Nasze nastroje:D

the patient · Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 12:43 pm Temat postu:

Koniec szkoły, zajebiście:D Impreza zapowiada się przednia. Oj patiencik jutro będzie chodzącym trupem:D

Carmen · Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 12:50 pm Temat postu:

Hehe ja też za Was dziś imprezuję Razz

lady of the flowers · Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 8:31 pm Temat postu:

zajebiaszczy, bo jutro jadę do Pragi na koncert This Will Destroy You z moimi kochanymi ludźmi Smile

Subterranean · Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 9:25 pm Temat postu:

Ide w kime... zmulisty ten dzień.

Carmen · Wysłany: Sob Kwi 26, 2008 10:15 pm Temat postu:

Gdzie tam zmulisty! Piękny! Jestem skraaajnie zmęczona, dzisiejszy dzień po prostu mnie wykończył.. Dopiero przed chwilą wróciłam z turnieju, ale było warto Smile

Nastrój szczęśliwy.. Rolling Eyes

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 7:20 am Temat postu:

Dzień jest inny dla każdego Carmen, jest sumą innych wydarzeń i emocji w przypadku każdego człowieka.

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 9:12 am Temat postu:

Toś mnie uświadomił Razz

Ale w takim razie życzę Ci, aby dzisiejszy był lepszy od wczorajszego Wink

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 9:27 am Temat postu:

A czy ja napisałem że mi było źle bo był zmulisty? Razz

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 10:45 am Temat postu:

To kurza noga nie życzę Ci, żeby był lepszy od wczorajszego, jeśli tak źle, że życzę Ci dobrze, a nawet lepiej! Very Happy

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 10:53 am Temat postu:

piszesz nielogicznie hehehe Very Happy

Niezły... niedługo do domu Smile

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 11:33 am Temat postu:

Nie no znów mnie uświadomił Laughing

Nastrój nastrajania się na długi łikend Twisted Evil

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 12:29 pm Temat postu:

A co tu sie nastrajać
Trzeba pałe zalać

Technem mnie zza ściany zaatakowali nikczemnie ;/

Zaratustra · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 1:30 pm Temat postu:

Ech, do wtorku mam pusta lodowke i pare zloty wiec chyba najbardziej z was wszystkich czekam zeby sie zerwac do domu wreszcie Laughing

Ostrego se puszcze, a jak.

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 1:46 pm Temat postu:

Zarazek, ja od 15 mam zero na kącie i w portfelu i nic do jedzenia. Kumple mi żarcie przynosza a tak to nic... na bilet sie u znajomego musiałem zaporzyczyć.

Więc nie mówcie mi tu nic o głodówkach Smile

Zaratustra · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 3:47 pm Temat postu:

Alez ja mam kase - dosyc sporo - ale oszczedzam na wazne cele. Co oznacza glodowke Smile

Nie mam raczej znajomych ktorzy jedzenie by mi przynosili, no przynajmniej nie w tym mieszkaniu, gdzie koles, ktoremu ratowalem dupe przez 3 semestry i pomagalem w urzadzaniu tylu rzeczy...ze az mi glupio bylo jak moge sie tak poswiecac nie majac w zamian nawet glupiego jednego piwka... nagle wpadl na to, ze powinienem sie wyprowadzic. Powod? Nic nie wnosze do mieszkania, w przeciwienstwie do niego. On przywiozl przeciez czajnik tostownice, frytkownice i suszarke... syn bogatego tatusia...

Brzmi to tak absurdalnie, ze nie moze byc prawdziwe. I nie jest: naprawde chodzi o to, ze wymyslili sobie moi wspollokatorzy, ze jakas tam ich znajoma, przy okazji dziewczyna kolegi wspollokatora chce zamieszkac w moim pokoju. Jako ze moja wspollokatorka mnie nie lubi, bo zbuntowalem sie, kiedy ZA DARMO zamieszkala sobie w naszym mieszkaniu 24 h praktycznie jej siostra, no to juz mamy grupke przeciw mnie.

Absolutnie zawiodlem sie na ludziach... wiem ze to i tak nie odzwierciedla wszystkiego, bo duuuzo moglbym mowic... ale naprawde, nie dosc, ze place za mieszkanie najwiecej (650 złotych, z czego część zarabiana przeze mnie), nie dosc, ze cholera staralem sie byc najlepszym przyjacielem - ostatnio jako ze od 8 do 21 w mieszkaniu mnie nie ma to zaplanowali sobie caly przyszly rok beze mnie - zawiodlem sie na ludziach, bo ja naprawde zadnych problemow nie sprawialem. Po rostu byłem mało, UWAGA: towarzyski. Kurwa.

Ale ja na tym nie skoncze, w czerwcu wypowiem umowe i powiem wlascicielce prawde o tym ile osob tutaj mieszkało. Z tego co słyszałem we Wrzesniu, to delikatnie mowiac popsuje te ich spiski, bo wlascicielka nie lubi jak sie ja w wala robi - tak jak kiedys to sie jej zdarzylo - i zadnemu z tych kurwiszonow umowy nie przedluzy Smile

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 4:00 pm Temat postu:

Hmm z tym mieszkaniem to miałem troche podobnie miałem, ale że w sumie sie dobrze znam z włascicielem to nie proszone osoby zostały szybko usunięte .

Swoją drogą sporo płacisz... tam we wro to jest normalna cena?

Bo ja w Gorzowie płace 300 za pokój z 100% wygód i na dodatek mieszkam sam bez żadnych przydupasów psujacych krew mimo że pokój jest na dwie osoby, no i mieszkam w samymy centrum...

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 5:11 pm Temat postu:

Racja, dużo.. Moja siostra miała pokój w mieszkaniu przy bocznej ulicy rynku Krakowa i mniej płaciła..

Zaratustra · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 7:12 pm Temat postu:

W sumie mieszkałem w 4 mieszkaniach

Za jedno płaciłem 300 - 3 osoby w jednym dupnie małym pokoju
Za drugie 380, 2 pokoje ale bez totalnie zadnego umeblowania i na skraju Wroclawia...
Za trzecie placilem z 350 ale zajebiste polozenie i bez umowy... 3 osoby w jednym pokoju, spanie na ziemi i wpadki studentow z parteru na M Jak milosc...tv mialem nad glowa... caly rok tak wytrzymalem. Bez neta, wtedy tutaj sie wlasnie rzadko wypowiadalem. No i picie wodki co tydzien i wpadki S.M. nocami.
Teraz place za pokoj 650 z wszystkim oczywiscie, a mieszkania szukam 3 miesiace. Jakby byly tansze pokoje na jedna osobe to przeciez bralbym w ciemno...

Subterranean · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 7:44 pm Temat postu:

Nie no wiadomo że byś brał, każdy by brał... tylko drogo tak czy siak Smile

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 27, 2008 7:47 pm Temat postu:

Ale jak coś, to ja dalej oferuję lodówkę z pełnym wyposażeniem Razz