków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lachmyta dnia Czw Sty 28, 2010 3:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Czw Sty 28, 2010 4:25 pm Temat postu: |
|
Ze zdawania hiszpańskiego zrezygnowałam, więc na razie iberyjskie tytuły mi się nie przydadzą
Nieodwracalne widziałam, a Dobermana to sprawdzę po jakiemu gaworzą bo chodzi mi przede wszystkim o język Dzięki za typy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|