Nasze nastroje:D

Zaratustra · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 7:10 pm Temat postu:

Jest tylko jedna rzecz, którą musisz mieć żeby zaliczyć (na max w dupie mając materiały). Musisz mieć pasje. Musisz pokazać, że kręci Cie to, o czym mówisz. Jakieś dygresje, urozmaicenia, cytat jakiś na pełnym wypierdolu, o Norwida że niby coś o Batmanie mówił, rusz nogą, mrugnij do Pani Polonistki z innego Liceum, i ładnie się uśmiechaj przy pytaniach. Powodzenia!

Subterranean · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 7:13 pm Temat postu:

Dokładnie... Trzeba wiedziec o czym sie gada, a wazniejsze od tego jest zeby chcieć o tym gadać.

Dla tego 90% sukcesu to wybór włąściwego tematu moim zdaniem

the patient · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 7:14 pm Temat postu:

Polonistki co mnie będę egzaminować mają dzieci w moim wieku. z córką sorki z mojej szkoły nawet 6 lat chodziłem do szkoły. druga polonistka co mnie będzie egzaminować mieszka na mojej ulicy Rolling Eyes

Na improwizowanie jestem przygotowany.

lady of the flowers · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 8:19 pm Temat postu:

heh, matura ustna z polaka to miła sprawa, fajnie, że można sobie wybrać temat, to co nas interesuje jako tako Smile

powodzenia Pacjent! a z angielskiego to w ogóle ja nie pamiętam sprawy, pamiętam, że miałam jakąś babę upapraną ciastem na zdjęciu tylko Laughing

Carmen · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 9:06 pm Temat postu:

Czuję się jak człowiek, któremu skasowała się praca, która pochłonęła 5 godzin pracy Rolling Eyes

[na szczęście nie tylko jego Razz

]

lady of the flowers · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 10:24 pm Temat postu:

ja się czuję uwięziona przez prokrastynację, czyli tzw syndrom studenta (właśnie usiłuję zaliczeniówkę napisać)

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaratustra · Wysłany: Nie Maj 11, 2008 11:12 pm Temat postu:

O cholera, to dokładnie mnie opisuje....

Antimatter in Chains · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 9:27 am Temat postu:

Carmen · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 10:21 am Temat postu:

the patient · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 11:17 am Temat postu:

Nie mam zamiaru mówić tego dokładnie tak jak mam w pracy, dziś już tą prace przeczytałem kilka naście razy i na razie starczy wieczorem jeszcze przeczytam i zaplanuje sobie jak co zmienię i co powiem inaczej co dodam.

co do nastroju co raz lepiej co raz bardziej zaczynam w siebie wierzyć.

lady of the flowers · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 12:59 pm Temat postu:

Subterranean · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 3:05 pm Temat postu:

zmuła... przez ten upał nic sie człowiekowi nie chce Sad

Zaratustra · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 8:38 pm Temat postu:

Ja tam dzisiaj jade z koksem Very Happy

Carmen · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 8:41 pm Temat postu:

Zmęczoona robotą i wszystkim Rolling Eyes

Subterranean · Wysłany: Pon Maj 12, 2008 11:15 pm Temat postu:

the patient · Wysłany: Wto Maj 13, 2008 11:54 am Temat postu:

zaczynam się bać anglika po tym co zobaczyłem na pewnej stronie.

lady of the flowers · Wysłany: Wto Maj 13, 2008 1:13 pm Temat postu:

dużo zależy od Twojego szczęścia, a takie strony to straszaki w sumie...
najlepiej liczyć na siebie i już Smile

zawsze coś wymyślisz Wink

trzymam kciuki

u mnie nastrój zdupiony na maksa.

the patient · Wysłany: Wto Maj 13, 2008 2:47 pm Temat postu:

no ja liczę na szczęście i że trafi mi się zestaw w którym będę w stanie powiedzieć tak aby się odczepili

Carmen · Wysłany: Wto Maj 13, 2008 4:23 pm Temat postu:

Spoko loko, angielski jest prosty na podstawie Smile

the patient · Wysłany: Wto Maj 13, 2008 5:14 pm Temat postu:

Jasne, to czemu jestem zestresowany jak cholera już teraz. nie chcę wiedzieć jak się denerwować będę jutro:P mój ang jest naprawdę cienki. cud będzie jak zaliczę.