Religia

Zaratustra · Wysłany: Sob Cze 21, 2008 3:13 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaratustra · Wysłany: Nie Cze 22, 2008 6:00 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Nie Cze 22, 2008 9:06 pm Temat postu:

[/img]

nothing · Wysłany: Wto Cze 24, 2008 2:48 pm Temat postu:

Carmen · Wysłany: Pią Cze 27, 2008 6:52 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Jak myślicie, czy wysyłanie wirtualnych prezentów na profil Ojca Pio z NK z prośbą o wstawiennictwo itp. to już choroba czy jeszcze nie?

genial · Wysłany: Pią Cze 27, 2008 7:03 pm Temat postu:

powiedzialbym ze kazdy wirtualny prezent w nk, nie zaleznie czy jest zwiazany z religia, to glupota, ale czy choroba... chyba nie. Normalnie jak dajemy komus prezent to osoba obdarowywana (lub zwiazana z ta obdarowywana w tym przypadku bylaby to jakas wspolnota) czerpie z tego jakies korzysci. A tu jedyna korzysc czerpie nasza-klasa no chyba ze ktos za punkt honoru ustawil sobie widok ikonki prezentu na swoim profilu. Zreszta ich kasa, nie wtracam sie Very Happy

Carmen · Wysłany: Pią Cze 27, 2008 7:51 pm Temat postu:

Myślę jednak, że trzeba to rozgraniczyć.. Jak ktoś chce wysłać komuś wirtualny prezent, bo go bardzo lubi, ok, niech to robi- głupota, nie głupota, ale jakiś wyraz sympatii, a że zasila NK, a nie tego komu to wysyła- jego sprawa.
Ale kurza noga, zakładać profil świętemu, wysyłać mu serduszko i prosić, żeby go poprowadził do Boga? Dla mnie taka jednostka ma już nierówno pod sufitem.

Nikotynamid · Wysłany: Sob Cze 28, 2008 10:25 am Temat postu:

W dobie potajemnych rządów Radia Maryla takie rzeczy będą zdarzać się coraz częściej i niestety powoli trzeba się do tego przyzwyczajać.
...a że takie pomysły klasyfikują pomysłodawcę do kategorii wykolejeńców to fakt, ale co zrobić.

genial · Wysłany: Sob Cze 28, 2008 11:19 am Temat postu:

takie rzeczy dzialy sie juz duzo wczesniej nie przesadzaj Razz

Chociazby L. Ron Hubbard jest na to wspanialym przykladem, aczkolwiek on jest duzo bardziej hardkorowy od profilu na nk Smile

tak z innej beczki:
[link widoczny dla zalogowanych] xD

Zaratustra · Wysłany: Nie Cze 29, 2008 3:50 pm Temat postu:

Ja juz nie prosze o screeny...

Zaratustra · Wysłany: Pon Cze 30, 2008 12:34 pm Temat postu:

Najlepsze Pierwotne Zuo^^ · Wysłany: Pią Lip 04, 2008 10:53 am Temat postu: ^^

Czy mi się wydaje, czy też Ojciec Dyrektor hm.. pokazuje dość charakterystyczny gest? Very Happy

zabawne, zabawne. Swoją drogą nie miałam jeszcze szczęścia spotkać i wyrządzić krzywdy babci moherowej^^
No, może bez bicia by sie obyło, ale kto to wie czym by mnie zaatakowała...

nothing · Wysłany: Pią Lip 04, 2008 8:01 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Nie Lip 06, 2008 8:47 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Carmen · Wysłany: Wto Lip 08, 2008 10:41 pm Temat postu:

Watykan ubolewa- to rysy na chrześcijaństwie (kobitki to rysy, tak w skrócie, bez owijania w bawełnę)
[link widoczny dla zalogowanych]

lady of the flowers · Wysłany: Czw Lip 10, 2008 9:49 am Temat postu:

ten artykuł pokazał dla mnie jedno - ważniejsze są dogmaty, a nie kwestia samej wiary.... skoro przez kobiety można powrócić na łono Kościoła katolickiego, to Kościół anglikański w tym momencie sam sobie przeczy, bo parę wieków wcześniej odłączali się od niego z powodów, które wydawały się ważne (no może nie w przypadku anglikańskiego, bo król rozwodu nie dostał, to się odłączył...) - ale mówię o protestantach ogólnie.
dla mnie to jest farsa, przecież ile razy zaprzeczało się temu, co powiedział Jezus i jakoś nie było większych problemów....
kobiety jako biskupki - a czemu miałoby to być złe... trzymając się tradycji nigdy nie zrobi się kroku w przód.

Nikotynamid · Wysłany: Czw Lip 10, 2008 12:15 pm Temat postu:

lady of the flowers · Wysłany: Czw Lip 10, 2008 3:11 pm Temat postu:

Jasne, że mogę. Otóż chodzi o to, że w wieku XVI został utworzony przez ówczesnego króla Anglii - Henryka VIII bodajże - Kościół anglikański, początkowo utworzenie tego odłamu nie miało uzasadnienia religijnego, ale dość prozaiczne - król nie uzyskał rozwodu kościelnego ze swoją żoną, więc sam ogłosił się głową nowo powstałego kościoła. Między innymi odrzucono zwierzchnictwo papieża, za co na Kościół anglikański została nałożona klątwa kościelna. Obowiązuje ona do dzisiaj, a w międzyczasie w Kościele anglikańskim przeprowadzono wiele reform, które oddaliły Kościół katolicki i anglikański od siebie, oczywiście w kwestii teologicznej. Zniesiono celibat np. Także dzisiaj powrócenie do katolicyzmu - z powodu sprawy kobiet sprawujących funkcję biskupa, wydaje się być dość śmieszne, patrząc na różnice doktrynalne obu kościołów - dlatego wg mnie Kościół anglikański (ta część, która zagroziła odejściem) przeczy sam sobie, najpierw znosząc to, co im się nie podobało, a potem zakładając, że może wrócić do katolicyzmu, bynajmniej nie kierując się tym, że np jednak celibat jest lepszy..
Wiem, trochę mgliście to napisałam, ale mam nadzieję, że teraz już wiesz, o co mi chodziło Wink

Carmen · Wysłany: Czw Lip 10, 2008 6:19 pm Temat postu:

Kolejny przykład ogromnej, śmierdzącej hipokryzji Kościoła- często napotykam się na niezbyt udane próby zagięcia wiedzy księży, padają nieprzemyślane pytania dotyczące tego, że to, o czym obecnie uczy Kościół nijak ma się do tego, co jest zapisane w Biblii- ale rzeczywiście, jak tłumaczą księża, nie można wszystkiego traktować dosłownie, czasy się zmieniają, a razem z nimi musi zmieniać się interpretacja, mam na myśli najprostsze przypadki (takim oto sposobem wiemy, że jeżeli mężczyzna nie może pożądać żony bliźniego swego, tak ona również nie może pożadać męża bliźniej swojej i jest to dla nas teraz oczywiste, nawet jeśli niedopowiedziane). Podałam oczywiście najbanalniejszy przykład, ale najjaśniejszy, obrazujący to, co mam na myśli i to, w jakie ślepe zaułki dają się wpędzać początkujący 'ateiści' i buntownicy. Interpretacji dokonuje się oczywiście stopniowo, to zadanie bardzo problematyczne dla Kościoła [no bo jak je nagiąć do ich interesu] i tu właśnie rodzi się wątpliwość- jedyny powód, jaki Kościół podaje za tym, aby odsuwać kobiety od zajmowania stanowisk duchownych, czyli od władzy, to-> tradycja:!: Tradycja, czyli kilka wyrwanych z kontekstu zdań, w których Jezus stwierdza, że po nim miejsca zajmować będą tylko mężczyźni, bo nie jest to zadanie dla kobiet.
No i cóż, w tym momencie Kościół nie szarpie się na żadną głębszą interpretację, co chętnie robi, kiedy ma w niej jakiś biznes- w tym momencie udaje, że nie wie, w jakiej sytuacji znajdowały się w tamtych czasach kobiety i nie zauważa również, jak od tamtej pory zmieniły się zwyczaje i pozycja niewiast. W tej akurat sprawie dobre i posłuszne Słowu Bożemu serca czarnych podpowiadają im, że największym grzechem nie jest wcale nierówne traktowanie tych, którzy otrzymali właśnie od ich Boga równość, tylko odwrócenie się od tradycji. Tradycji, która zmieniła się o 180stopni i która w wielu innych zagdanieniach nie ma już znaczenia dla Kościoła. Ale jak widzimy w tym przyadku ma, i to ogromne- ciekawe dlaczego...

lady of the flowers · Wysłany: Czw Lip 10, 2008 9:00 pm Temat postu:

hmm, podpisuję się... i też mnie ciekawi dlaczego.
konserwatyzm pełną gębą? pielęgnowanie tradycyjnego podziału ról i pozycji społecznych? heh...