Gry komputerowe

Zaratustra · Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 11:36 pm Temat postu:

Z tego co piszesz Sub wychodzi na to, że recenzjom nie warto w ogóle ufać :/ a że jest dziś tak, że gry opłaca się robić tylko arcygenialne - a twórcy gry po skończeniu roboty sraja w portki czy gra dostanie 7/10 czy 8/10. Kiedys tego nie było.

A w ogóle, graliście/słyszeliście o Limbo? Pacjent mnie kiedys wołał, że jak znajdę cos w stylu Machinarium to dawać. No Machinarium to to nie jest... ale...

Link: [link widoczny dla zalogowanych]
Preview: http://www.youtube.com/watch?v=kD5F54SZkMA&feature=fvst

rewelacja

Schorzenie · Wysłany: Śro Wrz 07, 2011 7:25 am Temat postu:

limbo nie jest na PC przeca :< już znalazłem to kawał czasu temu ale xbox mi wyskoczył :<

Subterranean · Wysłany: Śro Wrz 07, 2011 10:37 am Temat postu:

Limbo jest na PC.
Chyba miesiąc temu na steamie się pojawiło, jeszcze nie grałem leży na dysku.

Branża około growa opiera się na reklamach. Recenzje z tego powsu spełniają rolę reklamy produktu. Ciekawa jest sprawa polskiej gry Dead Island. Świetnie pokazuje, jakie pokolenie wyrasta z takich praktyk. Recenzent nie miał prawa wystawić grze 2/5. Bo to gra reklamowana, bo na gamespocie tyle i jeszcze polska. Nie wolno Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaratustra · Wysłany: Śro Wrz 07, 2011 11:25 am Temat postu:

Sub, o takich samych przekrętach słyszałem nie tylko w branży gier wideo. Głośno było o recenzentach na dużych portalach internetowych w Stanach, gdzie ktoś wystawił filmowi marną ocenę, a tydzien później świetną. W między czasie producent umozliwił po prostu szanownemu Panu recenzentowi spotkanie z Salma Hayek, np. która grała w filmie Smile

Filmu nie widziałem, ale to mi śmierdzi potwornie jak przypomne sobie jaka była wielka reklama na filmwebie i wywiady tego [link widoczny dla zalogowanych] np

itp itd

Subterranean · Wysłany: Śro Wrz 07, 2011 11:32 am Temat postu:

Agreed. Tylko tu zachodzi fajny paradoks - kiedyś byśmy porównywali branże gier do branży filmowej. Dziś na odwrót - kapitał i zakres działania dla gier video jest już dużo większy niż z filmu. Dziwne ale prawdziwe.

Schorzenie · Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 2:30 pm Temat postu:

o niech mnie kule biją. Czkam na więcej takich newsów!
..jeszcze tylko 3 egzaminy i się za to zabieram Smile

Zaratustra · Wysłany: Czw Wrz 08, 2011 7:53 pm Temat postu:

Tez nie mam kiedy grac specjalnie ;/

Zaratustra · Wysłany: Nie Wrz 25, 2011 8:44 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Pon Paź 10, 2011 7:12 am Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=lQZ1Fk8Vj5I&feature=related ja pierdolę.

Schorzenie · Wysłany: Nie Lis 06, 2011 7:47 pm Temat postu:

który trailer do gry zrobił na was największe wrażenie?

Subterranean · Wysłany: Nie Lis 06, 2011 8:08 pm Temat postu:

Każdy z serii MGS. Dobry był też ten z FF 8 i drugiego Mass Effect.

the patient · Wysłany: Śro Gru 07, 2011 1:27 pm Temat postu:

Skąd najlepiej ściągnąć i jak dobrze zainstalować code blocks ( z kompilatorem ) na kompie tak aby nie wyskakiwały błędy.

u mojej dziewczyny wyskakuje błąd z miejscem zapisania napisanego programu i nic nie można zrobić. żadnych errorów nie wykrywa. ściągałem program z pierwszych lepszych stron, jak programosy itd. ściągałem z kompilatorem i bez i ciągle jakieś błędy napotykam. postaram się na dniach skan błędów przesłać.

Zaratustra · Wysłany: Wto Gru 13, 2011 1:18 am Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=c6bxnsMFGc0

http://www.youtube.com/watch?v=RIAOzwMgvf8

Subterranean · Wysłany: Wto Gru 13, 2011 8:50 am Temat postu:

Crash 3 - ależ ta gra miała grafikę O.o Naughty Dog ma gienialnych grafików O.o

Zaratustra · Wysłany: Wto Gru 13, 2011 10:50 pm Temat postu:

Tja, Crash 3. Wielki Chinski Mur, Wodne motorowki, wyscigi na autostradzie, wyscigi samolotami, naparzanka podwodna, ucieczki przed triceratopsem, itd, itp - wszystko w jednej grze na starego prawie juz 17 letniego PSXa. Jak sie teraz zastanawiam to ciezko mi ogarnac jak oni to tam upchali Laughing

Ale i tak najmilej wspominam dziesiatki godzin grania w Rouge Trip, tysiace godzin Tekkena 3 z niemozliwymi juggle'ami i... nocne kladzenie poduszek pod drzwi, zeby rodzice nie widzieli ze o 4 rano gram jeszcze w Abe'a Exodussa Laughing

Subterranean · Wysłany: Śro Gru 14, 2011 6:16 am Temat postu:

Ja wstawałem o piątej - grałem do za dziesięć óśma i biegeim do szkoły na spóźnienie, wczesniej ukłądając pady identycznie jak były na konsoli XD

O psx to jest temat rzeka.

MGS i pojedynek z nindża, kurde nie - wszyscy bossowie. W kategorii akcji tylko MGS3 jest w stanie z tym konkurować. Ninja kuhva i te latające kartki jak u Jhona Woo. I te głosy krzyczące przy gameover Smile

Finale - tu nie będę się rozpisywał, bo to były po prostu dwie wielkie przygody mojego dzieciństwa i nie żałuje, że gdy inni ślęczeli przed telwizorami oglądajac jakiś syf na polsacie ja wolałem grać w FF7 i się jarać. Dziś wiem ze są lepsze jrpgi, ale duo FF7 i 8... No to jest potęga wspomnień.

Crash 3 i maksowanie wszystkiego, grafika, muyzka, urozmiacenie, warproom, kultowowść.

Podobnie seria z Abe, szczególnie Exodus heh

Poza tym oko mi bieleje na myśli ile moi starzy kasy na gry dla mnie. Serio żal mi tego aż. Nie miałęm przerobionej konsoli i nie żałuje... Ale gry były cholernie drogie.

BTW nie wiem czy zarazek kojazysz takie pismo Playstation Magazyn Wink

??

Zaratustra · Wysłany: Śro Gru 14, 2011 7:21 pm Temat postu:

Tak, kupowałem to co... znaczy rodzice mi kupowali co miesiąc Playstation Magazine. Pierwszy numer kupiłem samemu, będąc na wycieczce w Gdańsku, pamiętam, że było tam demo Drivera. Od tamtej pory miałem regularnie wszystkie numery przez jakies 2 lata co najmniej. Było całkiem sporo demówek, pamiętam Crocka 2, Tank Racera, Gex 2, Ape Escape... no było tego sporo naprawde. Właściwie większość gier poznawałem z PM, bo sam miałem ich bardzo mało. Od gier miałem znajomych, którzy czasami mi coś pozyczali, czasami cos tam z nimi gralem, w podstawowce zreszta oni grali u mnie, bo zrywalismy sie z matematyki w 6 klasie zeby grac zanim moi rodzice wroca. Bylem przez to zagrozony i matka byla wzywana przez wychowawce Laughing

Zreszta, to byly czasy. 3 kolegow mialem ktorzy handlowali wydygani plytkami pirackimi za dyche zawsze z haslem "tylko ciii, zeby policja nie wiedziala" Laughing

Od grania na multi mialem 2 znajomych. FF8 mialem oryginal kupiony za 10 zlotych (pare plyt bylo) w drugiej liceum, jak mialem PS2. Kolega chcial mnie wywalowac, ale ja dobrze wiedzialem ze FF8 - oryginalna plyta - nie chodzila na przerobionych PSXach Very Happy

Nie wiem czy mam ja teraz, chyba sprzedalem juz ta gierke. Podobala mi sie, ale nie gralem w nia dlugom nigdy sie nie wkrecilem w zadne jRPG. Niestety, mimo usilnych checi nigdy tez nie zdobylem i nie gralem w MGSa, no, poza jakas dziwna zielonkawa wersja gdzie byl ciagle widok od gory (Metal Gear Solid: Special Missions chyba), i demo bylo wlasnie w PM.

Bylo fajnie Smile

Zaratustra · Wysłany: Sob Sty 21, 2012 3:49 pm Temat postu:

Yess, będzie Mars [link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze jak dadzą bieganko po księżycu (naszym, albo Jowisza jakimś np.) z odwzorowaniem tamtejszej grawitacji, to kupię 3 egzemplarze normalnie.

Nie moge sie doczekać wakacji (bo wtedy dopiero będe mógł zagrac).

Subterranean · Wysłany: Nie Sty 22, 2012 9:08 am Temat postu:

Małe wymagania sprzetowe... Ale jakoś podchodzę coraz bardziej sceptycznie do trzeciej czesci. Bardzo mnie boli zmiana kompozytora i mocny nacisk na multiplayer.

Zaratustra · Wysłany: Nie Sty 22, 2012 1:50 pm Temat postu:

Tak, zmiana kompozytora to pomyłka. Co do gry, to jeśli będzie tak długa jak ME2, to będę zadowolony. Ja w ME2 grałem bardzo długo, ale grałem na 100% zdobycia, i nie tłukłem w to po 12 godzin dziennie.

Podobno ma być też wybór, czy chcemy grac bardziej "fabularnie" czy "strzelankowo". Mi się nawalanka w ME akurat średnio podoba. Nastrój jaki jest w tej grze, eksploracja planet (przeczytałem wszystkie opisy prawie Laughing

), design postaci, to jest to. No i początek drugiej części był, IMO, zajebisty. Multi mi wisi.

Fajne w ME2 było to, że motyw żniwiarzy (a właściwie zbieraczy) został zepchnięty na drugi plan, a na pierwszy historie poszczególnych postaci, które niekiedy były interesujące. Choć nie oszukujmy się, że historia nie jest powalająca, to dosyć dobry film dało by się z tego wycisnąć. Liczę na konflikt Wrexa z Gruntem, i ciekawe rozwiązanie motywu z genofagium. Mam nadzieję, że nie dostanę dziesięciogodzinnej nawalanki mimo wszystko, bo ostateczna kwestia zagłady repearów/ziemian mnie jebie totalnie. Może i gadam pierdoły, ale chyba po raz pierwszy w życiu ciekawi mnie jak potoczy się fabuła jakiejś gry Smile

Choć związki przyczynowo - skutkowe w ME2 (względem ME1) zostały spieprzone, mam nadzieję, że tylko dlatego, że to jest część przejściowa.