Sport

the patient · Wysłany: Nie Lip 09, 2006 9:13 pm Temat postu:

wygrali włosi brawo dla nich.

Zaratustra · Wysłany: Nie Lip 09, 2006 10:03 pm Temat postu:

No meczyk piękny. No i zagranie głowa zidana, strzał mundialu!!

Toolica · Wysłany: Pon Lip 10, 2006 6:24 am Temat postu:

hehehe, jego główka powaliła wszystko... Laughing

the patient · Wysłany: Pon Lip 10, 2006 9:47 am Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] wczorajsze zachowanie zidane

Zaratustra · Wysłany: Pon Lip 10, 2006 10:01 pm Temat postu:

Agent Zinedine'a Zidane'a, kapitana piłkarskiej reprezentacji Francji powiedział, że w ciągu tygodnia jego klient opowie o okolicznościach uderzenia Włocha Marco Materazziego w finale mistrzostw świata w Niemczech.
"Zinedine powiedział mi, że Materazzi powiedział coś bardzo poważnego, ale nie chciał mówić o szczegółach. On wyraźnie nie chciał o tym teraz rozmawiać. Wszystko będzie jasne za kilka dni" - zdradził Alain Migliaccio.

"To jest człowiek, który normalnie nie daje się ponosić emocjom i w różnych sytuacjach zachowuje zimną krew. Tym razem coś w nim eksplodowało. Jest smutny i rozczarowany. Nie chciał w ten sposób kończyć reprezentacyjnej kariery" - dodał agent piłkarza.
Francuskie media spekulują, że Zidane uderzył głową w klatkę piersiową Materazziego po tym, jak Włoch powiedział coś obraźliwego o matce kapitana "Les Bleus". Natomiast paryska organizacja antyrasistowska SOS Racisme twierdzi, że Materazzi nazwał pochodzącego z Algierii Zidane'a "brudnym terrorystą".

the patient · Wysłany: Pon Lip 10, 2006 10:16 pm Temat postu:

no to czekamy czekamy jestem ciekaw co się stało że się tak zachował.

p. · Wysłany: Wto Lip 11, 2006 5:29 pm Temat postu:

Cokolwiek mu tam powiedział to i tak dobrze zrobił.

Zaratustra · Wysłany: Śro Lip 12, 2006 11:51 am Temat postu:

Początek jest powalający:

- Jeśli Marco Materazzi powiedział do mojego syna, że jest „synem terrorystycznej k…”, to chcę, by przyniesiono mi jego genitalia na tacy – powiedziała jednej z angielskich gazet matka Zinedine’a Zidane’a – Malika.
- Jestem zniesmaczona tym co usłyszałam. Podziwiam mojego syna, że bronił mnie i rodziny. Nikt nie powinien być obrażany w taki sposób i nie ma znaczenia, że to był finał mistrzostw świata – dodała.

- Cała rodzina jest bardzo zasmucona tym, że kariera Zinedine’a zakończyła się w taki sposób, ale według nas honor jest ważniejszy od piłki nożnej – zakończyła Malika Zidane.

Zaratustra · Wysłany: Śro Lip 12, 2006 6:53 pm Temat postu:

Wreszcie wyjaśniła się zagadka nurtująca od niedzieli cały piłkarski świat - dlaczego Zinedine Zidane uderzył głową Marco Materazziego w finale mundialu w Niemczech. Włoch obraził matkę i siostrę francuskiego kapitana.

[link widoczny dla zalogowanych]

No i huj juz z tym.

Zaratustra · Wysłany: Pią Lip 14, 2006 10:49 pm Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] ktoś mi kupi? Wink

the patient · Wysłany: Sob Lip 15, 2006 9:09 am Temat postu:

do bardziej do humoru pasuje:D

Zaratustra · Wysłany: Sob Lip 15, 2006 3:58 pm Temat postu:

Cały ten sport to jeden wielki humor...

....

A teraz na temat:

Włoska prasa: Mocny cios, rewolucja, trzęsienie ziemi

Prezes Juventusu, Giovanni Cobolli Gigli

Decyzje włoskiego trybunału sportowego o relegowaniu trzech klubów zamieszanych w skandal korupcyjny i ukaraniu AC Milan 15. punktami karnymi w tabeli Serie A kolejnego sezonu włoska prasa nazwała "mocnym ciosem" dla narodowego sportu kraju.
"Mocny cios" - zatytułował relację o wyroku w sprawie skandalu korupcyjnego sportowy dziennik "Gazzetta dello Sport", przypominając jednocześnie, że ukarane kluby mają możliwość wniesienia apelacji.

"To dopiero pierwsza runda" - pisze dziennik w redakcyjnym komentarzu określając jednocześnie jako "bardzo ciężkie" decyzje sportowego wymiaru sprawiedliwości.

"Piłka jest teraz po stronie Sądu Federalnego, drugiej i ostatniej instancji wymiaru sprawiedliwości w sporcie. Nie sposób wyobrazić sobie jednak, aby werdykt w całości został podważony" - pisze popularna gazeta sportowa dodając, że można jednak liczyć na pewne złagodzenie kar, szczególnie przydzielonych ukaranym zespołom karnych punktów.

Juventus Turyn, Fiorentina i Lazio Rzym zostały relegowane do drugiej ligi i jednocześnie ukarane dopisaniem odpowiednio 30, 12 i 7 punktów karnych na starcie kolejnych rozgrywek. AC Milan pozostanie w ekstraklasie, ale rozpocznie mistrzostwa z 15. punktami karnymi.

"Mocne uderzenie: Juve, Fiorentina i Lazio w drugiej lidze, Milan pozostaje w pierwszej" - tytułuje swoją relację wielkonakładowy dziennik "Corriere della Sera".

"120 godzin po najszczęśliwszym dniu mistrzostw świata włoski futbol przeżywa dzień ciężkiej klęski i pierwszej w historii relegacji Juventusu do drugiej ligi z bagażem 30 karnych punktów, w towarzystwie Fiorentiny i Lazio, z nieco mniejszym deficytem. Milan pozostaje w Serie A, ale z 15 punktami karnymi" - pisze dziennik w artykule redakcyjnym sobotniego wydania.

"Rewolucja 14 lipca" - zatytułował swój komentarz do piątkowych piłkarskich wydarzeń rzymski dziennik "Il Messagero".

"Świat się przewrócił w dniu, w którym Francuzi świętują Dzień Bastylii. Partia amnestii (część Włochów, którzy proponowali objęcie amnestią wszystkich klubów i osób zamieszanych w aferę z okazji zdobycia przez Włochy mistrzostwa świata - red.) otrzymała serię ciosów cięższych niż 'główka' Zidane'a" - dodaje stołeczny dziennik.

"Obraz po trzęsieniu ziemi" - pisze "La Repubblica" uważając jednocześnie, że apelacja ukaranych przyniesie w efekcie "znaczne złagodzenie kar".

"Jedno jest pewne, nikt nie wie obecnie, kiedy rozpoczną się rozgrywki ligi włoskiej, kraju, który zdobył tytuł mistrza świata. Jest raczej wykluczone, aby mistrzostwa rozpoczęły się w planowanym wcześniej terminie" z powodu zapowiadanych apelacji i dalszego postępowania przed sportowym wymiarem sprawiedliwości - podkreśla dziennik.

Zdaniem dziennika "La Stampa", którego głównym akcjonariuszem - podobnie jak klubu Juventus - jest klan Agnellich, wyrok sportowego wymiaru sprawiedliwości jest dla turyńskiego klubu "okrutny i upokarzający".

"Wyrok spowoduje narodziny nowego Juve i - w co wierzę z całego serca - nowego oblicza włoskiego futbolu" - pisze autor redakcyjnego komentarza w "La Stampa".

Zaratustra · Wysłany: Wto Sie 01, 2006 4:51 pm Temat postu:

No pływaczki to mamy dobre (chociaż nie interesuje sie, to jednak wypada napisac):

2 REKORDY

Reprezentanci Polski uczestniczący w pływackich mistrzostwach Europy odbywających się w Budapeszcie występowali we wtorek ze zmiennym szczęściem.
Jako jedyna w wyścigu finałowym popłynęła Aleksandra Urbańczyk. Zawodniczka Trójki Łódź, która uzyskała piąty wynik półfinałów, zajęła ostatnią pozycję z czasem 27,09, znacznie słabszym od rekordu życiowego.

Do środowego finału na 200 m stylem zmiennym z rewelacyjnym wynikiem 2.02,14 (rekord Polski poprawiony o blisko sekundę!) awansował dość niespodziewanie Łukasz Wójt. Trenujący w Niemczech zawodnik uzyskał w rozgrywanym w anormalnych warunkach półfinale - przy porywistym wietrze i gęsto padającym deszczu - piąty wynik.
W półfinale wyścigu na 100 m stylem dowolnym bardzo dobrze spisała się Agata Korc, która wynikiem 55,33 ustanowiła nowy rekord Polski. By znaleźć się w finałowej ósemce potrzebny był wynik o 0,24 lepszy. Ostatecznie Agata Korc została sklasyfikowana na 10. pozycji.

O jedną lokatę niżej uplasowała się Paulina Barzycka (55,79).

Najlepszy czas półfinałów uzyskała Niemka Britta Steffen (54,21 - rekord mistrzostw Europy).

Rywalizację na 100 m "żabkarek" na 10. pozycji ukończyła Beata Kamińska. Rekordzistka Polski uzyskała wynik 1.09,75 i nie awansowała do finału.

the patient · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:14 pm Temat postu:

kurcze dziś na w-f załamka no żebym ja miał 8,60 na 60m to tragedia, trzeba wrócić do dawnej formu bo tak jest tragiczna.

Manica · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:16 pm Temat postu:

ja to z 9 sekund w szczytowej formie miałam Rolling Eyes

nie lubiłam wuefu Very Happy

the patient · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:18 pm Temat postu:

ja miałem 8.03 muszę do tego wrócić nie ma co tak samo na 800m kiedyś 2:45 podajże teraz 3:06 jak dobrze pamiętam żle ze mną trza się za siebie ostro wziąść nie ma co

lady of the flowers · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:27 pm Temat postu:

a ja nie pamiętam, miałam lajcikowy wuef i 6 na koniec Laughing

(za piłkę ręczną....szkoda, że nie ma takich zajęć na wuefie na studiach Rolling Eyes

)

Manica · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:36 pm Temat postu:

Na studiach fajniejszy wf jest, dobra jest ta dowolnosc Smile

Ja w 1 semestrze chodzilam na aerobik, a w 2 na scianke wspinaczkowa Smile

lady of the flowers · Wysłany: Pon Wrz 18, 2006 9:42 pm Temat postu:

Zaratustra · Wysłany: Sob Wrz 23, 2006 8:24 am Temat postu:

W czym jak w czym, ale w skokach: wzwyż, wszerz, na przełaj to jestem maestro Laughing