Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 10:12 am Temat postu: TOOL 2007 - wspomnienia |
|
jak juz wrocicie to piszcie tu jak bylo
setlisty, wspomnienia, urazy itp.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
redbox
Magnum in Parvo
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 11:59 pm Temat postu: |
|
Mam takie mieszane uczucia co do tego koncertu. Bo niby wszystko wypadło lepiej niż w zeszłym roku, a mimo wszystko pozostał ogromny niedosyt. Chodzi mi oczywiście o śmiesznie krótką setlistę, która mimo absencji Cornella się nie zmieniła. Nie rozumiem po co panowie z Metalmind/Hammera robili nam nadzieje na 105 minut. Mam nadzieję, że sprawa się wkrótce wyjaśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 12:22 am Temat postu: |
|
krotko strasznie....
no i to byl niestety najslabszy z tych 5 koncertow na ktorych bylem
bez problemu wchodzac do spodka na tym japonskim shcie wbilem sie po 4 utworqch do pierwszej linii.......czasy Lateralusa juz nie wroca.....panowie graja swietnie ale bez specjalnej ochoty.....odgrywaja swoje i bye nic poza kontraktem
maynard nawet sie nie rozebral...pomaranczowa bluze zdjal....ogolnie srednio....ludzie tez dziwaczni . nie prosza o bis wychoda jak owieczki potulne.....strange sunday in katowce......
wrocilem nawet nie zmeczony w ogole co niezbyt dobrze swiadczy o tym wydarzeniu......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 11:18 am Temat postu: |
|
koncert no zdecydowanie za krótki, ale nie będę narzekał widziałem ich w akacji. na razie o tym tyle.
Spotkałem osoby z którymi chciałem się spotkać i było miło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Subterranean
Sahasrara
Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 5934
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: POZNAŃ
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 11:59 am Temat postu: |
|
Hehe fajnie było:0 w końcu tego toola widziałem:) Flood był zajefajny a 46and2 skopany maksymalnie:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 12:59 pm Temat postu: |
|
No i wróciłam po długich i męczących wojażach.. Cóż, trza się rozpisać, jak zwykle przy takich postach nie wiem od czego zazcząć.. A że to był mój pierwszy koncert Tool'a, to przywiązywałam do niego szczególne wagę..
Zacznę od organizacji, bo to była jakaś kpina i głównie przez to wyszłam ze Spodka trochę oszołomiona.. bo.. co to miało być? Ile to trwało? Dłuższe sety?? 105 miunt? 110 minut? 2h?! [ale jak ta ostatnią wersję usłyszałam przed koncertem od razu wiedziałam, że to czyjaś pobożna fantazja, bo może jestem naiwnym dzieckiem i rzeczywiście uwierzyłam w set ponad 100 minut, ale dwugodzinny brzmiał już zbyt egzotycznie jak na ten zespół.] No i co mieliśmy hm.. 80 minut czy 75? W zasadzie nie jestem nawet tak wkurzona za to na zespół.. Teraz jak sobie analizuję, to dochodzę do wniosku, że ten #%^^&(*&%$^@%#@%$*&*^%$&#$@#^$* Metalmind nawet z nimi nie rozmawiał o żadnym przedłużeniu.. No halo.. jak internauci zawiadomili zwirtualizowaną część MM, że nie będzie Cornella, bo tamci w ogóle nie mieli jeszcze takiej informacji, to ja mam teraz uwierzyć, że wtedy po 15 minutach mieli z takim zespołem jak TOOl załatwiony pół godzinę dłuższy koncert.. ? A nawet jeśli w ogóle się z nimi w tej sprawie skontaktowali [w co już teraz naprawdę wątpię], to Tool po prostu zlał na nich sikiem prostym, w sumie co ich obchodzi, że ktoś tam u nas nie wystąpi.. Ale zastanawia mnie jedno- Metalmind myślał, że nie zauważymy Przecież oni zagrali dokładnie tyle, ile mieli na samym początku grać [czyt.75 minut] a rekompensaty za Cornella nie było żadnej, w sumie dobrze byłoby, jakby ludzie sami się od MM o nią postarali, wczoraj byłam tak wkurzona, że nawet poszłabym z koncertu prosto do sądu Nie wiem, co te chuje sobie wyobrażają...
No a sam koncert Tool'a cóż.. Dla mnie był piękny.. Szkoda tylko, że instrumentalny.. K U R W A.. prawie W OGÓLE nie słyszałam Maynarda.. Zaraz po tym zjebczym Dir En Grey'u praktycznie bez żadnego problemu wbiłam się niemal pod samą barierkę, ze strony Adama.. Ale do jasnej cholery, cały koncert ludzie z przodu NIE słyszali Maynarda, najpierw wkurzałyśmy się głównie ze Scarlett, już po 2 czy 3 utworze wszyscy wokół mnie wrzeszczeli, że nie słychać wokalisty.. Jakiś gość za mną w akcie desperacji zaczął się drzeć "Maynard louder".. Jak to sobie przypominam, to aż mnie krew zalewa..no bo f u c k... Pojechałam pierwszy raz w życiu na koncert Tool'a i nie słyszałam wokalu, halo.. Następnym razem będę pamiętać, że na koncertach w Polsce trzeba wybrać- albo widzimy, albo słyszymy, nie ma takich luksusów, żeby połączyć jedno z drugim.. Strasznie żałuję, że w którymś momencie trochę się nie oddaliłam, ale skąd miałam wiedzieć, że już z tyłu wokal był [podobno] słyszalny.. Naprawdę, to było rozdzierająca, zwłaszcza w mocniejszych momentach jak w Stinkfist ['I'll keep digging...' na przykład] czy w ogóle w całym Lateralusie.. Ale co ja mówię, to w ogóle było straszne, naprawdę, jak w horroze, jestem na koncercie Tool'a i nie słyszę boskiego głosu MJK, koszmar na jawie Ten głos to jedna z piękniejszych rzeczy, jaka mnie w życiu spotkała, ale cóż, nie dane mi było go słyszeć, nie w Polsce Teraz jestem pełna wszechogarniającej nadziei, że ktoś nagrał ten gig jak w zeszłym roku, bo jak na razie nie jestem w stanie tylko ocenić, jak wypadł wokal.. Z resztą było ok.
Jak tylko weszli pierwsze zdziwienie- Adam.. Na obrazkach wygląda zupełnie inaczej niż w realu, po prostu kolesia bym nie poznała na ulicy! Sama się przeraziłam swoją ignorancją w temacie jego wyglądu W każdym razie na żywo prezentuje się o wieeele lepiej, nawet [wybaczcie mi tę niepotrzebną uwagę ] jest całkiem przystojny No i miał zajebiste warkocze
Poważnie, to bosshhe to było piękne patrzeć jak dotyka tej gitary, gitara wydaje z siebie cudowne, znane mi od tak dawna dźwięki, a znowuż te dźwięki atakuję całe moje ciało i umysł ohhh nirwana Muzycznie zespół był świetny, nie ma co tu dużo mówić, bo w ich przypadku to wiadome, brzmienie jak z płyty.. Ciekawe tylko jak wokal.. W ogóle, Maynard wyskoczył w tym drogówkoym oczojebnym pomarańczu, dobrze, że się z tego rozebrał, ale szkoda, że zrzucił tylko tyle, zapłaciłam mu na tyle wystarczająco, że jak go nie słyszałam, to mógł przynajmniej zrobić striptiz Generalnie wydawało mi się, że miał bardzo dobry humor, dobre podejście i wcale nie taki midget jak go malują Całkiem się nagadał jak na niego [ w tym miejscu pytam, co dokładnie mówił, bo nie słyszałam ;> Po Jambi zrozumiałam coś tylko 'have a good time', potem, chyba po Stinkfiście też dużo mówił i przed Vicariousem, wtedy usłyszałam aż Peace Out i że do następnego razu kiedyś tam, co mnie na tamtą chwilę rozwaliło, bo przecież miał być ten dłuższy set.. W zasadzie na tym kawałku jakoś się wyłączyłam, ogólnie chciałam jeszcze wszystko objąć, aa i dzięki dla Patienta, że zwrócił mi uwagę na lasery, bo pod koniec były pięęękne.. Cały sufit w zieleni, mniam
Cały koncert starałam się jak najwięcej wszystkiego 'nawdychać', maksymalnie poddawałam się muzyce, ogarniałam co jakiś czas scenę wzrokiem i zwracałam uwagę na wizualizacje, ale nie udawało mi się na nich jakoś dłużej skupiać, pamiętam tylko jakiś kosmos, płynącą wodę, numery z oczami, ale jeśli o to chodzi moja ocena jest mało wymierna, bo widzałam to wszystko na wyrywki, a z tego co zobaczyłam, to nic mnie nie powaliło, nie zrobiło na mnie większego wrażenia niestety..
Co mnie bardzo zdziwiło, to ogólnie jak wyglądał cały koncert, chociaż to akurat wyszło na plus. Z tym że.. nasłuchałam się tyle, że te koncerty to taka metafizyka itd. a mimo to niestety nie umarłam w spazmach ekstazy, a nie umarłam- no bo to jednak tylko koncert, następnym razem poszłabym z trochę innym nastawieniem.. Dziwnie się czułam, bo naoglądałam się na youtube występów na o wiele większych scenach, to wszystko było takie odległe od publiki, a tu barierki były prawie pod samą sceną, muzycy 'na kupie', żadnych wielkich tłumów, ciągle czekałam, aż w końcu zacznie się jakieś pogo i tak jak zapowiadano, zostanę zgnieciona, połamana i poturbowana, a tu nic, całkiem spokojnie się stało, wręcz wydawało mi się, że było tak jakoś.. kameralnie.. I w 100% mi to odpowiadało, z tym że nastawiłam się na coś trochę innego.. Aha, absolutny szacunek dla Danny'ego.. Po prostu słuchałam/patrzyłam jak zahipnotyzowana.. Pompatycznie powiem, że zaszczytem było dla mnie słuchać jego gry, koleś jest niesamowity, wspaniały, to co wyrabia z tą perkusją, kosmos... Ah i w ramach uwag mniej ważnych- myślałam, że jego perksuja jest większa [no chyba że nie zmieściła się cała do Spodka, teraz to już by mnie nic nie zdziwiło ]
Co do setlisty, to co powiedzieć.. Nie była żadnym zaskoczeniem; gdyby nie to moje pieprzone przeczucie, że dadzą coś ekstra, potem już w ogóle pewność, że będą takie rzeczy jak np. Wingsy przy wydłużonym secie, to nie miałabym wiele zarzucenia.. Marzył mi się taki jeden Pushit, marzyło mi się kilka innych rzeczy, ale trudno.. W ogóle Maynard był jakiś taki zadowolony, że już w trakcie nie wyobrażałam sobie, że zagrają coś na modłę Pushita.. Jakoś by to tam nie pasowało [co nie znaczy, że bym nie chciała ] Szkoda tylko, że bardzo się na to nastawiłam, bo po wyjścu był ogroomny niedosyt.. Flood mnie nie ucieszył, najzwyczajniej za tym nie przepadam, wolałabym tysiąc razy bardziej Sobera czy cokolwiek innego z Undertowa.. Rosetta też była dla mnie niepotrzebna, nie powaliła mnie ani nic.. Cieszę się, że był Schism, to po prostu musiałam usłyszeć, no i L a t e r a l u s... Piękne uczucie dla mnie usłyszeć to na żywo, chyba najlepszy moment koncertu.. Fakt, że z dziesięć rayz cichszym wokalem brzmiało trochę dziko Ale i tak ekstaza...
Że pod koniec ludzie nie prosili o bis akurat mnie nie dziwi.. Nie wiem jak reszta, ja zwyczajnie nie miałam siły nawet klaskać, tylko się darłam po każdej piosence, straszny ścisk, co jakiś czas ktoś mdlał. Było mi trochę żal, że publika taka cicha, przynajmniej takie odniosłam wrażenie.. Nawet jak Mjk dał nam zaśpiewać w Vicariousie, to prawie nikt się nie odezwał Ale też nie miałam siły na szaleństwo.. A inna sprawa, że przecież zespół i tak by nie wyszedł.. Zagrali swoje i cześć, tak to już niestety teraz z nimi jest..
Po koncercie miałam bardzo mieszane odczucia, bardziej negatywne.. A teraz odwrotnie.. Paradoksalnie, bo 'po' powinnam być bardziej podekscytowana, a potem ewentualnie dochodzić do wniosku, że nie wszystko było jak trzeba.. A tak naprawdę im później, tym bardziej jestem zadowolona, grunt, że tam byłam i przeżyłam to na swój sposób.. Po wyjściu trochę się podłamałam prawie niesłyszalnym wokalem i krótkim koncertem, niepotrzebnie narobiłam sobie nadziei na więcej, ale generalnie jest ok.. Nie czuję, żeby mieli nas zupełnie w dupie, a tego się bałam.. Że pójdę pierwszy raz i z nikłą nadzieją na ich szybki powrót, a chłopcy na nas zleją.. No a cóż, set w końcu zagrali taki jak na innych festiwalach, a jeśli chodzi o mój odbiór, to dla mnie w porządku.. Szkoda, że nie mam co liczyć na szybki powrót, tak jak można było rok temu po zapowiedzi Maynarda.. Mam piekielnie ochotę na jeszcze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:16 pm Temat postu: |
|
ale nam się koleżanka co mało rozmowna była z początku rozpisała
Zgadzam się z nią w kwestii tej że pierwszy raz na tool i ciesze się że widziałem ich występ. zobaczyć ich na żywo to było patienta marzenie spełniło się można marudzić że szkoda że krótko że nie było słychać wokalu, lecz trzeba pamiętać że nie którzy nawet na to sobie nie mogę pozwolić. więc jestem na plus. więcej później na spokojnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:19 pm Temat postu: |
|
A to Ty nie byłeś rok temu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:28 pm Temat postu: |
|
nie rok temu z przykrych powodów i mojej głupoty nie byłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:38 pm Temat postu: |
|
Oo a ja myślałam, że rok temu wszyscy byliście ze stałych bywalców
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:39 pm Temat postu: |
|
pewnie że nie. mam nadzieje że przyjdzie dzień taki piękny ( raczej nie realne już ) że będę na ich pełnym koncercie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:44 pm Temat postu: |
|
Ej jeszcze będą 26 i 28 w Niemczech, jadę po prostu
Też bym chciała usłyszeć pełen koncert.. Ale to już chyba tylko cofnięcie w czasie nam pomoże.. Im później, tym coraz bardziej stwierdzam, że naprawdę bardzo mi się podobało..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:47 pm Temat postu: |
|
tak z tego pierwszy to festiwal:P drugi to normalny koncert tylko niech mi ktoś powie gdzie to miasto się znajduje dokładnie i jak tam trafić gdzie można odpocząć i zapłaci za dojazd mogę jechać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
redbox
Magnum in Parvo
Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 1:55 pm Temat postu: |
|
Co Maynard dokładnie powiedział ? See you again soon ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:07 pm Temat postu: |
|
cos tam mowil ze to ostatni kawalek a glupi ludzie na to yeeah.....wiec on na to ze fajnie ze sie z tego cieszycie.....
smieszny byl ten brak bisu......tool zawsze schodzil i cos gral jeszcze......a tu ludzie zawiedli.....za maly aplauz......
hehe jakbyscie teraz mnie uslyszeli...mam glos jakbym tydzien pil hehah
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:07 pm Temat postu: |
|
W Hiszpanii poznałam kolegów z Frankfurtu Muszę odnowić kontakty I wystarczy mi festiwal, byle ich tylko jeszcze raz zobaczyć
I don't want it.
I just need it.
To breathe, to feel, to know I'm alive!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Carmen
Sahasrara
Dołączył: 07 Sty 2007
Posty: 3874
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trochę stąd trochę stamtąd
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:13 pm Temat postu: |
|
nothing napisał: | cos tam mowil ze to ostatni kawalek a glupi ludzie na to yeeah.....wiec on na to ze fajnie ze sie z tego cieszycie..... |
Yy aha zajebiście wyszło Ja go w ogóle nie zrozumiałam.
nothing napisał: | smieszny byl ten brak bisu......tool zawsze schodzil i cos gral jeszcze......a tu ludzie zawiedli.....za maly aplauz...... |
Oni na tej trasie robili jeszcze jakieś bisy? Pamiętam, że czytałam recenzje z ubiegłorocznego koncertu, to też podobno szybko ludzie się zwinęli.. No szkoda, ale nikt nie liczył, że jeszcze wyjdą, ja też nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:15 pm Temat postu: |
|
na tej trasie nigdzie bisów nie robią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nothing
Part of Tool
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 7351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:17 pm Temat postu: |
|
wyszliby na bank.....oni tam tak sie zastanawiali co zrobic ja sie tam darlem SOBER SOBER SOBER.....ale tak tylko Adam popatrzyl....... popatrzyli po sobie i se poszli
( a ja myslalem ze to polowa gigu dopiero....gluptas)
(w warszawie , krk, i na ozzfescie .....nie dopomyslenia byloby by ludzie tak im odpuscili.....)
dziwne dziwne dziwne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
the patient
Part of Tool
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 6510
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Silent hill
|
Wysłany: Pon Sie 13, 2007 2:20 pm Temat postu: |
|
przejrzyj sobie set listy w tej trasy, nie widziałem aby gdzieś był bis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|