Co Was Boli

brena · Wysłany: Pon Paź 03, 2011 7:04 am Temat postu:

cholera, brzmi dla mnie jak totalny koszmar. zawsze miałam lekką fobię przed wystąpieniami publicznymi... współczuję. ale faktycznie jest tak, że czasem im mniej jesteś przygotowany, tym bardziej podchodzisz na zasadzie "kurwa, mam przejebane. już nic mnie nie uratuje", tracisz wszelką nadzieję, olewasz sprawę i.... wychodzi lepiej, niż po miesięcznych przygotowaniach Very Happy

trzymam kciuka.

Schorzenie · Wysłany: Pon Paź 03, 2011 7:40 am Temat postu:

zdobądź serce publiki, to imperator Cię oszczędzi Wink

brena · Wysłany: Pon Paź 03, 2011 5:59 pm Temat postu:

znów usos mnie wychujał ))):

Schorzenie · Wysłany: Pon Paź 03, 2011 8:48 pm Temat postu:

a ja przeżyłem dziś pierwsze zajęcia z wiertnictwa i się minąłem chyba z powołaniem. Trzeba było na wierty iść Very Happy

brena · Wysłany: Pon Paź 03, 2011 10:16 pm Temat postu:

no proszę. przypominają mi się tungstenowe wiertła ze skeczu pajtonów. wiesz, zawsze można zmienić profil.

Zaratustra · Wysłany: Czw Paź 06, 2011 9:40 pm Temat postu:

Ech pół dnia kamienia na nerce rodziłem, aż się okazało że to chyba piasek. Cały dzień o bułce. Ale mam do dupy organizm, masakra :/

Alice in Chains · Wysłany: Wto Paź 11, 2011 5:39 pm Temat postu:

a u mnie bez zmian. helter skelter po całości. ale zaczynam powoli ogarniać. żyję sobie na własną rękę.... i zaczyna robić się ciekawie. zdam raport wcześniej/później, who knows? who cares?

the patient · Wysłany: Śro Paź 12, 2011 2:51 pm Temat postu:

studia to fajny czas. dużo uczą, nie tylko na ćw i wykładach ale i innych kwestii których nie zauważamy z początku.

Boli mnie to że nawet jak się z kimś jest bywa naprawdę ekstremalnie, ale zawsze inni mają gorzej, a my powoli sobie radzimy i jesienne nastroją tego nie zniszczą Razz

.

Alice in Chains · Wysłany: Nie Paź 16, 2011 12:02 pm Temat postu:

boli mnie to, że nie mogę podnieść się z choroby, a niby już było dobrze i teraz to wszystko wróciło z potrojoną siłą. nie jest dobrze, bo zaczynam bać się samej siebie i do tego piję, właściwie alkohol to jedyne kalorie jakie przyjmujęod trzech tygodni poza dwoma wyrzyganymi obiadami i i jednym śniadaniem. bo chcę skończyć te pierdolone studia i być kimś w życiu, móc jeść jak normalny człowiek, bez powtarzania w kółko jak mantry 'I'll be beauty from pain', bo jestem, już kurwa jestem. 8 kilo jest mnie mniej i serce bije dziwnie nie spokojnie. boję się, że czeka mnie ośrodek, a jak ośrodek to i dziekanka... wcale mi się to nie podoba. ale zobaczymy co będzie dalej...

jeszcze wszyscy w koło mówią, że tę anoreksję sobie wymyśliłam, ale nie wiem jak można wymyśleć sobie notoryczny brak głodu i ten ciągły strach...

no, I can't understand why this happend.. and see how you've brought beauty from ashes.

po więcej newsów zapraszam na bloga. próbuję wrócić do formy Twisted Evil

the patient · Wysłany: Pią Gru 09, 2011 4:12 pm Temat postu:

Nega wkurw na firmę która daje mi pracę. jak wiadomo w listopadzie miałem L4 człowiek chory itd. umowę miałem do 15 listopada i potem powinienem dostać kolejną. Aby mi mniej zapłacić od 16 do 21 nie dali mi umowy, jakbym nie pracował. Czuję się oskubany z 80% wypłaty które mi przysługuję w czasie choroby. Poprzednia Forma tak nie robiła, nie postępowała tak chamsko z ludźmi tak niestety tak robi. Wiem że to norma i nic nowego, i że takie rzeczy dzieją się ciągle. ale kurwa oddawać mi kasę która mi się należy.

Odegram się za to pod koniec roku. i tak z początkiem roku zaczynam, szukać pracy w stolicy.

brena · Wysłany: Pią Gru 09, 2011 4:32 pm Temat postu:

walcz o swoje, z chamstwem trzeba walczyć. pięścią.

Zaratustra · Wysłany: Pią Gru 09, 2011 4:58 pm Temat postu:

Kombinują jak się da, żeby ciąć koszty, miałeś sporego pecha, że zachorowałeś przed przedłużeniem umowy (o ile dobrze rozumuje). W przypadku gdybyś miał wtedy umowę podpisaną i dalej nie chcieliby Ci wypłacać kasy to mógłbyś rozważać sąd pracy.

the patient · Wysłany: Pią Gru 09, 2011 5:00 pm Temat postu:

tak miałem pecha l4 dostałem w dniu ostatniego dnia ważności umowy, pech... i kasy tej nie dostanę. ale odegram się... Very Happy

Zaratustra · Wysłany: Nie Sty 01, 2012 1:59 am Temat postu:

Ale fajny prezent dostałem na nowy rok.

Dostałem maila od starego zleceniodawcy, że jakiś bot potworzył kilkaset kont i zaspamił forum tysiącami postów. Dodatkowo nie mogę się zalogować jako admin, czego nie rozumiem i staram się nie panikować...

To nawet nie byłby taki zły news, gdyby to się zdarzyło, np. 2 tygodnie temu. Miesiąc temu. Jedna, dwie, trzy nocki, coca cola, troche przekleństw i zawsze to jakaś nauka. Ale teraz nie mam czasu sie po dupie drapać, a bot ciągle pracuje. I pracuje. I pracuje. Co godzinę tworzy nowe konto.

Kurwa.

Schorzenie · Wysłany: Nie Sty 01, 2012 11:50 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Schorzenie · Wysłany: Nie Sty 08, 2012 7:05 pm Temat postu:

kurwa.
2 dni przesiedziałem w domu żeby mnie nie wydymali w tej sesji po raz kolejny.
przerobiłem 20 slajdów.

iskry

brena · Wysłany: Nie Sty 08, 2012 7:52 pm Temat postu:

cholera, ja też niewiele zrobiłam przez ten weekend w porównaniu do tego, co sobie obiecałam zrobić...

Zaratustra · Wysłany: Nie Sty 08, 2012 11:36 pm Temat postu:

Ja w sumie zrobiłem coś.

Ale żeby ze studiami... to nie. Nic. Szit ;/

Zaratustra · Wysłany: Sob Sty 14, 2012 10:25 pm Temat postu:

Ech, mam wyjątkowy talent do pierdolenia sobie życia ;/

Zaczynam się godzić z tym, że studiów nie skończę w maju. Semestry to i owszem, ale magisterską pracę... nawet nie zacząłem robić. Bo nie potrafię. Zły temat, zły promotor, zła dziedzina, no turning back... za 2 tygodnie 40 stron wstępnych badań przynieść, albo ....

No i wesoły Pan z jednego niewesołego przedmiotu, który (oczywiście, jakżeby inaczej) sam sobie wybrałem, nawet z egzaminem (!) ale bez laborki (!! [bo się punkciki zgadzały]) mnie w ta środę uświadomił , że mnie nie widział na wykładzie, więc "może Pan już nie przychodzić".

Pójdę, co mi tam...
:/

brena · Wysłany: Sob Sty 14, 2012 10:46 pm Temat postu:

jak będziesz gościa nachodził, to się uda Smile

oni wszyscy zgrywają twardzieli, a potem okazują się miękkimi batonami Wink

no dobra, może są wyjątki... ale dotychczas Ci się udawało, więc dlaczego teraz miałoby się nie udać.

i ja też dam radę z spssem, jeszcze nie wiem jak, ale na pewno zaliczę to cholerne koło we wtorek.