Wady i zalety nasze

the patient · Wysłany: Pią Kwi 04, 2008 8:22 pm Temat postu:

Mój charakter, przez ostanie pół roku zmienił się cholernie. Zmieniłem nie mal że o 360 stopni podejście do życia wielu spraw, ale po kolei:
- Co dziwne stałem się niesamowitym optymistą, wręcz nie poprawnym.
- przestałem się przejmować pierdołami, stałem się dużo bardziej odporny psychicznie
- Mam dużo większy dystans do tego co robię z czym mam się zmierzyć. Kiedyś raczej unikałem czegoś co się obawiałem, teraz tak nie jest.
- Stałem się cholernie otwarty do ludzi, wyszedłem na świat do ludzi. Przestałem unikać ich
- Zdecydowanie większy dystans do siebie samego mam, co mnie zaczyna dziwić
- Nabrałem więcej odwagi, nie boję się ryzykować, stawiać co raz to większe wyzwania. Co jeszcze około pół roku temu było nie do pomyślenia.
- Stałem się mniej wrażliwy, to już nie ta sama osoba co mnie kilku z was widziało, kiedyś. Nadal jestem wrażliwy na pewne kwestie można zranić mnie, lecz już tak mnie to nie rusza. dalej stałem się bardziej chłodny.
- Szczery i to bardzo czasem
- no nadal tchórz w pewnych sprawach ( wiadomo ), lecz to też widzę zmienia się w zastraszającym tempie.

To tyle póki co. Teraz najlepsze kogo to obchodzi Twisted Evil

ps. to za sługa pewnego przychylnego mi człowieka, któremu za to dziękuje:D

AgnieshcA · Wysłany: Sob Kwi 05, 2008 11:58 am Temat postu:

I zapomniałeś dodać, że się cholernie uparty zrobiłeś. Wierzcie mi... czasem trzeba się chwytać wielu sposobów, żeby go do czegoś zmusić... np. do pójścia do sklepu o 22 Razz

the patient · Wysłany: Nie Kwi 06, 2008 2:28 pm Temat postu:

uparty no w pewnych kwestiach tak, ale na danym przykładzie to nie ma co mi się dziwić Razz

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 19, 2008 8:34 pm Temat postu:

Spać spać i ciągle spać. Rano jak sie budzę - spać. Po południu jak pracuje - spać. Wieczorem jak probuje myslec jeszcze - spac. Troche mp3 i youtube przed snem. I kurwa nie chce mi sie spac.

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Pią Lip 04, 2008 8:24 pm Temat postu: ...

W sumie to ciężko coś jednoznacznie zaliczyć do kategorii zalet/wad. Zależy od sytuacji. Więc póki co się nie rozpiszę na szczęście. Laughing

Wiele wad, ale jedna z większych : gadatliwość.
Poza tym: brak umiejętności spania (jeśli już uda mi sie zasnąć, to króciutko, no i powalone sny, odkąd pamiętam),za mało zależy mi na mnie a poświęcam się za dużo dla innych, pod wpływem emocji jestem w stanie powiedzieć naprawdę niezbyt miłe rzeczy. Nie wiem czym jest nienawiść, choć praktycznie mam kogo i za co nie lubić bynajmniej, to nawet tego nie umiem (po prostu z kimś nie rozmawiam, o, ale jak się nadarzy okazja, no to ok). Czyli, za szybko wybaczam, a w sumie nie wybaczam.. bo wybacza się coś, za co się obraziło... Nie umiem się obrazić. Czasem sie zezłoszczę i to ostro. W furii doprowadzam ludzi do płaczu...:/ Choć teraz uczę się, że czasami lepiej jest odpuścić, powiedzieć mniej niż sie chce. Tyle, że się zezłoszczę, powiem co mam do powiedzenia, a potem jest dobrze.
Ach, jakby mnie psycholog zdiagnozował to by się wydało ile i jak mój chory musk nie domaga Laughing

A, wkurza mnie moja głupota / brak wiedzy. Bo i mam świadomość swoich braków. Laughing

A, kolejna wada: wieeelka szopa na głowie Razz

przez długość i kolor kumple mieli jeszcze jeden argument żeby mnie spalić na stosie Razz

ku nieszczęściu ludzkości, nie spłonęłam xD
To tylko niektóre z moich wad. Ot co.

the patient · Wysłany: Pon Lip 28, 2008 8:09 pm Temat postu:

Lenistwo, przez duże L, niestety na własne życzenie.

Alice in Chains · Wysłany: Pią Paź 24, 2008 2:49 pm Temat postu:

Odgrzebuję kolejny dość stary temat, no ale cóż..

Od wad zacznę:
- lenistwo - piekielne lenistwo i zbytniego zaangażowania w sprawy, które nie wydają mi się ważne ( tak jak na przykład nauka co poniektórych przedmiotów a konkretniej tematów, za co dość surowo pokutuję, czy wieczne spory z rodzicielką o sprzątanie),
- bałaganiarstwo - przejawia się zarówno w moich notatkach, jak i pokoju, uwielbiam pewien rodzaj chaosu i nawet gdy posprzątam, zaraz wszystko rozwalam układam na "swoje miejsce". po pewnym czasie zbyt wielkie sterty ubrań, książek, czy zadeptane luźnie kartki zaczynają mnie przygnębiać.. wtedy sprzątam, a sprzątając w gruncie rzeczy robię jeszcze większy bałgan,
- egoizm - jestem jedynaczką, w dodatku za gnoja za dużo czasu spędzałam sama, przez co stałam się istotą dość aspołeczną. nie mam cierpliwości do innych, ich zbytnia ingerencja w moje życie staje się dla mnie szybko cholernie męcząca, a ja sama zaczynam być niemiła. nie bardzo umiem się dzielić i szczerze mówiąc podobnie jak sama chcę dojść do czegoś sama tak i wymagam tego od innych,
- dość skrajny introweryzm,
- no i warto dodać, że jestem wiecznie niewyspana, straszną furiatką, która jednak szybko traci zapał,
- a na dodatek jestem pseudo mądrą gówniarą, ale z tego podono się wyrasta.

zalety:
- unikanie konfliktów i wszelakich wojen - ale tylko jeżeli chodzi o wojny dotyczące jakiś konfliktów między ludzkich. do plotkowania jestem ostatnia i kiedy znajduję się między dwoma frontami staram się pozostać neutralną. choć często przez to zostaję z jakiś pseudo-grupek wydalona.. bo po prostu nie chcę wybierać,
- jestem cholernie ciekawa świata,
- i chyba potrafię słuchać ludzi (a może po prostu wolę sama się nie odzywać),
- wierzę w człowieka ( choć z drugiej strony często po prostu stwierdzam, że kogoś nie mogę znieść, że jest pewnego rodzaju.. e.. no nie mogę innego słowa znaleźć - idiotą i w swych sądach jestem okrutna, a to chyba dość spora wada), jestem cierpliwa i potrafię dawać milion "ostatnich" szans,
- sprawiedliwa.

To jak na razie byłoby na tyle, wymieniłam tylko te cechy, które na chwilę obecną jakoś szczególnie mi się nasunęły, więc ta krótka charakteryzjaca jest cholernie subiektywna.

Subterranean · Wysłany: Sob Paź 25, 2008 6:51 am Temat postu:

ładnie maluje modrzewie.

the patient · Wysłany: Śro Sty 07, 2009 1:15 pm Temat postu:

ostatnim czasie zostałem mianowany na gadułę.... uznaje to za wadę...

Carmen · Wysłany: Śro Sty 07, 2009 2:03 pm Temat postu:

A tam, to zależy jakim jest się typem Wink

Ogólnie wydaje się to wadą, zwłaszcza u facetów, bo im jakby 'nie przystoi' tyle gadać, co innego babka, ale to nie jest prawda. Można być rzeczywiście gadułą- nudziarzem etc. ale też takim, że jest się postrzeganym jako ktoś bardzo rozgarnięty, otwarty. Znam dobrze kilku takich facetów i zdecydowanie to w nich lubię Smile

the patient · Wysłany: Pią Mar 06, 2009 4:57 pm Temat postu:

wada brak odwagi w sferach uczuciowych Crying or Very sad

Alice in Chains · Wysłany: Sob Mar 07, 2009 8:09 am Temat postu:

Ignorancja(?) i brak zaangażowania w sprawy codzienne. "Uodporniłam się" na wszystkie takie-tam sprawy nastolatek i teraz nie bardzo mam o czym gadać z moimi rówieśniczkami. Uznaję to za wadę, bo czasami fajnie jest otworzyć gębę i pogadać z "babami" o wszystkim i o niczym, a w tak małej szkole, jak moja bez tego ani rusz, bo obiecywałam sobie, że już nigdy do więcej tego nie doprowadzę.

A no i nieumiejętność "zakochiwania się-zarywania-siedzenia godzinami na Gie Gie", (nie w formie zdrady, czy poszukiwania kogoś, a formie utrzymywania kontaktów z innymi), może to kwesta tego, ze od trzech lat jestem w stałym związku, ale wydaje mi się, że ten typ tak ma. Uznaję to za wadę, ale tylko wtedy kiedy odnoszę wrażenie, ze znajomi faceci traktują mnie "jak swoją". Za zaletę kiedy obserwuję procesy tworzenia się miłostek poprzez sms'y, plotki, etc.

Nie byłyby to dla mnie wady, gdybym nie wiedziała jaki ta specyficzna aspołeczność wywrze w mojej przyszłości.

smykusmyk · Wysłany: Nie Mar 08, 2009 11:21 am Temat postu:

Jestem zaaaaaaajebiście impulsywna Smile

apodyktyczna, złośliwa i często nie liczę się z uczuciami innych. A z zalet to po prostu fajna ze mnie kobitka Very Happy

p.

lady of the flowers · Wysłany: Nie Mar 08, 2009 6:12 pm Temat postu:

Niecierpliwa. Wymagająca. :/

Alice in Chains · Wysłany: Pią Cze 19, 2009 7:29 am Temat postu:

Leniwa, kurwa-jego-mać.

Carmen · Wysłany: Pią Cze 19, 2009 9:22 pm Temat postu:

Ja też -_-

the patient · Wysłany: Sob Cze 20, 2009 6:42 am Temat postu:

Jeśli wy macie lenia drogie panie, to w takim razie co ja mam?

Carmen · Wysłany: Sob Cze 20, 2009 10:16 am Temat postu:

Ty masz ten.. Megalenia Very Happy

the patient · Wysłany: Sob Cze 20, 2009 10:23 am Temat postu:

wiedziałem że na ciebie można liczyć Very Happy

the patient · Wysłany: Nie Gru 27, 2009 12:07 pm Temat postu:

Straszny od ludek się zrobiłem, aż wstyd.