ciekawostki

Carmen · Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 8:32 pm Temat postu:

Mmm ambitne.. Chociaż nazwiska się przewijają fajne co by nie mówić heheh.

the patient · Wysłany: Sob Kwi 04, 2009 10:39 pm Temat postu:

Pierwsza część Adrenaliny było przednia.

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 11:37 am Temat postu:

A co to mają Carmen do rzeczy ambicje? Adrenalina to swietne kino akcji. Szybko, śmiesznie i brutalnie - czego chcieć wiecej ?

the patient · Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 12:12 pm Temat postu:

Tym bardziej że jedynka była świetna....

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 05, 2009 7:26 pm Temat postu:

Nie oglądałam, acz ten typ kina i tak raczej nie przypadłby mi do gustu Wink

Ale być może w swoim gatunku jest dobre, wiadomo.

the patient · Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 4:02 pm Temat postu:

Maynard James Keenan, wokalista formacji Tool, doczekał się pierwszego wina stworzonego wyłącznie z owoców z jego własnej winnicy.

Amerykański muzyk zajmuje się uprawą winorośli w Arizonie od pewnego czasu. Do tej pory pod szyldem Caduceus Cellars Keenan wypuścił na rynek kilka gatunków wina, które były jednak produkowane z owoców częściowo importowanych z Kalifornii. Nowy trunek, pochodzący w stu procentach z Arizony, został nazwany Nagual del Judith na cześć zmarłej matki artysty.

- Stoję na metaforycznym płaskowyżu - oświadczył niedawno Keenan. - Widok, który się przede mną rozciąga wskazuje, że wciąż pozostało mi/nam wiele gór, o które musimy negocjować. Podróż jest długa, ale równowaga pomiędzy sukcesami i porażkami pozostaje zachowana. Co oznacza, że wybrałem/wybraliśmy właściwą drogę. W rękach trzymam dowód tego oświadczenia... Ze łzami w oczach prezentuję pierwsze wino Caduceus pochodzące w 100 procentach z Arizony. Nagual del Judith, nazwane tak na cześć mojej świętej pamięci matki, Judith Marie.

Dyskografię Maynarda Jamesa Keenana zamyka wydany pod szyldem Puscifer album "V is for Vagina" z października 2007 roku.

info nuta.pl

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 5:05 pm Temat postu:

Pffffff... mógłby troche spuścić z tonu ...

Alice in Chains · Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 6:43 pm Temat postu:

Hm.. Widać to dla niego na tyle ważne, że nawet nazywa to wino na cześć swojej matki. Maynard spełnił swoje marzenia(?) nic dziwnego, że się wzrusza i jest może ciut nazbyt patetyczny w swoich słowach. Btw. jestem ciekawa smaku tego wina.. I jego ceny.

lady of the flowers · Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 7:15 pm Temat postu:

ale pierdoły.

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 7:17 pm Temat postu:

Walić to jego wino za przeproszeniem. Ma kasę to się bawi i tyle, wielka mi rzecz.

"Stoję na metaforycznym płaskowyżu" lol a ja leże w anaforycznej kotlinie XD

pentalfa · Wysłany: Czw Kwi 23, 2009 11:05 pm Temat postu:

ciekawy jestem ile tego patosu pochodzi z polskiego, jakby nie patrzeć tłumaczenia...

Alice in Chains · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 7:01 am Temat postu:

"I am standing on a metaphorical plateau. The view from here suggests that I/we still have many mountains to negotiate. It has already been a long journey. But the successes and failures have been in balance. Which would suggest that I/we have chosen the correct path. I hold in my hands the evidence to support this statement. It was a shot in the dark. A shot preceded (and continually followed even as we speak) by doubt, resistance to change, fear, hostility, and jealousy by a vocal minority. But a shot also surrounded by love, light, support, intrigue, joy, patience, and faith by those who truly understand passion and will. With tears in my eyes, I present to you the very first 100% Arizona Caduceus wine. Nagual del JUDITH, named after my late mother, Judith Marie."

Chyba niewiele...

pentalfa · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 10:03 am Temat postu:

przynajmniej nie ma "świętej pamięci" ;]

bmatt · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 6:54 pm Temat postu:

Carmen · Wysłany: Pią Kwi 24, 2009 8:44 pm Temat postu:

Zaczyna mnie ten pajac wkurzać coraz bardziej.. Niech pędzi sobie bimbru ile chce, zwłaszcza, jak to lubi, ale dałby sobie spokój z filozofowaniem na ten temat. Oj traci w oczach wielu, a szkoda, bo głupi to człowiek nie jest, ale rzekłabym, że ostatnimi czasy się pogubił.

Subterranean · Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 8:05 am Temat postu:

Kasa i idolstwo za bardzo mu zasmakowały.

pentalfa · Wysłany: Pon Kwi 27, 2009 10:00 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 28, 2009 7:11 am Temat postu:

raczej bełkotanie, a nie gmatwanie Smile

Carmen · Wysłany: Śro Kwi 29, 2009 2:22 pm Temat postu:

Teraz to już niestety bełkot fakt Wink

Może za dużo tych winiaczy wypił.

dark-deal · Wysłany: Śro Kwi 29, 2009 9:05 pm Temat postu:

a tam pierdolicie...czego wy chcecie od niego...
gdybym ja mial tyle forsy...i osiagnal tyle co on...to bawiłbym sie pewnie w przemysł porno...nie musze przynajmniej czekac az winogrona dojrzeją