Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 8:51 pm Temat postu: |
|
Te słowa są okrutne? ale nie mam pojęcia, dlaczego nie mozna ich uzywac. Ja uzyje i nie zaluje. Nie chce związku i nie mam zamiaru na sile nic robic w swoim zyciu. Mozecie mnie obrzucac, w ogole was nie kumam. Znaczy ze juz lepiej powiedziec, sorry, pochodzimy na probe ale i tak nic miedzy nami nie bedzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 9:15 pm Temat postu: |
|
ja to rozumiem , mam kumpele ktora mysli podobnie i to najlepsza moja kumpela obecnie jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 9:33 pm Temat postu: |
|
Subterranean napisał: | Ja bym tak nie powiedział.... |
pozólcie, że wróce do swej poprzedniej wypowiedzi... powtórze że sam bym tak nie powiedział, lacz spotkałem się z taką wypowiedzią w ustach kobiety. Nie mam jej tego jakoś szczególnie za złe, ale uważem że jest w tym jakas nielogicznoć i niesprawiedliwość... no tyle mojego biadolenia. A najlepeiej to być samotnikiem. Przynajmniej omijają człowieka przkre doświadczenia...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Subterranean dnia Czw Lis 22, 2007 8:06 am, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 9:43 pm Temat postu: |
|
ja tam nie lubie byc samotny , ale nigdy nic na sile .......kobiety przychodza, odchodza,,,,,,,pozniej znowu przychodza.........nigdy nie szukam i nie szukałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 9:44 pm Temat postu: |
|
No wlasnie zeby byc samotnikiem to takie slowa nie sa niczym nielogicznym i pozbawionym sensu.
Chyba ze chodzi Ci o to, ze kobieta i mezczyzna nie moga byc przyjaciolmi? (co ja uwazam za bzdure jakas z kosmosu wyjeta).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 10:08 pm Temat postu: |
|
Zaratustra napisał: | (co ja uwazam za bzdure jakas z kosmosu wyjeta). |
Ja też.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 10:41 pm Temat postu: |
|
heh. myśle ,że kobieta i mężczyzna mogą być przyjaciółmi. przy odrobinie fizycznej antypatii z obu stron w przyjazń z facetem z ktorym sie bylo wcześniej w związku nie wierzę ani trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 10:43 pm Temat postu: |
|
a jak się kogoś chce odrzucić lepiej jest powiedzieć prosto z mostu. cos w stylu : ej, sorry, mam cię w dupie. to lepsze wyjście niż pieprzenie o przyjaźni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Śro Lis 21, 2007 10:59 pm Temat postu: |
|
Nie zgadzam się z Tobą zupełnie.
2 przyjaciol, kobieta, mezczyzna, jedna ze stron stwierdza, ze chce na cale zycie, inna nie chce w ogole zwiazku. Taka juz jest. Ludzie sa rozni. Jesli ta pierwsza strona sobie nie odpusci, to fakt, nie ma mowy o przyjazni. Ale nie musi sobie nie odpuscic.
To tej pierwszej strony odnosil sie zalaczony przeze mnie obrazek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brena
Vishuddha
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 1615
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Inowrocław/Toruń
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 12:06 am Temat postu: |
|
ciężko jest sobie odpuścić...dojść do takiego porozumienia, żeby obie strony były zadowolone z tej przyjaźni i nie cierpiały. w moim przypadku to nie możliwe.dlatego napisałam co znajduje się powyżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 8:05 am Temat postu: |
|
Cytat: | 2 przyjaciol, kobieta, mezczyzna, jedna ze stron stwierdza, ze chce na cale zycie, inna nie chce w ogole zwiazku. Taka juz jest. Ludzie sa rozni. Jesli ta pierwsza strona sobie nie odpusci, to fakt, nie ma mowy o przyjazni. Ale nie musi sobie nie odpuscic.
To tej pierwszej strony odnosil sie zalaczony przeze mnie obrazek. |
ale jak dla mnie jeżli ktoś sobie potrafi odpucić, to znaczy że mu nigdy nie zależało. I nie wierze w teksty w stylu: tak bardzo cie kocham że nie będę się już wtrącał.
i wcale nie miałem na mysli tego, że kobieta i facet nie mogą być przyjaciółmi. Bo fakt, taki wniosek nie ma sensu zupełnego. Chodziło mi o szczególną sytuację, taką jak wymieniła Brena. A to że jestem samotnikiem wcale nie wyklucza poprzednich słów. To raczej powód tego że nim jestem.
A widać Zarazek, że wogółe nie kapujesz, o co chodzi. Wiesz jakie to przykre gdy kogoś kochasz, myślisz że druga osoba też cie kocha i słyszysz: zostamy tylko przyjaciółmi i w myślach widzisz całe swoje życie z tą osobą w tle. Ktoś kogo kochasz, przewija się przez całe twoje życie ale nie przy tobie, a raczej na przkór tobiie. Świadectwo niespełnonej drogi... 100 razy lepiej już się rozejść w zgodzie i nigdy więcej się nie widzieć.
I z takich powodów min. wole być samotnikiem. Nie lubie nim być, często mi to doskwiera, ale nauczyłem się z tym żyć i dobrze wiem, że to i tak mniejszy bół niż znou się w kimś zkochać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 11:07 am Temat postu: |
|
też nie lubię być samotna, ale jestem w stanie zrozumieć odrzucenie, mimo, że tak bardzo to boli i rzutuje na nasze dalsze myślenie o związkach. tak w zasadzie to ja się teraz tego bardzo boję. (coś podobnego do Sub.) i może właśnie dlatego nic mi nie wychodzi, nie wiem. eh, wolę o tym nie myśleć.
a w przyjaźń między kobietą a mężczyzną JUŻ nie wierzę. nie ma chyba takiej możliwości, przynajmniej w tym wieku, w jakim teraz jesteśmy. albo to tylko moje doświadczenia / spaczony móżg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 12:03 pm Temat postu: |
|
Moge zrozumieć odrzucenie, jeśli jest racjonalne. Jeżeli jedna ze stron jest faktycznie pokrzywdzona. Moge je zrzumieć, ale nigdy sie z nim nie pogodzę.
A samotnośc to nie jest najgorsza rzecz na świcie. Sam doświadczyłem kilku gorszych... Traktuje samotnośc jako warstwe obronną, jest mi z tym źle, ale wiem że chroni mnie ona przed rzeczami które są gorsze. I daje mi też siłe, w jakiś dziwny sposób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 12:22 pm Temat postu: |
|
nothing napisał: | ja to rozumiem , mam kumpele ktora mysli podobnie i to najlepsza moja kumpela obecnie jest |
a oto i moja pekna kolezanka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 7:41 pm Temat postu: |
|
lady of the flowers napisał: | a w przyjaźń między kobietą a mężczyzną JUŻ nie wierzę. nie ma chyba takiej możliwości, przynajmniej w tym wieku, w jakim teraz jesteśmy. albo to tylko moje doświadczenia / spaczony móżg. |
Agata rozstrzelalas mnie tym tekstem...
i zdaje sobie sprawe ze przyjazn to cos o wiele wiekszego od kolezenstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 7:55 pm Temat postu: |
|
dlaczego Cię rozstrzelałam? jeszcze mogę zmienić zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 8:05 pm Temat postu: |
|
moze inaczej rozumiemy przyjazn.
Dla mnie przyjazn to silne emocjonalne uczucie, swiadomosc, ze jest sie z kims na dobre i na zle, bardzo zle, kurewsko zle, najgorsze z wszystkich mozliwie psia mać złych.
chodzi Ci o to, ze facet chetniej sie wlasnie przywiazuje do kobiet, ktorym jest zle? Czy o to, ze mysli za duzo o seksie? Czy o to, ze kobieta majac niezawodnego kompana wreszcie bedziie musiala na jego punkcie zwariowac i vice versa? Nie chodzi mi o to, zeby miec przyjaciol na lewo i prawo, chodzi o te prawdziwe brylanty, ktore przetrwalyby całe tsunami złych zdarzeń.
Rozstrzelalaś mnie totalnym brakiem wiary w ludzi, tak jak Ci anarchiści bojkotujący wybory, tak jak te feministki ktore nie wejda do domow budowanych przez mezczyzn,. A jesli wydaje ci sie, ze zycie moze i jest bardziej skomplikowane, to mozesz miec pewnosc, ze nigdy nie polapiesz sie w tym jak bardzo...
... innymi slowy nie mozesz byc pewna drugiego czlowieka/polityka/itd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zaratustra dnia Czw Lis 22, 2007 9:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw Lis 22, 2007 9:36 pm Temat postu: |
|
jestem anarchista bojkotujacym wybory , ale chyba dosc sporo wiary w ludzi mam , tak mi sie zdaje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 10:54 am Temat postu: |
|
W przyjaźń wierzę mocno i tak samo bym ją określiła, jak Ty . Ale do tej pory jeszcze nie spotkałam się z taką przyjaźnią między kobietą a mężczyzna, jak dla mnie za dużo w tym interesowności. Zawsze jakoś dzieje się tak, że któraś strona chce czegoś więcej niż przyjaźni i wtedy nagle wszystko się psuje albo staje się oszustwem / cierpieniem. Tak zawsze się działo u mnie i dlatego w to nie wierzę. Nie zrzucam winy ani na kobietę, ani na mężczyznę. Przyjaźń między osobami, które wcześniej były w związku też raczej mi się nie widzi, choć zależy w jaki sposób się rozstali. <bezradny>
A kwestia wiary w ludzi jest faktycznie u mnie problemem
Co, nihilizm na maksa? Takie czasy (u mnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Lis 23, 2007 12:51 pm Temat postu: |
|
Ja wyznaje taki pogląd... w 90% ludzkość to tzw ślepy motłoch w który straciłem wiarę już dawno temu. Ale zawsze pozostaje te 10% w które warto wierzyć, z których warto brać przykład. Ludzie jako ogół nie są źli ani dobrzy, gupi ani mądrzy. Ludzie to ludzie. I może te 10% to nie wiele w stosunku do ogółu, ale robi rzeczy, które sprawiają że, jeśli nie wierzę, to przynajmniej widze w nas potencjał. Potencjał który może kiedyś wydać niesamowity plon...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|