Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Wto Maj 09, 2006 9:49 am Temat postu: |
|
Toolica napisał: | yyyyyyyy, ja to bym chyba wyskoczyła z okna... | Z potrójnym tulupem poprzecznym!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto Maj 09, 2006 1:10 pm Temat postu: |
|
ale nie można zabijać pająków bo będzie padać
A mnie się dzisiaj śnił egzamin teoretyczny z fizjologii Grupa tak na wszelki wypadek spisała te pytania które pamiętałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Toolica
Svadhisthana
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią Maj 12, 2006 2:01 pm Temat postu: |
|
ja to wolę żeby padało mi na głowę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 5:10 pm Temat postu: |
|
Uffff...dzisiaj to miałem sen...zmuszony byłem spać na łóżku mojej siostrzenicy, która mi niespełna 4 lata, więc... leko było mi niewygodnie, co było powodem przerwania tego dziwacznego snu, niestety... otóż sniła mi się koleżanka, która znałem...no dawno temu. Traktowałem ją, jak to młody gówniarz, znacznie wyżej niż koleżankę ale domyślcie się o co mi chodzi
No więc... ze snu nie pamiętam wiele, ale to, co wydarzyło się PO nim wprawiło mnie w zakłopotanie, przez chwile zacząłem wierzyć w metafizykę śniło mi sie moje gimnazjum (jestem tym rocznikiem który pierwszy przez to przechodził). Czyli lata mojego odjebania na punkcie "jej" Wszystko OK, tylko że to gimnazjum było... jakby wielkim domem, gdzie wszyscy których wtedy znałem spali. To niesamowite że śnią mi się ludzie których nie znam od wielu lat... i pamiętam, że...ech, no nie pamiętam wiele Pamiętam szyfr. Taki strasznie specyficzny, szyfr nie był jak do sejfu i był przymocowany do drzwi pewnej sali, w której była podajże moja ukochana i znienawidzona ostatnio matematyka. Szyfr był taki pionowy, pprzekręcając w dół taki mały drucik musiałem wybrać nazwisko jakiejś dziewczyny. I wybrałem...cóż...jej Wtedy pojewiła się ni stąd ni zowąd jakaś kolesiowka z mokrymi czarnymi wlosami i myslalem ze to ona. I powiedziala mi cos kurna takiego dziwnego, ze przez chwile w tym snie zdumialem i...obudzilem sie. I nie pamietam co powiedziala. Ale bylem blady- powiedziala mi cos strasznego apropos mojej rodziny bodajrze albo mnie. Nie pamietam.
Nikogo w chacie nie bylo, poszedlem, jak to rano, odjac sie i te sprawy i wtem spostrzeglem na pralce ksiazke... SENNIK. Mojej siostry ofcourse. Zaczalem szukac znaczenia slowa szyfr... nie ma nic... zaczalem szukac znaczenie slowa haslo... i nic. Jesten wielki Ch. Nastepnie skierowałem swoje umięsnione dupsko do chaty, a tam, siedzi moj stary i gada z mamuska o... i tu naswisko tej mojej ww. dziołchy Po kilku godzinach, a konkretyzujac przed chwila spytalem mamy, o czym wtedy rozmawiala. Otoz okazalo sie, ze moj staruszek kilka lat temu, kiedy mial operacje w ktorej usuwali mu nerke, odwozil (albo byl odwozony juz zapomnialem) przez dziadka TEJ mojej dziołchy. Szczegolow mi macocha nie powiedziala, ale w trakcie gdy slyszalem tamta domyslna w tej refleksji rozmowe ojciec byl wk&*****... yyy... no i to wszystko. Strange.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lady of the flowers
Sahasrara
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 4677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią Maj 19, 2006 5:57 pm Temat postu: |
|
hmmm, czasem tak jest, ja miałam kiedyś prorocze sny! i dalej mam...znaczy w sumie mam nadzieję, że niektóre z nich się spełnią...
a wczoraj właśnie miałam taki sen...FAJNY
ale jak to mam w zwyczaju, takie rzeczy opowiadam tylko po kilku mocnych
i jeszcze jedno spostrzeżenie - jeśli śni mi się, że jestem w ciąży, to zawsze w 7-mym miesiącu...i ojciec nieznany
jeśli śni mi się Woodstock - to zawsze w mieszkaniu z paprotkami albo w ciężarówce
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 10:12 am Temat postu: |
|
Ale dzisiaj miałem sen...
Generalnie głupi, pogmatwany, ale z takimi patentami że wprost musze sie podzielić (ostatnio mam takowych dużo, oby sie to nie zmieniło).
no więc zaczęło sie tym, że jestem w barze i gadam z kimś, o filmach Kubricka. Z teraźniejszej perspektywy to to był chyba producent filmowy albo ktoś związany z filmem, bo cały sen analizowałem pod względem potencjału filmowego, co jest zresztą dosyć powszechne ostatnimi laty, w końcu przyszłość wiążę z filmem . Gadałem z nim o wszystkich jego filmach prócz "Oczy szeroko zamknięte" mało tego, gadałem o nim tak jakby umarł w latach 70. Troche to dziwne, zacząłem strasznie polecać mechaniczną pomarańczę...tja... no i po tem były jakies bzdety ktore wylecialy mi z glowy... i nastepny patent. Najmocniejsza czesc filmu. Sluchajcie:
Szukałem korepetytorki z matematyki :)Wreszcie spotkałem jedną, młodą i jakby znajomą, z którą wyszedłem po korkach na zewnątrz. Dookoła było rozwieszone pranie a przde mna było... morze. Gdzieś za praniem były poparkowane samochody i Bar Nie wiem czy ten sam ale to nie ważne. Korepetytorka zaczęła wskazywać mi palcem miejsce gdzie jest sklep do którego mam sie udac żeby jej coś kupić. I wtedy powiedziałem " A mógłbym pójść tam i kupić to teraz a potem wróce w poniedziałem i jeszcze zapłace za korepetycje?" a ona "No co ty no co ty"... i wtedy poczółem się jak bym wystepowal w filmie Koterskiego "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Patent polega na tym, że ów filmidło próbowałem ściągać z neta już chyba 3 razy... bez rezulatatów... i nie wiem, co jest w tym filmie, innymi słowy wszystko było zmyslonym badziewiem. Ale to było zarypiaste, słuchajcie. Ona nagle... się zgodziła, zagapila sie w morze, w ogole to bylismy jacys tacy strasznie zamysleni... ona blada... smutna... i zaczela nawijac mi cos tam zyciu, o tym, jak jej smutno itd. Teraz najlepsze. Zapadła nagle noc, taka gwiaździsta. Morze poczerniało, a pranie zamieniło się w lustra, w których jakby wyglądały demony, takie Voodoo (tak jak w Crash Bandicoot 3: Warped), takie twarze jak w Ratamahata Sepultyry. Czujecie. A ja zaminiłem sie w Bruce'a Irvina z Tekkena 5, konkretnie to w jego 3 wariant stroju (Afro, czarny kolor skóry i stroju, saksofon na plecach) Zacząłem chodzić i przyglądać się tym przerażającym twarzom mysląc "Ale ten Koterski robi zaje**** filmy". Nagle noc sie skończyła, ja juz byłem obok mojej korepetytorki...ale byłem dalej Bruce'm Irvinem. Czułem sie jak Julius z Pulp Fiction i chciałem powiedzieć taki mniej więcej tekst jak on potrafił... jako że ja byłem czarny, a ona biała, powiedziałem "Wyglądasz jak moja była po dwóch tygodniach gnicia" (...no comments ) ona sie ucieszyła i polazłem dalej.. na plaże... i obok mnie byli moi dwaj kumple. Rzeczywiści (chyba juz bylem sobą nie Brucem) WSZYSCY szukaliśmy korepetycji. Nagle on polecił "taka młodą" która własnoręcznie otworzyła przed nami olbrzymia bramę prowadząca na plażę. Lekko nas zatkało, więc przeszliśmy pod jej pachami mówiąz "nie nie, jednak nie ta". Zaczeliśmy iśc po tej plaży...i nie stąd z kądś znaleźliśmy się na ul. Piastów w Nowej rudzie, a przynajmniej czymś na jej kształt. Prosty, jednokierunkowy chodnik a po naszej lewej była masa sklepów. Grzesiek, jeden z moich kumpli, wpadl na pomysl zeby sie polozyc i inni zaczna go kopac, to wtedy po kopaniu rzuca w niego forsą (tez no comments Ale...wszystkie sklepy były pozamykane. A ten trick dzialal tylko z pootwiranymi sklepami... nagle zobaczylismy - OTWARTY KIOSK. Grzesiu podszedl do masywnego pana i chcial kupic fajkę... ja mialem chrapke na mentosy, tylko nie wiedzialem, czy owocowe czy miętowe. Grzesiu kupil fajke, i spytalem sie ile zabulił (1 fajkę!) a on powiedzial, ze 1,40zł... powiedziałem ciebie pojeba***...
I w tym momencie jakiś jechany w kake akwizytor musiał mnie obudzić dzwonkiem... Ale patent z Voodoo był mistrzowski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 10:22 am Temat postu: |
|
Jezus Maria śniło mi się że zabiłam człowieka Nie wiem co to był za budynek Zaczęto znajdować tam ciała i nikt nie wiedział kto zabija były achody na dół i tam krzyczała kobieta widziałam jej nogi i nogi tego faceta Ja zaczęłam się drzeć że to morderca i on zwiał Wzięłam z kilkoma dziewczynami broń i chciałam tam iść a tu nagle wchodzi jakiś facet z jakimiś szmatami i patrze a on ma te same spodnie i buty co gościu na dole Wyszłam z kilkoma dziwczynami przez te same drzwi którymi on przyszedł On poszedł za nami I do mnie takie hasło Teraz kolej na ciebie czy jakoś tak A ja miałam tylko skalpel w ręku i przejechałam mu tym po gardle On się tylko uśmiechnął a krew nie leciała to cięłam dopuki krew się nie pojawiła A potem wyszłam na zwenątrz i gadałam z jakimś dziewczynami o tak sobie A najgorsze to jest to że ja planowałam go zabić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:22 pm Temat postu: |
|
Normalka Scarlett, ja miałem kilka dni temu faze... nie do przezycia...po prosstu...nie pamietam calego snu, ale mialem go po "Dawno temu w Ameryce" Sergio Leone.śniło mi sie ze napadlem na bank... iw pewnym momencie zrezygnowalem, moj wspoltowarzysz, ubrany tak jak pan Tim Roth w Pulp Fiction, zaczal sie na mnie drzec i...strzelil mi w glowe. Co w tym bylo najlepsze? Ano to ze zatkalo mi prawie uszy (nie od miodu ) głowa zaczęła pękać, zaczałem słyszeć taki lekki ciągły pisk wewnatrz czaszki i to w trakcie snu przez jakies 2 sekundy jeszcze snilo mi sie cos ala konowka blair witch project, ze nagle umarlem i nie wiadomo na co patrze, ale wszystko drga. Obudzilem sie doslownie poczylem,jakbym sie urodzilna nowo, po prawdziwej kulce w łeb Po prostu..nie wiem...może mam guza mózgu czy co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:24 pm Temat postu: |
|
Zaratustra napisał: | Po prostu..nie wiem...może mam guza mózgu czy co? |
No nawet takich głupot nie pisz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:26 pm Temat postu: |
|
Ale czy to normalne ze w trakcie snu czuje bol po scenie jak gosciu mi strzela w leb, zaczynam slyszec pisk uszy mi zatyka, leb rozsadza i to tak po 2 sekundach sie budze przerazony i slysze jeszcze takie wibrowanie dziwne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:29 pm Temat postu: |
|
ale nie pisze się takich głupot że się ma guza mózgu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:40 pm Temat postu: |
|
Mi to tam wszystko jedno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:42 pm Temat postu: |
|
nieprawda nie byłoby Ci wszystko jedno jakbyś był chory i to nie jest śmieszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:45 pm Temat postu: |
|
Scarlett napisał: | nieprawda nie byłoby Ci wszystko jedno jakbyś był chory i to nie jest śmieszne | Wyluzujmy zatem i pogadajmy o snach. A wszystko by mi było jedno, wierz mi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:50 pm Temat postu: |
|
nie było i nie gadaj takich głupot bo sprawa się mnie prywatnie dotyczy i przy mnie o takich głupotach się nie mówi i nie pisze
a mój dzisiejszy sen ma 1 pozytywny aspekt Fajny rysunek na jego podstawie wyjdzie tylko nie mam już papieru
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:51 pm Temat postu: |
|
mi się nic ostatnio nie sni już nawet nie mam snów co się potem okazują prorocze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Sahasrara
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 8:56 pm Temat postu: |
|
ale każdemu się coś śni tylko potem tego nie pamięta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 9:01 pm Temat postu: |
|
ja umiem sny zapamiętywać bez zadnego problemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Pon Cze 26, 2006 9:01 pm Temat postu: |
|
niekoniecznie. . . to sa zazwyczaj tzw. "muły"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Czw Lip 06, 2006 1:19 pm Temat postu: |
|
dziś miałem dziwny sen, śniło mi się ze płyne statkiem z betony i w pewnym momencie nagle statek mocno skręce i pochwili okazuje się ze prubóje uniknąć zderzenia z innym statkiem dwa razy większym z drewna podczas manerwu skręcania udało się uniknąc zderzenia. ale z nie wiadomego powodu statek na którym się znadowałem zaczoł tonąć. Odrazu została wprowadzona w życie akcjia ratownicza opuszczalnie szalup itd udało mi się z kilkoma osobami dostać do jednej znich i odpłynąc od tonącego statku i sen się urwał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|