ciekawostki

the patient · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:26 am Temat postu: ciekawostki

According to the U.K.'s Play.com, Aenima, Undertow, Lateralus, Opiate, and even Salival are due to be rereleased on May 15.

They're available for preorder for reasonable prices, so go get 'em if you wish. Let us know if these pop up on any other websites.
co wy na to?

nothing · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:35 am Temat postu:

tak slyszalem o tym, najbardziej cieszy mnie SALIVAL, bo jest bardzo ciezko dostepny,w polsce (od polskiego dystrybutora) od 3 lat probuje go zamowic do sklepu i nic...

ciekawe jak stare plytki zabrzmia, bo pewnie bedzie jakis mastering porzadny.....

SUPER Exclamation

Zaratustra · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:37 am Temat postu:

Salival jest prawie cały czas na allegro.

nothing · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:41 am Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:43 am Temat postu:

Sorry, nie doczytałem w poprzednim poście "do sklepu" Smile

the patient · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 11:48 am Temat postu:

no ja jestem szczęśliwym posiadaczem salivala już od 2 prawie lat.

Junkie · Wysłany: Sob Kwi 22, 2006 3:06 pm Temat postu:

nothing · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 2:09 pm Temat postu:

okladka fake plyty TOOL pt.aldaraia Rolling Eyes

(tak dla rozrywki)

no i 10000 days

hehehe

Junkie · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 4:20 pm Temat postu:

meh...znam z 100 fejków..zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 4:38 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 6:25 pm Temat postu:

To jest zajebiste!

nothing · Wysłany: Śro Kwi 26, 2006 1:14 pm Temat postu:

mnie sie tez ta radosna tworczosc ludzka bardzo podoba.....

kazdy NIECH ZROBI SOBIE SAM SWOJEGO TOOLA!!!!!!!!!!!!!!!!!

( wtedy wszyscy byliby zadowoleni z nowej plyty np)

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 06, 2006 3:04 pm Temat postu:

Hmmm...ja mam wizje serwisu. Do zrobienia po 15 Maja jak dla mnie Twisted Evil

Możecie sie szykować Wink

nothing · Wysłany: Pon Maj 15, 2006 9:49 am Temat postu:

Looks like Vince De Franco’s Mandala drums are ready for ordering. For you electronic drum fans out there, check out some of the demos on this site. They’re pretty impressive. In case you’ve been hiding in a cave the last few years, these drums have been designed by Frank in conjunction with Danny, and are extensively used on 10,000 Days.

[link widoczny dla zalogowanych]

( za fourth eye)

i zajrzyjcie tu....fajny przegladzik toolowych ciekawostek

[link widoczny dla zalogowanych]

rosyjske forum porzadne Idea

[link widoczny dla zalogowanych]

nothing · Wysłany: Pią Maj 26, 2006 11:09 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Chartattack Photo of the Week
May 22, 2006 — May 28, 2006

With the ultimate June 6 approaching (06.06.06), it seems everyone's in the mood to raise a little hell. Tool have always been mostly on Satan's side, but on their current tour they're really taking it to the next level. Lead singer Maynard James Keenan is seen here at the band's May 16 show in Toronto, quite obviously working on his sunburn. The band made a very high profile stop at the Hummingbird Centre to promote their newest release, 10,000 Days. :

idea: Razz

Zaratustra · Wysłany: Pią Maj 26, 2006 11:25 am Temat postu:

ciekawa strona: [link widoczny dla zalogowanych] tylko moze mi ktos powiedziec czy jest cos na niej? Bo chyba sie starzeje i nie rozumiem nawigacji Laughing

Ciekawe forum w kazdym razie maja

nothing · Wysłany: Sob Maj 27, 2006 1:55 pm Temat postu:

TOOL will play a show at the OLYMPIC MAIN STADIUM in SEOUL, KOREA on AUGUST 15th, 2006.

tam ich jeszcze chyba nie bylo, diably jedne Wink

Scarlett · Wysłany: Sob Maj 27, 2006 3:15 pm Temat postu:

nothing · Wysłany: Pon Maj 29, 2006 8:05 am Temat postu:

RECENZJA z rockmetal.pl

Nazwa zespołu: Tool
Tytuł płyty: "10,000 Days"
Utwory: Vicarious; Jambi; Wings for Marie (Pt. 1); 10,000 Days (Wings Pt. 2); The Pot; Lipan Conjuring; Lost Keys (Blame Hofmann); Rosetta Stoned; Intension; Right in Two; Viginti Tres
Wykonawcy: Maynard James Keenan - wokal; Adam Jones - gitara; Justin Chancellor - gitara basowa; Danny Carey - instrumenty perkusyjne
Wydawcy: Volcano / Sony Music / BMG Entertainment
Rok wydania: 2006
Data napisania recenzji: 5.05.2006
Subiektywna ocena (od 1 do 10): 10

Są takie zespoły, po których po prostu nie można się spodziewać, żeby nagrały słabą płytę. Tool bez wątpienia jest jednym z nich. Każdym swoim krążkiem grupa, kierowana przez charyzmatycznego Maynarda Jamesa Keenana, jeśli nawet nie zmienia oblicza muzyki, to przynajmniej otwiera nowe drzwi i przeciera kolejne szlaki dla innych wykonawców. Nowa płyta tylko potwierdza, że zespół nadal się rozwija i ma jeszcze wiele do przekazania.

"10,000 Days" to bardzo mroczny album. Uwrażliwiający na dźwięk, ale także i na ciszę. Może nawet w większym stopniu przesiąknięty emocjami niż poprzednie dzieła zespołu. Owszem, techniczne smaczki nadal się pojawiają, co słychać już w otwierającym "Vicarious", ale są bardziej wtopione w całość. Komponują się z resztą, zamiast tworzyć autonomiczne elementy. Dzięki temu ten album jest dojrzalszy od poprzednich. Zamiast czterech muzyków grających swoje partie, mamy monolit - jedność tworzącą dźwięki układające się w harmonie, dobrane w starannie wyważonych proporcjach, niczym w laboratorium jakiegoś alchemika-geniusza. Muzycy godzą ze sobą paradoksy i uzyskują z nich nową jakość. Plemienne instrumenty perkusyjne sąsiadują z elektronicznymi, transowymi bitami w "Intension". To, co zdaje się być na przeciwnych muzycznych biegunach, tutaj łączy się w perfekcyjną całość. Posępne tąpnięcia w "Wings for Marie (Pt. 1)" zwiastują burzę (w dosłownym sensie) w następującym po nim "10,000 Days (Wings Pt. 2)". To chyba najmroczniejszy fragment płyty. Fragment mający szczególne znaczenie dla Maynarda. Jest to bowiem hołd złożony jego matce - Judith Marie Keenan - która zmarła w czerwcu 2003 roku, po tym jak 27 lat swojego życia spędziła na wózku inwalidzkim, częściowo sparaliżowana po przebytym wylewie. 27 lat to w przybliżeniu 10000 dni... "10,000 days in the fire is long enough. You're going home...", śpiewa jakby z oddali, nieobecnym głosem Keenan, a w tle huczy burza. Po takiej dawce emocji trudno oczekiwać więcej. A jednak jest to dopiero czwarty utwór na płycie. Będący tuż za nim "The Pot" zaskakuje ładunkiem energii i sporą, w porównaniu z innymi utworami, melodyjnością. Zaraz potem mamy nawiązujący do rytualnej pieśni Apaczów "Lipan Conjuring", który poprzedza enigmatyczny "Lost Keys (Blame Hofmann)". Taka różnorodność na przestrzeni ledwie kilkunastu minut mogłaby się wydawać szaleństwem. I jest. Ale Tool to grupa szaleńców, która starannie planuje swój każdy krok. Tu wszystko jest przemyślane. Nie ma miejsca dla przypadkowych nut. Nawet w atonalnym i arytmicznym "Viginti Tres" to, co początkowo wydaje się awangardowym wybrykiem, z każdym kolejnym przesłuchaniem nabiera sensu.

Jakby tego wszystkiego było mało, opakowanie płyty jest równie oryginalne jak muzyka. Tool jak zwykle zaskakuje. Nawet tych, którzy przywykli do bycia zaskakiwanymi przez ten zespół.

autor: RJF

Zaratustra · Wysłany: Pon Maj 29, 2006 6:21 pm Temat postu:

Oni za friko piszą te recki mam nadzieję, bo to powyzej wieje nędzą galicyjską.