Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Wrz 04, 2007 9:12 pm Temat postu: |
|
TRZA ZOBACZYC
Bunt. Sprawa Litwinienki.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kornick
Magnum in Parvo
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Wrz 04, 2007 10:29 pm Temat postu: |
|
Uwielbiam filmy Hitchcocka i Bergmana. Jesli chodzi o kino komercyjne, to jestem wielkim fanem Gwiezdnych Wojen (zwlaszcza starych czesci, w nowych zabraklo tej rycerskosci...), Foresta Gumpa, a takze (nie smiac sie!!) Spidermana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Wrz 05, 2007 10:03 am Temat postu: |
|
ahhh Bergman mniam SIODMA PIECZEC to moj ulubiony film w ogole
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kornick
Magnum in Parvo
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Wrz 05, 2007 7:32 pm Temat postu: |
|
O tak, ten film jest zdecydowanie jednym z lepszych Bergmana, przebija go tylko 'Milczenie' i 'Tam gdzie rosna poziomki'. Ciekawie pokazuje w swych filmach cierpienie czlowieka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw Wrz 06, 2007 6:16 pm Temat postu: |
|
warto zobaczyc
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 1:48 pm Temat postu: |
|
Dziś wybieram się na nockę z bardzo ciekawym i niekonwencjonalnym kinem
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 2:31 pm Temat postu: |
|
Pomysł Sama Gerbarskiego o babeczce która dorabia w burdelu (to ma być komedia) już z góry świadczy o guście twórcy. Maynard komentując domniemania o tym, że Stinkfist jest o wsadzaniu dłoni w rzopsko powiedział: "Ok, to jest na poziomie komentujących" (cytat zmieniony ). Musze jednak przyznać, że Marianne Faithfull jest naprawdę niezłą aktorką, sprawdza się zupełnie jak Bjork, chociaz to zupelnie inny typ aktorstwa. W sumie zawsze zastanawiało mnie, jak to się dzieje, że muzycy są zazwyczaj świetnymi aktorami (!), no nie wliczając może raperów Iriny Palm nie obejrze raczej, jeśli uważacie, że nie mogę komentować filmu jeśli go nie widziałem, powiem tak, jak jakiś słynny arcybiskup (chyba) o Monthy Pythonie: Żywocie Bryana (ale akurat film jest świetny ) "nie musze wąchać świni, żeby wiedzieć, że śmierdzi".
Kiedyś to było kino szoku. Mechaniczna P. nie miała w sobie ani grama krwi, a dziś filmowcy muszą schodzić na poziom poniżej pasa, jak te wszystkie Almodowary i Tiery w "Idiotach". Happy brainwash
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pią Wrz 07, 2007 5:25 pm Temat postu: |
|
Tożsamość Bourne'a <<--- sobota 08.09.2007 TVP 1 20:20
"Podczas burzliwej nocy na Morzu Śródziemnym rybacy wyławiają nieprzytomnego mężczyznę. W jego ciele tkwią dwa pociski oraz wszczepiony w biodro implant z wyświetlanym kodem cyfrowym. Ranny odzyskuje przytomność, ale okazuje się, że stracił pamięć. Tajemniczy kod to numer konta w szwajcarskim banku. W bankowej skrytce mężczyzna odnajduje broń, pieniądze i paszporty. Z dokumentów wynika, że nazywa się Jason Bourne i jest zameldowanym w Paryżu byłym agentem CIA. Agencja wydała na niego wyrok śmierci, usuwając niewygodnych świadków nieudanej misji."
bardzo polecam wieczór z znakomitym filmem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Wrz 11, 2007 3:53 pm Temat postu: |
|
Obejrzałem 21 Gramów, musze przyznać że film zrobiła na mnie spore wrażenie. Realistyczny, przemyślany, i kurewsko smutny. W specyficznym scenariuszu twórcy zagalopowali się nieco, ponieważ pokazując tak kluczowe momenty w z dupy wyjętej porze... skazuje widza na ciągłe myślenie: "kiedy to się stanie". Wystarczyło nie pokazać 2, 3 scen i wszystko było bo cacy. No i można było nieco to rozwinąc myśle tą konstrukcję...albo nadać jej jakiś sens. Film świetnie zagrany przede wszystkim, dramaturgia skomlikowana aż się słabo robi... generalnie jest to pozycja obowiązkowa ostatnich lat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Wrz 11, 2007 6:47 pm Temat postu: |
|
to prawda 21 gram koniecznie a Babel ogladales??????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Wrz 11, 2007 8:05 pm Temat postu: |
|
Jeszcze nie...ale wiem ze to tego zioma...ten film z 2000 roku ani nastepny (gramy to trylogia przecie) tez nie... filmy byly krytykowane w prasie komputerowej wiec musza byc bardzo dobre...
za to obejrzałem dzisiaj Grindhouse... do połowy strasznie cieszyłem jape, a potem pewna informacja spoodowala, ze nic mnie nie cieszylo...w sumie ogladalem film 3,5 godziny, bo ciagle pauzowalem, bo nie moglem sie skupic, koncowke odlozylem na jutro bo juz po prostu kurwica mnie zalewala...no i ostatecznie wlaczylem ja... no i stracilem jeden z najlepszych filmow w ten sposob... juz w ogole z glowy sobie moge filmy wybic teraz... cokolwiek
Więc tak... kupuje soundtrack, to jest pewne jak śmierć i podatki... kiedy to inna sprawa. Rewelacja. Początek zapowiadał kolejne arcydziało (nie arcydzieło, to do Tarantino nie pasuje), w ogole to chcialem odniesc sie do tego co napisal Topaz, ze w filmie nie ma seksu i przemocy...
... trzeba bylo ze widziec nic Tarantino zeby spodziewac sie w filmie Rihuannia (czyli ruchania). Kto widział Jackie Brown ten wie, że Tarantino w życiu widza nie chce podniecić, ani seksem ani przemocą. Co najwyzej rozsmieszyc. Po to szokuje, żeby widz chwicił się za łeb i powiedział "jaaa pierdooole...". Ale seks nie bedzie zabawny, chyba że pokaże się go w wersji ultra-absurd-mini jak w Pulp Fiction, albo (15 minut później) jak w Jackie Brown. Prawdziwy romans to dziwadlo ktorego zreszta nie wyrezyserowal Q.T. zreszta w scenariuszach nie opisuje sie seksu ktory byl inwencja tworcza kogos innego...
No wiec pierwsza polowa to jest to, ale. Jest ale....
Przez cale liceum poslugiwalem sie mowa z Pulp Fiction i Wscieklych psow. W Kill Billu ograniczyl troche Tarantino jadaczke...ale kurwa Grindhouse to dwie godziny ciaglego nawijania. I bosko, tym bardziez, ze to taki hmm... kobiecy film. Pelna inwencja tworcza dla Q.T. no mogl sadzic jak pojebany dialogami... jasne ze przez 2 godziny cos musialo wypalic, cos musialo rozsmieszyc... no ale na tych dialogach jednak, no zawiodlem sie. Nic raczej do cytowania nie bedzie
Scena wypadku... i porwania... miodzio... w dzisiejszych czasach gdzie juz nawet wwiercanie wiertarka w oczy specjalnie nikogo nie zniesmaczy, to Q.T. dalej umie rozjebac widza...a to nie z powodu lecacej nogi, raczej tego ze sympatyzowalismy nieco z bohaterami i tu nagle...tak po prostu...
- o cos takiego.
Druga czesc, heh, niedopowiedziana z aktoreczka ktora rzekomo gra w pornosach... a to po to zeby widz obejrzal napisy do konca heheheh, dobre, naprawde, no ale mogly sie poklucic o te gazete... i generalnie rzecz biorac, naprawde, mogly padac lepsze teksty...
Ciekawostka: druga czesc zaczyna sie IDEALNIE w polowie, te kilkanascie sekund ktore nie pasuja sa...czarno biale
Co jeszcze.. Vanishing Point, trzeba wiedziec o co chodzi zeby docenic pomysl Tarantino Rzeczywiscie pojedynek samochodu ze Znikajacego Punktu (a film, heh, na faktach) w pojedynku z Deathproof w ostatnich dziesiecu minutach byla genialna, w ogole paniena na masce... ojjj potrafi postrzaszyc widza Quentin...
...co jeszcze... pocytowalbym odniesienia do Pulp Fiction, nie tylko Footmasage, czy te katoreczki ktore przeciez zywcem wyjete sa z Fox Fire Five (tam wystepowala Mia z PF, i zajmowala sie...heh... nozami... ), i jeszcze te slynna scene z maską, i heh, i taniec erotyczny przepiekny i w sumie zauwazyliscie ze we wszystkich filmach QT zaczyna sie od nawijki w samochodzie, albo jest to zlokalizowane gdzies nieopodal poczatku i cos tam jeszcze ale nie mam weny wybaczcie...
...tyle... nie spodoba sie wszystkim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
toolowiec
Manipura
Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czewa
|
Wysłany: Śro Wrz 12, 2007 9:55 pm Temat postu: |
|
Na 21 gramków tez poluje od kilku miechów - po obejrzeniu Babela skadinad zlapalem bakcyla. No i Amores Peros bodaj czy jakos podobnie - tez bym z checia dorwal Ja ostatnio z zalem przyznaje, ze malo ogladam - wampiryczny dramat "Blood & Chocolate" z moja luba i finito :/ Moze cos ambitnego sie trafi w week w tv, choc w kinie czeka Grindhouse, a wlasciwie jego pól.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 3:22 pm Temat postu: |
|
Strzelec -"Mark Wahlberg wciela się w postać Boba Lee Swaggera, byłego snajpera korpusu marines i rozczarowanego amerykańskiego bohatera, który miał nadzieję, że po odkryciu druzgocącej zdrady na zawsze będzie mógł skończyć ze swoją dotychczasową pracą. Teraz, mimo tego, że odszedł ze służby i zaszył się daleko w górach, okazuje się, że jest potrzebny krajowi. Odwiedza go bowiem emerytowany pułkownik Isaac Johnson (Danny Glover), który informuje go o tym, że życie prezydenta Stanów Zjednoczonych jest zagrożone i tylko umiejętności Swaggera są w stanie zapobiec tragedii. [opis dystrybutora]"
Film ciekawy, potrafi zaskoczyć, dobrze skręcony, nie nudzi się. Ale czuć że to produkcja amerykanów może nie tak mocno jak w filmie który zaraz opiszę, ale są momenty typowe dla amerykanów. 8-/10
The Condemned - "Joe Conrad (Steve "Stone Cold" Austin) jest rezydentem jednego ze skorumpowanych więzień, gdzieś w Ameryce Środkowej. Oczekuje na wyrok śmierci. Pewien bogaty producent postanawia wykorzystać go w swoim najnowszym projekcie - pojedynku telewizyjnym, rozgrywającym się na odludnej wyspie. Udział w morderczym show ma wziąć 10 uczestników - skazańców z całego świata, którym (podobnie jak Conradowi) wcześniej groziła czapa. Obowiązuje jedyna reguła - przeżyć ma tylko jeden z nich, a nagrodą dla zwycięzcy będzie wolność."
Więc, film dobrze skręcony, ciekawe ujęcia, dobra gra aktorów, dużym plusem jest świetny pomysł na film, ale na tym się kończy chwalenie filmu.
To typowy film stworzony przez amerykanów, dajemy złych i do worka jednego dobrego ( oczywiście na początki niby zły ). Naprawdę ciekawy pomysł został spierniczony, film jest do przewidzenia, główny bohater niby ginie to logiczne że zaraz będzie jak nowo narodzony kolejny rambo jakich wiele ostatnio a filmach. Mi ten film chwalono że ciekawy itd ja mówię że byłby fajny, gdyby pomysł na film wyprodukowano nie tak komercyjnie na kasę ( wiem wiem filmy po to powstają, ale niech w tym będzie pasja a nie tylko kasa ) i nie przez amerykanów.
3/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pią Wrz 14, 2007 8:27 pm Temat postu: |
|
Panowie i Panie, Grindhouse: Planet Terror polecam nawet bardziej od Death Proof
To makabrycznie coś innego od Deathproof... film Tarantino jest bardziej luźny, luźno gadany, jak u Tarantino, i nieco przegadany, niewiele śmiesznych tekstów (no jeśli najlepszym ma być whatever about your however...) z kilkoma rozpierdalającymi rzeczami (pościg na przedniej masce przede wszystkim) Natomiast Planet Terror jest jeszcze bardziej zabawny, jeszcze bardziej banalny, jeszzzzce bardziej obrzydliwy (syfy bleee) ale... motyw w karabinem... rozjebał mnie na całego, aaaaaahahahhh
(zdecydowanie ustępuje muzą).
Świetny Willis, Said z Lost (no przy końcówce to padłem na plecy), Cherry Darling twarzą filmową 2007, alleluja. Punkt dla Rodrigueza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 7:20 pm Temat postu: |
|
Inland Empire <--- ten film powala, ten film tak wciąga że nie wiesz co się dzieje... Jeśli lubicie filmy bardzo trudne, które trzeba obejrzeć nie raz a kilka razy aby je całkiem zrozumieć, połapać się to ten film jest dla was. Jeśli nie lubicie wymagającego naprawdę kina, to nawet nie zaczynajcie tego oglądać.
*brak oceny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Wrz 17, 2007 11:16 am Temat postu: |
|
---> Inland Empire--- Fakt, ten film jest genialny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 6:06 pm Temat postu: |
|
No jestem bardzo bardzo bardzo ciekawy, chociaz moi ulubieni krytycy jak walą w dupę Lyncha za ten nowy film... no za Zagubiona A. sie mu nalezalo, no ale hmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 6:42 pm Temat postu: |
|
Mnie tam krytycy nie interesują. Liczy się to czy mi się podoba. Na źródle, też wieszali psy i co? Zajefajny film.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 6:53 pm Temat postu: |
|
świetnie Cię rozumiem, ja też wychowałem się na mniemaniu negatywnym o krytykach.
Ale.
Na szczęście wiem, że są zajebiści ludzie w tej branży, oczywiście nie tacy że na 100% mam się z nimi zgadzać, z Zarębskim np. prawie nigdy się nie zgadzam a go uwielbiam.
Na Agrofsky'ego w ogole nie chcialem sie wybrac, moze kiedys przy okazji.
I czytac czytac czytac, bo przez tych okropnych "krytykow" wiele rewelacyjnych filmow nie przepadlo w miliardowym syfie. Chociaz przyznaje, wiekszosc to idioci, w dodatku nie spelnieni filmowcy, itd.
Zaraz zaczniecie krzyczec ale babracie sie w stereotypach w tym momencie. Acha, i NIE TRAWIE Wroblewskiego, brrr... chcialbym byc kiedys krytykiem filmowym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Wto Wrz 18, 2007 6:56 pm Temat postu: |
|
Taaa... siedziałbyś i narzekał, że te gwiezdne wojny to do dupy bo statki w kossmosie dźwięk wydają.... LOL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|