O polityce

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 12:31 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Subterranean · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 5:00 am Temat postu:

taa doświadczyłem tego już dwa razy i za każdym wychodzi mi Andrzej Lepper lol

Schorzenie · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 10:03 am Temat postu:

Zgodność Twoich odpowiedzi:
Janusz Korwin-Mikke 84,68%

Ja daje jeszcze test z latarnika wyborczego.
[link widoczny dla zalogowanych]

tam wyniki podobne. 1. JKM 2.Lepper(!) 3.Pawlak

Subterranean · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 12:38 pm Temat postu:

Dla mnie Mikke i Lepper siebie warci - nie cierpię pieniaczy.

No dobra Mike nikogo nie zgwałcił or sth

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 1:56 pm Temat postu:

Latarnik i Test-wyborczy mi również się zgadzają. Wychodzi Mikke/Lepper na obu sondach...

Sondy są trochę nie fair, bo spora część kandydatów nie mówi ani tak, ani nie, tylko ma jakieś pomysły pośrednie, np. Olechowski w sprawie legalizacji związków homoseksualnych, Mikke w sprawach związanych z naszą obecnością w Unii więcej zadawał pytań na pytania, niż konkretnych odpowiedzi... I tak co sonda, to inne warianty są brane jako "pogląd" danego kandydata...

W każdym bądź razie z nikim nie mam specjalnie dużej zgodności, niestety :/

Subterranean · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 2:32 pm Temat postu:

dokładnie . Te sondy nie są relatywne - nie przekładają się na rzeczywistość .

Najlepiej po prostu poczytac trochę o kandydatach i wybrać tego, który nam odpowiada najbardziej - wiadomo nie ma ideałów, ale ktoś tam sie znajdzie.

I nie działać na zasadzie - to i tak nie ma znaczenia bo do drugiej rundy wejdą komorowski/kaczor - po to jest demokracja aby móc rzetelnie oddać swój głos.

the patient · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 2:39 pm Temat postu:

Zgodność Twoich odpowiedzi:
Andrzej Lepper 73,08% <<---- to już żart.
Waldemar Pawlak 65,38%
Marek Jurek 61,54%
Jarosław Kaczyński 61,54%
Kornel Morawiecki 59,62%
Bogusław Ziętek 57,69%
Bronisław Komorowski 57,69%
Grzegorz Napieralski 57,69%
Janusz Korwin-Mikke 50%
Andrzej Olechowski 46,15%

Subterranean · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 2:40 pm Temat postu:

Wszyscy jesteśmy Lepperami.

the patient · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 2:56 pm Temat postu:

Mi do głowy nawet nie przyszło aby oddać na niego głos...

Nie wiem czemu, ale jakoś czuje wkręta w tym teście.

MightyRavendark · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 3:29 pm Temat postu:

Morawiecki xD

Schorzenie · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 8:29 pm Temat postu:

testy testami ale na kogo oddacie swój głos ciekaw jestem?

Zaratustra · Wysłany: Czw Cze 17, 2010 8:46 pm Temat postu:

Olechowski.

Edit: bije każdego z kandydatów w zasadzie pod każdym względem. Na nie jest spoufalanie się z jakimiś "partiami kobiet" (wtf), Piskorskim, namiętna i bezkrytyczna miłość do UE, chcoiaż krytykował postawe Rokity w sprawie Traktatu Nicejskiego, kompletnie nie dostrzeganie zagrożeń związanych z islamizacją, i tragiczna kampania, Olechowski nie sprawia wrażenia "fightera".

Ale.

Jest bezpartyjny, doktor nauk ekonomicznych z zajebiście dużym doświadczeniem (za długo tu wymieniać), był ministrem finansów, ministrem spraw zagranicznych, co świadczy o tym, że prawdopodobniej zna najlepiej języki z całej dziesiątki. Ma bogate doświadczenie również na polu działalności gospodarczej i społecznej (był zdaje się nawet kierownikiem Banku Handlowego). Zgarnął w 2000 roku 3 miliony głosów, więc, do cholery, ktoś na niego na pewno będzie chciał głosować mimo sondaży, jest kulturalny, nie cwaniaczy jak Mikke, totalnie niekonfliktowy ale z własnym zdaniem, i to zajebiście mocnym, zdaniem. Nie ma radykalnych poglądów, nie wojuje przeciwko gejom, prywatyzacji, tylko stara się znajdywać rozwiązania jak najbardziej akceptowalne dla całego społeczeństwa. Ma głowę na karku i nie jest pieniaczem. Nie szpanuje żonką, dziećmi, dębem i aniołkami, co może świadczyć, że nie traktuje też rodaków jak idiotów (albo szkoda mu kasy na kampanię wyborczą).

Jest gość, według mnie i sram na sondaże. W ogóle nie powinno być sondaży.

Subterranean · Wysłany: Pią Cze 18, 2010 5:41 am Temat postu:

Napioeralski bo od lat jestem wiernym wyborca lsd pardon sld i lewakiem, zwolennikiem socjalu - a poza tym jestem prosty człowiek i ludyczne zagrywki Grzecha do mnie trafiają. No i porządnie wygląda.

Na drugim miejscu Olechowski pewnie - ale za mało socjalny za bardzo gospodarczy imho. Kwestia preferencji.

Nigdy w żuciu bym nie głosował na Mikkego czy innego powaleńca. Nie cierpię skrajności.

MightyRavendark · Wysłany: Pią Cze 18, 2010 7:45 am Temat postu:

Olechowski jak dla mnie to tchórz i uciekinier, mało wyrazisty, o "wygłaskanych" poglądach. Z braku lepszego kandydata lewicy głosuję na Napieralskiego. Za walkę z homofobią, konkordatem i przez fakt, że socjaliści w krajach kapitalistycznych zawsze najmniej szkodzą gospodarce (przykład: Szwecja, Norwegia, Finlandia, Hiszpania). Ponadto ekipa Solidarnościowa jest dobra tylko w obalaniu systemów, bo rządzenie ani razu im nie wyszło.

stansfield · Wysłany: Pią Cze 18, 2010 11:14 am Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Sob Cze 19, 2010 3:50 am Temat postu:

Długie tematy można by pisać... sam zaczalem sie zastanawiac czy nie zaglosowac na Napieralskiego jednak. Ale uważam, że nie jest teraz czas dla lewicy. Mamy XXI wiek, kryzys gospodarczy i sfrustrowane jak nigdy społeczeństwo - i nie potrzeba nam teraz rewolucji obyczajowej, tylko nijakiego Olechowskiego który nie zamierza z nikim wojować, tylko zastanowić się przede wszystkim nad gospodarką, a z pewnością wie chłop o co loto. Odetchniemy, media ucichną, bo nie będzie się z kogo nabijać, potem pomyślimy o reszcie.

Nie bardzo rozumiem, o co Ci chodzi z tym, że Olechowski jest tchórzem i uciekinierem. Żałujesz, że odszedł z Platformy bo go wkurwiała, czy o co biega bo nie chwytam? Pytam bez ironii, może o czymś nie wiem.

Jeśli już miałbym coś tam wypominać o tchórzostwie, to przypominam, że SLD rządziło parę lat, a i mieliśmy całą dekadę prezydenta Kwaśniewskiego. Wszystkie polityczne hasła jakie głosi dziś lewica nie weszły w życie, religia w szkole miała się ciut gorzej niż po Giertychu, bo nie było ocen wliczanych do średnich, gejów wszyscy mieli w dupie, a kościół jak machnął paluszkiem to cała bojownicza lewica miała obesrane majty. No i wysłaliśmy wojska na dwie wojny naraz nie mając jak się okazuje na to nawet ciapy, co jest tak zajebiście lewicowe, ale tak zajebiście, że jakby zrobić jakąś skalę to byłby to fenomen większy niż wstąpienie papieża Benedykta do kościoła szatana LaVeya.

Poza względami ideologicznymi (które u Olechowskiego są w zasadzie takie same co u Napieralskiego) są również inne, według mnie (sorry geje i Neutrum) zajebiście dużo ważniejsze, bo dotyczą mnie i mojej kasy, mojej przyszłości, może niedługo mojej rodziny i generalnie dotyczą mojego dobrego nastroju. Yep, chodzi o sprawy gospodarcze i ekonomiczne, które chyba ciut lekceważycie. Niesłusznie, moim zdaniem...

...piszesz MightyRavendark że Hiszpania ma się dobrze, z tego co wiem to nie miała się tak źle od kilku dekad, no ale nie wiem na ile to zasługa samego Zapareto więc się nie będę wypowiadać, nie śledzę też sytuacji w Norwegii, Szwecji, ale Finlandii grozi zerowy wzrost PKB z tego co wiem...

Ale fakt, że kraje te były do pewnego czasu stabilne, ale pamiętajcie również, że za rządów SLD razem z rozwojem jak torpeda rozwijał nam się dług publiczny, co jest w chwili obecniej standardowe dla tego typu krajów, wiecie, pewnych rzeczy się nie widzi, doświadcza się ich po pewnym czasie, kiedy nagle wszystko zaczyna drożeć i czychać na każdym rogu, żeby wyciągnąć trochę kasy... to temat na dłuższą rozmowę... ale za to będziemy płacić my, nasze dzieci, dzieci naszych dzieci...

Państwo opiekuńcze, którego nie wszyscy chcą, ale każdy na nie płaci, przypomina mi dyskusje o aborcji, gdzie jedna grupa jest oświecona przez Boga najwyższego i wie, kiedy jest człowiek a kiedy nie, i życie każdego jest równe bez względu na okoliczności... nie jesteśmy równi i cała pewnością nie wszyscy powinniśmy płacić takie horrendalne podatki. Nie chciałbym płatnych studiów, ale z cała pewnością chciałbym wybrać swojemu dziecku prywatną drogę nauczania, gdzie nie będzie otoczone przez stado debili z nizin społecznych którzy muszą jakoś odreagować swoje nędzne życie. Nie chciałbym znaleźć się pewnego dnia w dupie bo nie stać mnie na jakiś zabieg w celu polepszenia sobie zdrowia, ale na pewno chciałbym mieć szerszą możliwość wybrania sobie miejsca leczenia, jeśli taką możliwość bym posiadał... To są trudne tematy i każdy z nas musi coś wybrać. Istnieje prawdopodobieństwo, że istnienie dobrych rozwiązań na tym świecie to zwykła fikcja... W każdym razie mniejszym złem na dzisiejsze czasy na pewno n ie jest Napieralski.

Zaratustra · Wysłany: Nie Cze 20, 2010 6:26 pm Temat postu:

Czyli nic się nie zmieniło i długo nie zmieni.

Rodacy nie lubią ryzyka, Napieralski raczej zostanie jeszcze przewodniczącym SLD, Komorowski jak będzie druga tura, wygra z Kaczyńskim, bo elektorat anty-kaczynskiego jest większy. Mało dostał Marek Jurek, co mnie bardzo cieszy, armia internetowa Mikkego to 3% (bo poza internetem to chyba nikt o nim nie słyszał), sam nie wiem czy to sporo czy nie... raczej nie bardzo. Najlepszy z wszystkich Olechowski został zignorowany, co mnie nie cieszy, ale przewidywałem taki wynik. Nie będzie żadnych polsk-xxi, zielonych i uprów jak będą wybory parlamentarne, bo jak się polakom pokaże sondaż to wiadomo, że nie będzie głosowania "za", tylko głosowanie "przeciw".
Nic się nie zmieniło, nie będę brać raczej udziału w drugiej turze, nad wyborami parlamentarnymi się zastanowię, ale chyba nie ma to żadnego sensu przez najbliższe kilkanaście lat.

Subterranean · Wysłany: Pon Cze 21, 2010 9:41 am Temat postu:

Patrząc na oficjalnie wyniki to jest jednak tylko piec procent różnicy miedzy kwakiem i komorowskim. Imo Bronek nieźle wdupił pierwszą turę.

Pójdę głosowac "przeciw" niestety, ale pójdę.. Bo o ile kaczyński i komorowski to tak naprawdę dwie strony jednego medalu to jednej z nich zwyczajnie już zdzierżyć nie mogę :/

Zaratustra · Wysłany: Pon Cze 21, 2010 11:37 am Temat postu:

Jestem ciekawy teraz, jakie słowa będą padać z obu obozów do "lewicy" w celu pozyskania głosów. Niby bardziej Napieralskiemu do Kaczyńskiego poglądami bliżej(będzie dużo gadania o gospodarce, ale nie obyczajach), tylko że obraz Kaczyńskiego-psychopaty najbliższy jest i wyborcom lewicy i samej lewicy niż zwolennikom reszty partii.

Nie jest dobrze, bo za granicą Kaczyński miażdży Komorowskiego, i zdecydowana większość ludzi w tym kraju woli zagłosować na swojskiego chłopa, niż jakiegoś co na niego z dużych miast głosują...

Zależy od frekwencji, w sumie zwycięstwo Kaczyńskiego jest bardzo prawdopodobne.

Subterranean · Wysłany: Pon Cze 21, 2010 12:38 pm Temat postu:

Akurat bym powiedział ze lewica dzili się po róno na liberałów którym bliżej do PO (imho Napiralski jednak jest bliżej KOmorowskiego włąśnie, podczas kampani dużo nacisku szło na sprawy społeczne : oświata, parytety (akurat tegop nie popieram) itd. ) i na zwolenników starej szkoły millerowskiej, bande radykałłó i starych dziadów Razz

Ciezko mi w tej chwili jednoznacznie wskazać zwyciezce - obawiam sie jednak że jak zwykle będzie jak dawniej Smile