nie czujecie czasem ze głebia toola to sciema?

the patient

nie czujecie czasem ze głebia toola to sciema i ze ten zespol tak naprawde jest mało wart?

Toolica · Wysłany: Sob Gru 02, 2006 12:20 pm Temat postu:

no cóż, słyszałam dużo opinii ze tak jest, czytałam na róznych forach ze to tylko jaja dla muzyków. ale to chyba przesada. najważniejsza jest muzyka i to jak ją każdy czuje, a tyle emocji i energii jest w każdej nucie że nie można mówić ze jest mało wart.

Manica · Wysłany: Sob Gru 02, 2006 12:39 pm Temat postu:

Ściemą jest Mandaryna lub Britney, które nie potrafią śpiewać i tylko dzięki ładnej buzi (no powiedzmy) znalazły sie w tym przemyśle.

Muzyka Tool nie jest na moje udawaniem - wystarczy popatrzeć, jacy ludzie się na nią "nabierają" - nie jakieś naiwne nastki, tylko ludzie już dojrzali, z mniej więcej wyrobionym gustem muzycznym.

Jajami moga być lachrymologia, przebieranki Maynarda czy jakieś dziwne wstawki na płytach typu Maynard's Dick, ale muzyka na moje jak najbardziej serio.

j · Wysłany: Sob Gru 02, 2006 4:12 pm Temat postu:

no, w końcu wszystko to mieliby robić DLA JAJ tylko?

Manica · Wysłany: Sob Gru 02, 2006 5:03 pm Temat postu:

Tak jak to w jednym newsletterze Blair napisał, że jak ludzie myśleli, że 10,000 Days to fake album i tak samo wiosenny warm up tour...Blair na to stwierdził, że nowy wielki czarny tourBUS za ponad milion dolców też jest dla ściemy Smile

lady of the flowers · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 12:18 am Temat postu:

jak dla mnie ściemą jest lachrymologia, a głębia Toola - cóż, dla mnie istnieje i dzięki temu często podnosi mnie na duchu, takie chociażby Forty Six & 2 Wink

, dla każdego głebia może być czymś innym, np. -> jak ktoś się wsłuchuje w głębię dźwięków i ich wielość, to też może uznać, że Tool to głęboki zespół Wink

a jak dla mnie za dużo w tym filozoficznych odniesień, żeby mówić, że to ściema, aczkolwiek traktowanie na serio (czytaj: jak religię) wszystkiego, co powiedział Maynard jest już dla mnie bardzo śmieszne

Scarlett · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 4:34 pm Temat postu:

Głębia to był taki film Wink

A i było jeszcze Głęboko w gardle ale to był pornos z lat 70' Wink

Mnie się tam Tool z żadną głębią nie wiąże Z tego co wiem to panowie z Toola też nie robią się na zbytnio "myślących" a to że ludzie dorabiają własną filozofie to już ich problem Rolling Eyes

Moonchild · Wysłany: Nie Gru 03, 2006 5:01 pm Temat postu:

Ja twierdzę , że lachrymologia istnieje, i chuj

rtool · Gość

Gość · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 5:56 pm Temat postu:

lady of the flowers · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:28 pm Temat postu:

Scarlett · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:50 pm Temat postu:

Z tych folozoficzną inspiracją to ludzie troche przesadzają
Ja np rysuje miejscami dość dziwaczne i "posępne" rysunki a chadzam w różowej bluzce lub swetrze:P
Ludzie sami dorabiają otoczke i widzą coś czego nie ma Z tego co wiem to MJK nie posługuje się jakimś specjalnym językiem Laughing

j · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:53 pm Temat postu:

no nie wiem nie wiem... czyli że ludzie słuchający tej muzyki są bardziej wnikliwi itd od samych jej twórców?

z drugiej strony zaś majnard może sobie wymyślać jakieś niby mądre rzeczy żeby potem śmiać się z tych którzy widzą w nich jakieś głębokie przesłanie czy coś.

the patient · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:54 pm Temat postu:

ludzie lubią dodawać coś do czegoś kogoś ubarwiać, przesadzać.

Scarlett · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 9:58 pm Temat postu:

Zbyt serio to traktujesz Jeśli nie miałeś okzaji z nim pogadać to poczytaj jego blog i na myspace i na stronie winiarni Jakoś nie pisze tam zdaniami wyjęty żywcem z tekstów z np lateralusa
Mój znajomy zbulwersował się tak człowiek który pisze takie "głębokie' teksty może cieszyć się że sprzedał tyle win a na końcu napisać "Love and kisses " Maynard Laughing

Ja mówie ludzie za bardzo poważnie to wszystko biorą

lady of the flowers · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:12 pm Temat postu:

a nie widzisz, że sztuka i blog to zupełnie coś innego? to, że się cieszy, że sprzedał dużo win nie oznacza, że np nie myśli o czymś innym, w sensie, niech juz będzie, głębszym.
każdy człowiek jest normalnym człowiekiem, nawet filozof, czy coś
także ocenianie go widząc tylko jedną perspektywę jakoś nie bardzo mi pasuje, czy to z jednej czy z drugiej strony
też nie widzę, żeby MJK posługiwał się specjalnym językiem, ale muzyka Toola i MJK nie są tożsame raczej Shocked

poza tym to, co widzimy w Toolu zależy od nas samych. nie widzę przeciwskazań żeby traktować tekst Paraboli serio...nie wiem, czy automatycznie staję się jakąś fanatyczką, czy coś?
tak samo serio mogę traktować poezję, bo niby dlaczego mam zakładać, że jej autorzy nie biorą jej serio?

możliwe jest to, że MJK śmieje się z tych, którzy są całkowicie zaślepieni Toolem, ale na pewno nie jest tak, że wolałby, żeby nikt nie słuchał tego, co tam w lirykach napisał Wink

j · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:16 pm Temat postu:

no właśnie, każdy se interpereretuje jak mu się chce i cyk

mój kumpel na przykład jeden to mówi, że w ogóle nie interesują go słowa, słucha tylko muzyki - nie chodzi tu o Toola tylko, ale tak ogólnie Neutral

straaange

lady of the flowers · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:30 pm Temat postu:

no właśnie, ale...w sumie Tool bez słów też jest dobry Rolling Eyes

j · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:31 pm Temat postu:

no ale ze słowami jeszcze lepszy

ale ups, oftopik się robi Razz

lady of the flowers · Wysłany: Pon Gru 04, 2006 10:32 pm Temat postu:

no to oczywiste Razz