Filmy

the patient · Wysłany: Pią Lis 17, 2006 2:41 pm Temat postu:

BloodRayne - "Film oparty na podstawie gry komputerowej. Opowiada on o dhampirzycy (pół-wampirzycy, pół-kobiecie), która jest członkinią agencji walczącej z hitlerowcami oraz demonami i mutantami. Rayne jest wyposażona w dwa przytwierdzone do nadgarstków długie ostrza, które umożliwiają jej unieszkodliwianie zwolenników Fuhrera."
Zdecydowanie nie polecam 1/10

Rysio Snajper · Wysłany: Sob Lis 18, 2006 5:58 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Nie Lis 19, 2006 7:31 am Temat postu:

7 raz obejrzałem Pulp Fiction i znowu odnalazłem nowe elementy wspolne i smaczki Tarantino...ech... to jest film... ale oryginalny scenariusz był lepszy Wink

Zaratustra · Wysłany: Nie Lis 19, 2006 7:36 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] se trzeba zobaczyc

Toolica · Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:18 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 2:47 pm Temat postu:

Vanilla sky - "Bohater filmu (Cruise) może uważać się za prawdziwe "dziecko szczęścia". Jest zdrowy, przystojny i atrakcyjny towarzysko. Odziedziczył po ojcu imperium wydawnicze, które zapewnia mu finansową niezależność. W prasowej rubryce "najbardziej pożądany nowojorski kawaler" ma zapewnione miejsce w pierwszej piątce. Mówiąc metaforycznie: nie może przejść przez pokój, aby nie potknąć się o leżącą mu u stóp piękną kobietę. Swoje związki traktuje niezobowiązująco - sypia z urodziwą modelką (Diaz), ale trzyma ją na bezpieczny dystans. Wszystko zmienia się w dniu jego 33. urodzin. Na wyprawionym w jego apartamentach przyjęciu pojawia się interesująca Latynoska (Cruz) przyprowadzona przez jego najbliższego przyjaciela, luzackiego pisarza (Lee). Iskra przeskakuje natychmiast. Nasz narcystyczny playboy spędza z nią noc - niewinnie wprawdzie, wyłącznie na rozmowie - ale już czuje, że trafił wreszcie na właściwą, godną jego uczucia kobietę. Jego dotychczasowa, łóżkowa partnerka (ww. Diaz) nie może się z tym pogodzić. Zabierając go rankiem spod domu rywalki, dostaje w samochodzie ataku histerii, którego efektem jest tragiczna w skutkach kraksa: dziewczyna ginie, a nasz bohater wychodzi z wypadku ze straszliwie oszpeconą twarzą."

muzyka min. Sigur Ros, Radiohead.

film naprawdę warty obejrzenia nie nudzi zaskakuje wciąga, daje do myślenia.
świetnie nagrany. co tu pisać ten film trzeba obejrzeć. 10/10

Toolica · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 3:11 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 3:30 pm Temat postu:

film jest naprawdę świetny zrobił na mnie bardzo dużo wrażenie.
"starciłem cie kiedy wsiadłem do tego samochodu" te słowa są bardzo ważne w tym filmie. nie będę wiele opisywał bo nie ma sensu psuć przyjemność z oglądania filmów.
Film jest tak zamotany że w pewnym momencie nie wiesz czy to realny świat bohatera czy jego sen. pozycja obowiązkowa dla ludzi co lubią dobre kino.

j · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 3:55 pm Temat postu:

no kiedyś oglądałem. fajny fajny

Manica · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 5:02 pm Temat postu:

a najfajniejszy fragment folmu jest wtedy, gdy Penelopa tym swoim cudnym angielskim mówi "Open Ypur Eyes" Smile

Scarlett · Wysłany: Nie Lis 26, 2006 5:10 pm Temat postu:

a ja tam wole orginalną wersje filmu bez Toma C Confused

the patient · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 10:11 am Temat postu:

sporo osób mówi że wersja podajże hiszpańska jest lepsza.

Zaratustra · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 11:46 am Temat postu:

8 dzień tygodnia, arcydzielo z arcy aktorem, cybulskim.

Popiol i diament...wtf?

Za garsc dolarow wiecej sergio l. sam juz nie wiem, czy zzynal z kurosawy ze "strazy przybocznej" czy po prostu celowo wykonal wariacje na temat tamtego filmu- cover jak z 7 samorajow na 7 wspanialych, tak tutaj realia westernu po samurajach...

strasznie mi sie filmik podobal, wciaga, scenraiusz- jak to u leone bywa- do tego stopnia piekny ze nie zmienilbym ani fragmentu- bo bylbym na to za glupi.

Tak w ogole to amadeusza nie przegapcie. Cos widzialem w nowym programie tv...

Zaratustra · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 12:51 pm Temat postu:

Aaaaa no bym zapomniał: BORAT!! W Heliosie byłem, dla mnie bomba Laughing

the patient · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:15 pm Temat postu:

Stowarzyszenie Umarłych Poetów - w końcu obejrzałem ten film. "Ekscentryczny profesor John Keating wnosi w szacowne mury ekskluzywnej uczelni ducha poezji, miłości życia i samodzielnego myślenia. Zainspirowani przez niego chłopcy odnawiają Stowarzyszenie Umarłych Poetów - sekretny związek, w którym odkrywają piękno zapomnianych utworów, a także prawo do marzeń, wolności i buntu."
polecem 9/10

Toolek (niezalogowany) · Gość

the patient · Wysłany: Czw Gru 07, 2006 2:43 pm Temat postu:

prawie obejrzałem "ojca chrzestnego" no ale los mi nie sprzyja i obejrzałem tylko połowę filmu.

the patient · Wysłany: Czw Gru 07, 2006 8:22 pm Temat postu:

nowy bond obejrzany. Pierwsze 55 minut około to dla mnie dobry terminator 3 Razz

z bonda zrobili z niego terminatora. kamienna twarz, bardzo duża sprawność i efektowność. potem już jest co raz gorzej nudno, przewidywalne akcje. Niby wszystko już koniec nudzisz się kiedy zobaczysz końcowe napisy a tu łoooo zwrot akcji i jedziemy efektownie z rozwalającym się budynkiem. I na koniec filmu oczywiście słynne wypowiedzenie bonda. A sporo błędów ludzi już wyłapali w nowej odsłonie na które zwróciłem uwagę i faktycznie są to błędy.
Jak już wspomniałem pierwsze 55 minut fajne szybka akcja nie nudzi. Mało prze bajerowanych zabawek dla bonda, plus dla twórców nowej części.
Casino Royale jest lepszy od poprzednika więc oceniam film na 7/10

Zaratustra · Wysłany: Pią Gru 08, 2006 12:04 am Temat postu:

V jak Vendetta 3/10, The Hills Have Eyes (Wzgórza mają oczy) 1/10, Przysięga- zaraz będzie.

A bym sobie obejrzał po raz kolejny Matkę Joannę Od Aniołów

Zaratustra · Wysłany: Pią Gru 08, 2006 12:51 am Temat postu:

Co do przysięgi- wszystko czego nienawidze w kinie azjatyckim.