studia

Zaratustra · Wysłany: Pią Lut 11, 2011 7:58 pm Temat postu:

Heh, zaliczyłem sesje w 100%. Ino znajomych mi szkoda, cała masa chce rezygnować, albo ma terminy w czerwcu ;/

Mam 5 dni żeby sobie sen uregulować Laughing

Nie wiem czemu myślałem, że semestr 2 zaczyna się w marcu .

the patient · Wysłany: Sob Lut 12, 2011 9:13 am Temat postu:

Brawo, byle do przodu. u mnie za tydzień dwa ostatnie egzaminy i zobaczymy jak będzie:D

Schorzenie · Wysłany: Sob Lut 12, 2011 10:30 am Temat postu:

hah ładnie pocisnąłeś ^^
życzenia z fartem którzy jeszcze walczą Wink

Subterranean · Wysłany: Sob Lut 12, 2011 10:34 am Temat postu:

un mnie dwa w przyszłym tygodniu, jeden wczoraj, jeden przełożony. Jakoś to będzie.

MightyRavendark · Wysłany: Sob Lut 12, 2011 12:50 pm Temat postu:

Z egzaminami jakimś cudem wygrałem 3:0 ; ) Czekam jeszcze na wyniki jednego zaliczenia, a w środę poprawiam inne, ale to już raczej formalność. A zatem od 16 aż do końca lutego... ferie!

Carmen · Wysłany: Śro Mar 02, 2011 6:15 pm Temat postu:

Zarazek, jesteś osobą, która zawsze ma najwięcej na głowie, a i tak zawsze z wszystkim sobie poradzisz, chociaż każda sytuacja wydaje się bez wyjścia Very Happy

Oczywiście gratulację Tobie i całej reszcie!

Ja jeśli mogę dorzucić coś ze swojej strony, przed 2 dniami dostałam wyniki mojego egzaminu z frencza no i po 3 latach i 3 mcach nauki zdałam DALFa C2 na 89% ahhhhhh Mr. Green

I tym samym udowodniłam sobie, że każda decyzja, którą podjęłam w ostatnich tygodniach, była decyzją słuszną i dobrze przemyślaną, oj a działo się działo..

Schorzenie · Wysłany: Śro Mar 02, 2011 6:32 pm Temat postu:

Fajnie, że Ci dobrze idzie. W ogóle witamy znowu na forum Wink

Ja też wygrałem pierwszy semestr w końcu Smile

Ale przedmioty w tym semestrze to jeden wielki syf Very Happy

Zaratustra · Wysłany: Sob Kwi 02, 2011 4:09 pm Temat postu:

Carmen · Wysłany: Nie Kwi 03, 2011 9:22 pm Temat postu:

Eee no w końcu wiem o co chodzi z człowiekiem skurwielem, dziś koleżanka opowiedziała mi o tej wspaniałej nowej postaci na polskiej scenie Wink

Zaratustra · Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 6:47 pm Temat postu:

Tja ostatnio jest moda na takie komiksiki. ..

Subterranean · Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 6:58 pm Temat postu:

Eeee to serio to to tam nade mną?

Zaratustra · Wysłany: Wto Kwi 05, 2011 10:05 pm Temat postu:

Mi wydaje się prawdopodobne Wink

Ale prawdopodobnie ktoś jednej z tych kartek ze zerwał Smile

Zaratustra · Wysłany: Czw Maj 19, 2011 10:29 pm Temat postu:

Alice in Chains · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 7:50 am Temat postu:

za cholerę nie wiem co i gdzie studiować, a coraz mniej czasu żeby się zdecydować..

co polecacie? zdawałam rozszerzony wos, angielski i polski.

the patient · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 8:01 am Temat postu:

Napisz jeszcze co ewentualnie sama chcesz wybrać, albo w jakim kierunku byś chciała iść.... Sub pewnie konkretnie i nie tylko coś napiszę.

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 11:32 am Temat postu:

Najważniejsze pytanie, to czy chcesz mieć wyuczony zawód, czy chcesz rozwinąć własną wiedzę która niekoniecznie musi gwarantować robotę. To drugie to po części pójście na żywioł...

Nic te przedmioty maturalne nie mówią. Idź studiować na to, co Ciebie pasjonuje, w czym chcesz się rozwinąć, co nie będzie dla Ciebie tylko męką. Żeby po studiach robić to co najlepiej Ci wychodzi.

Może języki? Filologia? Ale tutaj by się przydała inna forumowiczka, już nie udzielająca się - ona mniej więcej wiedziałaby, jak wygląda sytuacja na rynku pracy różnych języków. Bo angielski to byłby wybór jednak najbanalniejszy i chyba ryzykowny.

Może Politechnika? Wśród Pań najpopularniejsza jest Inżynieria środowiska. Wydaje się to dosyć przyszłościowe. Ale nie wiem, jak to wygląda w praktyce. Poczytaj co oferuje na przykład wydział elektryczny - z tym, że to jest już dział dla raczej pasjonatów, podobnie jest z chemią czy mechaniką.

Może budownictwo? Może źle sie kojarzy, ale masz fach w ręku. Odradzał bym architekturę. Piekny dział, ale wszyscy przezywają straszne rozczarowanie po studiach - nijak nie moga spełniac swoich ambicji, a to wydział dla bardzo ambitnych.

Nie wiem jak jest na uniwersytetach - taki Wydział Nauk Społecznych na UWrocławskim ma takie wzięcie, że bym to omijał z daleka. Nie przejedź się na żadnych "Administracjach" i "Zarządzaniach i marketingach". Odradzałbym Ci wszystkie kierunki, które mają "Bankowy" w nazwie, albo inne "Zarządzanie kapitałami ludzkimi"...

Ja żałuję od jakiś 3 lat, że nie poszedłem studiować chemii. W każdym razie wtedy, kiedy pisałem maturę chemia nie byłem w ogóle zainteresowany. Tak jak historią.

A dziś jak mało kto prace maja zapewnieną chemicy. Po prostu w połowie studiów wiedza, gdzie będą pracować, i to im nie zamyka furtki do innych dziedzin. Inna sprawa, że chemia jest mało popularna. Nie wiem, czy bym sobie na niej dał radę - ale na pewno przydałaby się w życiu.

Nie wiem co lubisz i w czym jesteś dobra, to najlepiej wiesz tylko Ty. Ale przy wyborze studiów warto czasami zaryzykować...

Może masz dobry kontakt z dziećmi/młodzieżą/ludźmi? Może interesuje Ciebie nauczanie innych? Chyba dobra wskazówka... więcej powie Ci na ten temat Sub

Schorzenie · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 2:38 pm Temat postu:

przejrzyj oferty pracy i zobacz kogo szukają. Jeżeli wyobrażasz sobie w którejś z tych prac to idź na kierunek który Ci pomoże to osiągnąć.

w ogóle to 3/4 kierunków studiów ciężko mi skojarzyć z jakąś pracą później szczerze powiedziawszy :p

Zaratustra · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 4:06 pm Temat postu:

Te 3/4 studiów to potencjalni sprzedawcy/sekretarki/po-znajomości-gdzieś/i-po-co-mi-byly-te-studia

No bo po co wszystkim są studia?

Najlepsze wyjście jest w przypadku prac, gdzie pracodawcy szukają nie na podstawie wykształcenia, tylko na przykład portfolio, doświadczenia, wykonanych prac, umiejętności. Coraz jest to u nas popularniejsze. Wtedy można szukać dowolnych studiów jako plan B... Ba, często jako programistów zatrudniaja nie tych, którzy skończyli uczelnię X czy Y, tylko tych, którzy zdali specjalnie przygotowany test przy naborze... studia tracą na wartości.

Schorzenie · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 6:23 pm Temat postu:

no dokładnie.

ja jestem akurat na studiach które uczął mnie czegoś konkretnego, na czymś innym bym chyba nie wytrzymał. Mi to w sumie odpowiada, bo właśnie przy portfolio wychodzi wszystko. Na miejscu pracodawców gdybym miał tylko taką możliwość to bym sprawdzał właśnie po portfolio a nie po papierze czy skończonych studiach.

Tylko nie ma co liczyć na niczyją pomoc. Jeżeli jesteś słaby/a to żaden papier z jakiej by to nie było uczelni Ci wtedy nie pomoże :p

Alice in Chains · Wysłany: Sob Maj 21, 2011 7:49 pm Temat postu:

hm.. myślałam nas czymś takim jak bezpieczeństwo wewnętrzne/narodowe. na te kierunki które wymienił Zaraz nie mam szansy się dostać, bo musiałabym zdawać maturę z przedmiotów ścisłych, a to z moimi zaległościami by nie przeszło... trochę mnie w tej szkole jednak nie było.

szukam, pytam ludzi, kombinuję.

a na nauczyciela się raczej nie nadaję. nie mam dobrego kontaktu z ludźmi. nie bardzo lubię ten gatunek...