Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Sob Gru 29, 2007 10:38 pm Temat postu: |
|
I dokładnie na tym polega ich fenomen, to ich wyróżnia..
Eh a właśnie te emocje tak uzależniają, z tym że od tego nałogu nie ma odwrotu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Nie Gru 30, 2007 11:32 am Temat postu: |
|
Zarowno Latealus jak i 10 000 days powstawaly bez praktycznie jego udzialu, pojawial sie pod koniec sesji (no w przypadku 10 000 days wszyscy to sledzili). Moze na Aenimie cos znaczyl...tak... i Undertow.
A ciag fibbunacciego wymyslil Adam kiedy zagral w studio pierwsze nutki z tego kawalka (z fragmentu wywiadu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PurpleSound
Magnum in Parvo
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Śro Sty 02, 2008 11:24 am Temat postu: |
|
Tu mnie zaskoczyłeś. Wiem, że był zajęty, ale teksty chyba są jego? a ciąg fibonacciego w tekscie, w sylabach i treści...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Śro Sty 02, 2008 1:44 pm Temat postu: |
|
Tak, tekst do Lateralusa jest Maynarda (o tym mowil Justin w wywiadzie ktory jest w onecie bodajze ktoryms), ale ciag fibbunacciego wymyslil (z tego co czytałem oczywiście) Adam - zagral ten motyw i spytal sie, z czym sie moze kojarzyc i padlo na spirale. Pewnie gdybysmy dobrze sie dokopali to nie tylko w sylabach sa liczby z ciagu rozmnazajacych sie kroliczkow. No i zauwaz ze Texty naleza do TOOL, tam nie pisze, lyrics: Maynard. W sumie to nie wazne kto te teksty wymyslal Jesli mam Cie poszokowac dalej to A Perfect Circle, o czym sam wspominal Keenan, jest zespołem Billy'ego, nie jego. On jest naprawde wielkim szczęściarzem, że tak powiem - i na pewno czwartym muzykiem zespołu. Nie potrafie mu odmówić talentu, oczywiście, gościa można podziwiać za wiele rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PurpleSound
Magnum in Parvo
Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 12:57 pm Temat postu: |
|
O APC wiem:)
Masz rację. Mamy tu zgranie treści tekstu, sylab i pewnie rytmu. Powinienem napisać, że Tool ma receptę na arcydzieło, nie MJK. On trochę przyćmiewa resztę zespołu (nic nie ujmując pozostałym), ale to normalne u wokalistów, zwłaszcza z takim głosem :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 2:09 pm Temat postu: |
|
Paradoksalnie, ale co by nie mówić, to właśnie MJK jest z nich wszystkich najbardziej "medialny"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zaratustra
+Przyjaciel
Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 9812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław/Nowa Ruda
|
Wysłany: Czw Sty 03, 2008 7:35 pm Temat postu: |
|
Może był...najciekawsze wywiady są z Dannym, Adam jest wbrew pozorom dosyć gadatliwy a Justin wszystkich i wszystko kocha cholera jasna MJK zachowuje się jak kutas coraz częsciej, mnie osobiscie to denerwuje
I na litośc boską na chuj lata z logiem puscifera na koncertach, co on mysli, ze ktos tego nie zna? zeby nie było, szacunek dla niego się należy, bo jest ro artysta nietuzinkowy Niestety, mimo całej mojej olbrzymiej sympatii dla zespołu, Maynard, no niestety, nie jest geniuszem no chyba że w tańcu... i na Undertow ech..
To moje zdanie oczywiście nikogo tutaj nie nawracam... po prostu drażni mnie czasami to, że dostrzegany jest najbardziej ktos kto nie powinien... no a że wokaliści sa zawsze uważani za frontmenów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2008 4:08 pm Temat postu: |
|
Tak to jest z Frontmenami Zarazek. Kapela zawsze zostaje w cieniu Frontmena nawet jeśli on sam tego nie chce. Ludzie poprsostu potzrebuje jednostek, nie grup. Z jednostką łatwiej sie utożsamić, łatwiej ją podziwiać. Nie żabym sam to popierał, ale tak poprostu jest.
A co do MJK. Fakt. Ostatnimi czasy Mynard lekko przegina. te teksty w stylu, jestem CIA i wogóle... echh...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pią Sty 04, 2008 9:37 pm Temat postu: |
|
Jak najbardziej się zgadzam, mnie też ostatnio wkurza i przymykam oczy na to co czasem pieprzy. Tylko i wyłącznie dlatego, że mogę przypomnieć go sobie z wcześniejszych lat, kiedy naprawdę potrafił pokazać, że jest wielkim artystą i nie chodzi mi tu tylko o głos czy teksty, bo to będzie miał opanowane do perfekcji zawsze, ale to jak potrafił zaczarować na scenie, jak autentycznie ta muzyka przechodziła przez niego, widać było, jak ją czuł, nie było poza nic więcej..
Pomijając drugą młodość itd., myślę, że już po Lateralusie mogło mu zacząć odbijać [chociaż ratuje go APC ], bo kapnął się człowiek, że teraz naprawdę coś znaczy i zaczął lecieć na swojej marce.. Po prostu nie jest już tak autentyczny jako artysta, a kiedyś był, i to bardzo..
Ale i tak go lubię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|