Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Paź 23, 2006 6:54 pm Temat postu: |
|
Gendym Rinpocze
"SZCZĘŚCIE"
Szczęścia nie można odnaleźć dzięki woli
lub wzmożonemu wysiłkowi,
bo zawsze jest już obecne,
doskonałe i gotowe,
w rozluźnieniu i zaniechaniu.
Nie niepokój się, nie ma niczego do zrobienia.
Wszystko, co wydarza się w umyśle,
nie ma najmniejszego nawet znaczenia,
ponieważ nie jest rzeczywiste.
Nie chwytaj się tego. Nie oceniaj.
Pozwól by cała gra rozegrała się sama
- by powstała i przeminęła -
nie zmieniaj niczego.
Wszystko się rozpuszcza i zaczyna od nowa,
nieprzerwanie.
To tylko nasze poszukiwanie szczęścia
nie pozwala nam go zobaczyć.
Przypomina to tęczę, za którą idziemy
i do której nigdy nie docieramy;
ponieważ szczęście nie istnieje,
a jednak zawsze już tu było
i w każdym momencie ci towarzyszy.
Nie sądź że dobre i złe doświadczenia
są prawdziwe; są jak tęcze.
Pragnąc osiągnąć nie dające się ogarnąć
męczysz się na próżno.
Kiedy tylko "puścisz" to dążenie,
przestrzeń się pojawia:
otwarta, zapraszająca i wygodna.
Więc koprzystaj z niej.
Wszystko już na ciebie czeka.
Nie szukaj dalej.
Nie wyruszaj do nieprzebytej dżungli
by odnaleźdź słonia,
który spokojnie
stoi już w domu.
Niczego nie rób.
Niczego nie wymuszaj.
Niczego nie pragnij
- oto wszystko wydarza
się samo z siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Toolica
Svadhisthana
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią Lis 24, 2006 6:25 pm Temat postu: |
|
ja polecam szczególnie Anne Sexton
''Anger,
as black as a hook,
overtakes me.
Each day,
each Nazi
took, at 8:00 A.M., a baby
and sauteed him for breakfast
in his frying pan.
And death looks on with a casual eye
and picks at the dirt under his fingernail.
Man is evil,
I say aloud.
Man is a flower
that should be burnt,
I say aloud.
Man
is a bird full of mud,
I say aloud.
And death looks on with a casual eye
and scratches his anus.
Man with his small pink toes,
with his miraculous fingers
is not a temple
but an outhouse,
I say aloud.
Let man never again raise his teacup.
Let man never again write a book.
Let man never again put on his shoe.
Let man never again raise his eyes,
on a soft July night.
Never. Never. Never. Never. Never.
I say those things aloud.
I beg the Lord not to hear.''
i Sylvie Plath
''The air is a mill of hooks -
Questions without answer,
Glittering and drunk as flies
Whose kiss stings unbearably
In the fetid wombs of black air under pines in summer.
I remember
The dead smell of sun on wood cabins,
The stiffness of sails, the long salt winding sheets.
Once one has seen God, what is the remedy?
Once one has been seized up
Without a part left over,
Not a toe, not a finger, and used,
Used utterly, in sun's conflagrations, the stains
That lengthen from ancient cathedrals
What is the remedy?
The pill of the Communion tablet,
The walking beside still water?
Or picking up the bright pieces
Of Christ in the faces of rodents,
The tame flower-nibblers, the ones
Whose hopes are so low they are comfortable -
The humpback in his small, washed cottage
Under the spokes of clematis.
Is there no great love, only tenderness?
Does the sea
Remember the walker upon it?
Meaning leaks from the molecules.
The chimneys of the city breathe, the window sweats,
The children leap in their cots.
The sun blooms, it is a geranium.
The heart has not stopped''
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw Sty 25, 2007 4:45 pm Temat postu: |
|
jest taki zespol VARIETE i taki poeta Grzegorz Kazimierczak....zawsze mi sie podobal.... kilka wklejam
a wiecej mozna znalezc tu
[link widoczny dla zalogowanych]
* *
Pięknych dni
czyste ekrany
na krzesłach leżą złożone ubrania
czuję symetrię ciała
Chciałbym opowiedzieć
zdumiewająco piekną historię
lecz pozostaję niewolnikiem
tego co się wydarza
Obok wystawy cudów świata
Życie tak cenne
że przepić je w najbliższym barze
patrząc w twarze
które zapomniały czemu cierpią
Obok wystawy cudów świata
malarz skończył martwą naturę
wyjrzał przez okno
i wiedział już gdzie jest
Rośnie słońce
z drugiej strony
Cmentarze
To nie jest moja ojczyzna
to nie jest moja historia
to nie są moje ulice
to nie są moje drzwi
To nie są moje cmentarze
groby są w nas
groby to my
Który to już śnieg
Który to już śnieg
zarzygał cię poddaniem
rury pełne ciepłej krwi
bandaż czerwieniej pasami
rano strupem odrywam się od rany
czym dłuższa noc tym bardziej boli
dzień nie zagoi
muchy latają
Chłopcy uciekają z domu
kiedy wracają
mają śniegiem pokryte blizny
Nieustanny wiersz o śmierci
Sceneria wydarzenia jest prosta,
deszczowy wieczór
na starym osiedlu,
które dała miastu fabryka.
Bohater ma dwa,
widoczne z daleka rekwizyty,
rozpięty parasol
i podtrzymywany żar papierosa.
Wraca od matki,
idzie do córki.
Pociągi na wietrze
Ślady na białej pościeli
tu leżał nóż i życie
chodź indianinie
weź garść piór
i wyznacz
brzemienne grzechem cuda
Pociągi na wietrze
mijają się od lat
tworzą z pary obłoki
grzywy koni
przytul do szyny głowę
Teraz i tu
Porzuć sny i marzenia
które więdną w domu twym
jak bez wody ziemia
Teraz i tu słońce drży i wschodzi
teraz i tu tańczyć nie zaszkodzi
i niech nikt nie liczy na ciebie
w żadnym momencie
bo nie ma cię
albo jesteś wszedzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Sob Sty 27, 2007 11:15 pm Temat postu: |
|
Do niedawna twierdziłam, że poezja to zło, ale powoli mi przechodzi
Zawsze za to byłam wielbicielką aforyzmów, wszelkich złotych sentencji. Mało treści, a często fenomenalny przekaz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob Lut 17, 2007 11:29 am Temat postu: |
|
Emily Dickinson
Void.
Great streets of silence led away
To neighborhoods of pause;
Here was no notice, no dissent,
No universe, no laws.
By clocks 't was morning, and for night
The bells at distance called;
But epoch had no basis here,
For period exhaled.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Nie Lut 25, 2007 2:53 pm Temat postu: |
|
takie tam moje krótkie myśli
Brudne myśli
Ból, ukryty w śmiechu.
Oszukiwanie...
========================================================
Usiądź
Rozluźnij się
zamknij oczy
zanurz się w swój świat
świat idealny dla ciebie
To jest lekarstwo na skołatane nerwy.
To tyle:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Mar 01, 2007 2:29 pm Temat postu: |
|
Noc, pusty sen, śni się - dzień
To tak z moich przemyśleń
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Manica
Adjna
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 1808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń/Kraków
|
Wysłany: Czw Maj 17, 2007 12:05 pm Temat postu: |
|
Do nieznajomej
Tetmajer Przerwa Kazimierz
Nie wiem, kto jesteś - - ledwo kilka razy
widziałem ciebie - - za każdym widzeniem
pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem.
serce szalonym poczyna bić tętnem.
a usta moje palą te wyrazy.
które bym tylko w omdleniu namiętnem.
patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem.
Rozkosz i boleść czuję, gdy cię widzę,
i zdaje mi się, że cię kochać muszę,
i zdaje mi się, że cię nienawidzę - -
przekląłbym ciebie i oddał ci duszę.
Na myśl rozkoszy, jaką twój dać może
uścisk dziewiczy, oszaleć się boję - -
szukając ciebie, spotkania się trwożę - -
trucizną są mi cudne oczy twoje.
oczy błękitne i senne jak morze.
Na samą myśl tę, gdy cię półomdlałą
widzę w snach moich z lawy i płomienia,
gdy dłutem z ognia rzeźbię twoje ciało.
każdy kształt ciała, co gdy opierścieni,
zmysły w huragan i krew w burzę zmieni:
na samą myśl tę bliskim jest omdlenia.
Tonąc w srebrzystym ócz twoich błękicie,
pod stopy twoje rzuciłbym me życie,
a razem żądzę uczuwam szaloną
zabić cię jednym oczu moich błyskiem,
bo wołałbym cię śmierci poślubioną
widzieć niż z innym splecioną uściskiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 8:32 am Temat postu: |
|
piotr macierzynski
X X X
czy poszedłeś do normalnej pracy
tylko dlatego że dziewczyna ci powiedziała
„ty się nigdy nie zmienisz
a ja chciałabym mieć normalny dom”
czy mimo to wolałeś jeździć na wieczory autorskie
na które zazwyczaj przychodzi piętnaście osób
zjadają ciasteczka i nic nie rozumieją
czy starałeś się na strzelnicy
trafić w chudy patyk żeby wygrać
dla niej plastikowego słowika
ale lufa karabinu była tak krzywa
że trafiłeś w gruby tyłek
pani obsługującej strzelnicę
czy mama pozwalała ci słuchać radia
tylko do dwudziestej drugiej
Lista Przebojów Programu Trzeciego trwała pięć minut dłużej
i nigdy nie mogłeś wysłuchać pierwszego miejsca
czy podczas dwieście pięćdziesiątego notowania
które kończyło się o drugiej w nocy zamknąłeś się w łazience
rodzice wykręcili korki
ale ty miałeś radio na baterie
czy po tym jak w pierwszej połowie strzeliłeś dwie bramki
na początku drugiej obrońca złamał ci nogę
chłopaki wsadzili ci stopę do muszli i spuszczali wodę
ale to już nie mogło ci pomóc
w zdobyciu tytułu króla strzelców klas szóstych
czy widziałeś kiedyś ojca swojej dziewczyny
jak szuka cię z samochodową łyżką do robienia otwartych złamań
i gdy już leżałeś przykryty pierzyną
czy słyszałeś jak mówi do córki
„twoje szczęście że go tu nie ma
chociaż wydawało mi się że słyszałem jego głos
a dlaczego masz niepościelone łóżko”
czy miałeś obiecane mieszkanie
a dziadek zdążył cię wymeldować
potem stracił przytomność
i nie odzyskał jej aż do śmierci
czy przez dziesięć lat bałeś się o swój tyłek
bo miałeś nóż wojska na gardle
i łapiąc się brzytwy studiowałeś nawet polonistykę
czy wiesz jak trudno jest wytłumaczyć kobiecie
że przez te wszystkie lata
jedynym tańcem którego krok opanowałeś jest pogo
i dlatego nie możesz poprosić jej mamy do tańca
czy przepracowałeś rok a później poszedłeś na zasiłek
bo gdy się pracuje to nie jest życie
wiesz że dziewczyna miała rację
nigdy się nie zmienisz
ale to niczego nie zmienia
w twoich uczuciach do niej
i czy pieściłeś blat
w miejscu w którym trzymała dłoń
zanim wyszła trzaskając drzwiami
a potem zostałeś wyproszony przez kelnera
za niemoralne zachowanie wobec stołu
czy żyłeś choćby kilka dni ze świadomością
że jedyna kobieta którą kochasz
sypia z innymi mężczyznami
a później razem śmieją się z twoich wierszy
spróbuj tak żyć
zobaczysz jak się czuję
i gdy pytają mnie jak to robię że tak pointuję wiersze
mówię wyobraź sobie partyjskiego łucznika
który na polu bitwy zawsze pozorował ucieczkę
nagle napinał łuk
i strzelał przez ramię
X X X
im lepiej poznaję kobiety
tym bardziej zaczynam rozumieć homoseksualistów
Kasia wyczytała gdzieś
że przeciętna Polka ma w życiu średnio
sześciu partnerów seksualnych
oczywiście chciała być ponad przeciętność
organizm trzeźwieje z prędkością 0,2 promila na godzinę
gdy zapytała czy dałbym jej pieniądze na skrobankę
gdyby zaszła ze mną w ciążę
bo jeśli nie to jej przyjaciel dałby jej kasę
żeby usunęła moje dziecko
zacząłem trzeźwieć
z prędkością kosmiczną
gdyby to nasze ewentualne dziecko słyszało tę rozmowę
nie wiem czy chciałoby poznać rodziców
podobno byłem jej czternastym chłopakiem
w piłce nożnej to byłbym trzecim rezerwowym
z możliwością przebicia się do podstawowej jedenastki
pod warunkiem że któryś z pierwszego składu okuleje
w dniu zakochanych Kasia obiecała zrobić kolację
ale uprzedziła nie obiecuj sobie za wiele
po prostu przygotuję kanapki z większą ilością składników
ugotowała jajko
na początku znajomości
powiedziała że nie ma parcia na bramkę
żeby mieć chłopaka
ale facet czasem się przydaje
na przykład by ponieść głupią książkę
akurat to był mój tomik
w walentynki namówiliśmy kota
żeby skoczył z meblościanki na łóżko
ale nigdy nie udało mi się namówić Kasi do tego
żeby poszła ze mną na konkurs literacki
w tym sezonie przyznano mi nagrodę w konkursie „O ludzką twarz człowieka”
czyżby turniej dla poetów o nieludzkiej twarzy
miło byłoby mieć blisko kogoś bliskiego
odbierając taką nagrodę
myślę że wyszedł mi zaskakująco dobry wiersz
jak na tak niewiele uczucia z jej strony
czasem słuchając tego co mówią jurorzy
na konkursach poetyckich
myślę że mam wielkie szczęście
w losowaniu
bo niemożliwe żeby czytali moje wiersze
podczas imienin u Wojtka ciągle z Kasią wychodziłem do toalety
niech ci którzy mi zazdrościli
wiedzą że pilnowałem zasłonki
zimą ostrzegałem ją że przeziębi pęcherz
odpowiadała noszę ciepłe stringi
teraz rozumiem czemu przed kobiecymi toaletami zawsze są kolejki
do jakiego stopnia sobie ufaliśmy
najlepiej niech świadczy fak
że ani razu nie kochaliśmy się
bez prezerwatywy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 1:57 pm Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]łanie Pan Cogito
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zaratustra dnia Pon Sie 20, 2007 1:16 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Sie 19, 2007 4:45 pm Temat postu: |
|
Odległość między dnem dłoni a czuciem -
osty: ścieg łodygi,
przeszycie uwidacznia
sploty ciemnych włókien,
i płócienne struktury, symetrie, sklepienie
dłoni. Wyczytaj z niej:
Wciąż jeszcze
nie dość twarda. Wciąż
nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Sie 20, 2007 10:44 pm Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Wto Paź 09, 2007 9:28 pm Temat postu: |
|
Marcin Świetlicki - M-Czarny Poniedziałek
Moment, kiedy się zapalają jednocześnie wszystkie
lampy uliczne w mieście. Moment, kiedy mówisz
to niepojęte "nie" i nagle nie wiem co z tym robić
dalej: umrzeć? wyjechać? nie zareagować?
Moment w słońcu, kiedy cię obserwuję z okna autobusu,
masz inną twarz niż w chwilach, kiedy wiesz, że patrzę
-a teraz mnie nie widzisz, patrzysz w nic, w błyszczącą
szybę, za którą niby jestem. Już nie ja, nie ze mną,
nie ten sposób, nie tutaj. Może zdarzyć się
wszystko, bo wszystko się wydarza. Wszystko określają
trzy podstawowe pozycje: mężczyzna na kobiece,
kobieta na mężczyźnie albo to, co teraz
-kobieta i mężczyzna przedzieleni światem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Paź 21, 2007 11:42 pm Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 6:24 pm Temat postu: |
|
Marcin Świetlicki - McDonald´s
Znajduję ślad twoich zębów w moim mieście.
Znajduję ślad twoich zębów na swoim ramieniu.
Znajduję ślad twoich zębów w lustrze.
Czasami jestem hamburgerem.
Czasami jestem hamburgerem.
Sterczy ze mnie sałata i musztarda cieknie.
Czasami jestem podobnie śmiertelnie
Do wszystkich innych hamburgerów.
Pierwsza warstwa: skóra.
Druga warstwa: krew.
Trzecia warstwa: kości.
Czwarta warstwa: dusza.
A ślad
twoich zębów
jest najgłębiej,
najgłębiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 8:37 pm Temat postu: |
|
a w moim miasteczku bedzie za chwle koncert
a ja bede wtedy na MERZBOW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 9:12 pm Temat postu: |
|
chciałabym zblazowanego Marcina usłyszeć na żywo... pożyjemy, zobaczymy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 9:15 pm Temat postu: |
|
u nas ostatnio stal za perkusista.........a ludzie na siedzaca prawie
troche mnie nudzi ale poszedlbym pewnie gdyby nie wro
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 9:32 pm Temat postu: |
|
e... nie lubię... zbytni postmodern jak dla mnie... Wolę Sośnickiego darka. No ale tak to jest jak się o kimś pracę roczną pisze
Dariusz Sośnicki-Marlewo
Zimą, gdy mróz przenika przez ściany,
otwory w swetrze i skórę,
nie uciekniesz stąd -
choć miasto nawołuje najgłośniej.
Ani wiosną. A ona zbudzi wiejskich włamywaczy,
potem komary
i przejdzie na koniec w najsurowsze - lato.
Jesienią wilgoć w kątach -
za szafa, za tapczanem sypiące się farba i tynk,
smród, od którego boli głowa.
Do latryny, pod studnię i dół ze śmieciami,
trzy wąskie ścieżki wydeptane w trawie -
nie uciekniesz jesienią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Gru 05, 2007 9:09 pm Temat postu: |
|
Swietlicki to dzis czytal miedzy innymi
Marcin Świetlicki - Anioł Trup
Teskt pochodzi z piosenki o tym samym tytule
...z płyty "Cacy Cacy Fleischmaschine"
Ja jestem przemoc! ..ale gniję.
Serce jest plamką na mózgu. Powietrze piję jak krew.
Jestem niewyraźny jak gdyby napluty.
Wykonuję takie ruchy jakbym grał na skrzypcach.
Zawsze chciałem być, zawsze chciałem być..
..żebrakiem.
Bo, Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
Ty jesteś prawda. Ja jestem gówno prawda.
Ty jesteś anioł. Ja jestem trup, ja jestem trup.
Bo, Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
Powiedz jak rozmawiają ciała eteryczne z ciałami umarłych.
Ty jesteś czysta. Ja jestem po dwudziestu rozwodach.
Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
Więc możesz sobie pójśc z tym nieznajomym mężczyzną.
To być może jest.. Jezus Chrystus.
On uwielbia takie podstępy. Idź i nie przepraszaj.
Wszystkie banknoty jakich dotykałaś do tej pory, są w Twoim posiadaniu.
Wszystkie światła jakie widziałaś zapłonęły nad tobą.
Idź i nie przepraszaj!
Bo, Ty jesteś anioł. Ja jestem trup.
Ty jesteś anioł. Ja jestem trup!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|