Filmy

brena · Wysłany: Śro Maj 26, 2010 4:56 pm Temat postu:

nie czuję się kompetentna, żeby oceniać film w obiektywnych kategoriach, nawet nie zamierzałam. był zbyt przytłaczający w moim odczuciu, i tylko do tego odnosiło się to, co napisałam wcześniej. domyślam się, że taki właśnie miał być. a zatem, jeśli ktoś stwierdzi, że to krytyka z dupy, to przyznam mu rację Wink

co do gry aktorskiej i samego wykonania - nie przypinam się, bo w rzeczy samej nie ma do czego.

Zaratustra · Wysłany: Śro Maj 26, 2010 5:24 pm Temat postu:

Każdy ma swoje kino... ale nie trzeba filmówki kończyć, żeby widzieć doskonałości tego filmu. Gdzieś czytałem nawet taki cytat, że widz jest zawsze najbardziej kompetentny Laughing

Pomijając aktorstwo (swoją drogą Więckiewicz, który z komicznej postaci, tj. naprutego, nieprzytomnego prokuratora, z czasem trzeźwienia zamienia się w bezwzględnego glinę u którego nie ma przebacz, rozjebał mnie ten patent, a to tylko jeden z wielu) no to przyznać musisz, że intrygi bardzo fajnie zawiązywały się w jedną całość. Tutaj Środoń walczył o przetrwanie zarówno w przeszłości, jak i wtedy kiedy w grę wchodziła obrona prawdy, i kluczem do pokazania tego był efektowny miszmasz, tj. pokazanie tamtej historii przez wspomnienia, reżyser potrafił umiejętnie to splecić w jedną, niewymuszoną całość. A między czasie konflikt policjantów, Lisowskiego z Mrozem, Mroza z Ziębą, haki Żięby na Mroza, Mroza na ziębe, wszyscy przeciw wszystkim. Mróz prowadzi dodatkowe śledztwo wspólna kobieta, śmierć i nowe życie. Kupa wątków która miejscami sprowadza widza na nieco inne tory, pokazuje PRL, księdza słuchającego Radia Wolna Europa, trochę prawdy o "Solidarności" (rozjebało mnie to permanentnie). Ten film to dużo więcej niż "historia pewnej zbrodni". Cała obrzydliwość przecieka niemal z ekranu nie po to, żeby nas tylko obrzydzić, ale skłonić do refleksji - no i ta końcowa scena, która w dobitny sposób pokazuje, jak każdy tutaj właściwe prowadzi prywatną wojną. Plus niedopowiedzenie, ja lubię niedopowiedzenia - czy Środoń wygrał walkę o życie nie wiemy, ale walki o prawdę wygrać nie mógł. Nie na tym świecie Wink

Subterranean · Wysłany: Czw Maj 27, 2010 6:15 am Temat postu:

Przy tym wszystkim w "Domu złym" udało się coś, czego wcześniej prawie w polskim kinie nie było -odpowiedni dystans do do czarnych kart historii własnego kraju. To nie jest głupkowaty stan wojenny z "Rozmów kontrolowanych" gdzie chłopi się boją czołgu, a babcie nadają sobie pseudonimy z czasów PW. Nie jest to tez patetyczne kino rozliczeniowe końca lat 80. To szczery film, ze szczerymi intencjami - z który wie kiedy można mrugnąć okiem, a kiedy podnieść ciśnienie, a kiedy stonować wszystko do ziemi.

Poza tym duet- Środoń/Dziabas - mistrzostwo od pierwszej sekundy, do ostatniej.

Subterranean · Wysłany: Pią Maj 28, 2010 8:59 am Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=54vtXRI32MQ&feature=related

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 29, 2010 7:34 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Nie Maj 30, 2010 5:22 am Temat postu:

No wałsnie zauwazyłem. Paskudne choróbsko go dopadał mhmm
.
.
.
Frank z Blue Velvet - mistrzostwo (nawet fotograf z CA mu ustepuje Smile

)

Zaratustra · Wysłany: Nie Maj 30, 2010 10:29 am Temat postu:

No ja go najbardziej lubię z epizodycznej rólki w True Romance, gdzie przyćmił nawet samego Walkena. Cholera, 74 lata, ale po gościu dziadka w ogóle nie było widać Shocked

Zaratustra · Wysłany: Pon Cze 07, 2010 11:39 pm Temat postu:

Nie wiem, czy to wstawiałem gdzieś...

Za darmo trochę filmów i sporo dokumentów można tutaj oglądać.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Wto Cze 08, 2010 5:42 am Temat postu:

Nawet niezłe filmy - Kolski nawet się znalazł Smile

the patient · Wysłany: Wto Cze 08, 2010 2:42 pm Temat postu:

dzięki, coś się na pewno obejrzy. mam chrapkę na " Tydzień z życia mężczyzny ".

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 10, 2010 3:00 am Temat postu:

Ożeszty. Nowy Mortal Kombatant http://www.youtube.com/watch?v=k4WKGweLeeY&feature=related i aż mi się chce go oglądać.

the patient · Wysłany: Czw Cze 10, 2010 2:21 pm Temat postu:

Zapowiedź zacna.... Muzyka w klimacie Lustmord.
Premiera dopiero 2013?

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 10, 2010 3:04 pm Temat postu:

A gdzieś jest napisane kiedy premiera? Bo chyba nie wiadomo.

the patient · Wysłany: Czw Cze 10, 2010 3:29 pm Temat postu:

najbliższa data na filmweb.pl

brena · Wysłany: Czw Cze 10, 2010 4:11 pm Temat postu:

hmm... nazwa mortal kombat nie brzmi zachęcająco. ale spodziewałam się gorszej zapowiedzi.

the patient · Wysłany: Pią Cze 11, 2010 7:50 pm Temat postu:

Metropia - ponad miesiąc czekania na napisy, co dziennie sprawdzanie czy już są i cholernie chciałem to obejrzeć. Nie zawiodłem się, fajny pomysł, fajny klimat, trochę kojarzy mi się z anime ergo proxy. Nawet fajnie rozwinięty temat. Widać, że produkcja jest uproszczona i jest nieszczęsny schemat. Przyznam się szczerze, iż spodziewałem się czegoś nietypowego co mnie zaskoczy, że nie będzie tak jak z super produkcjami, a dostałem coś co w połowie staje się oczywiste w jaki sposób się wszystko rozwinie.
Takie 7/10, może trochę zawyżona ocena.

Zaratustra · Wysłany: Sob Cze 12, 2010 8:53 pm Temat postu:

Zmarł najlepszy scenarzysta jakiego kiedykolwiek mieliśmy [link widoczny dla zalogowanych] ;(

the patient · Wysłany: Wto Cze 15, 2010 2:16 pm Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=9dc5iiT0f1s&feature=autofb mino że poprzednia część mnie zawiodła i to mocno to mino wszystko obejrzę to.
w trailerze leci znajoma muzyka:D

Subterranean · Wysłany: Wto Cze 15, 2010 3:26 pm Temat postu:

Powiem szczerze nie nastraja mnie ten zwiastun optymistycznie. Raczej przeraża.

Ale moze byc chociaż zabawnie Smile

the patient · Wysłany: Wto Cze 15, 2010 3:35 pm Temat postu:

poprzednia część była dla mnie rozczarowaniem. oczekiwałem ciekawych pojedynków z mutantami a dostałem kilka chwil aby, plus krótki pojedynek z głównym przeciwnikiem, liczyłem na dłuższe pojedynki. Generalnie jakoś klimatu nie odczułem w tym filmie.